jakie zjebki? czy naprawdę ciężko komuś kliknąć "OK" i zrobi się z zarezerwowana na zrealizowane ?
ja nie widzę problemu, póki co zapłaciłem i nie mam towaru ani potwierdzenia więc domniewam że pieniądze obraca ten kto ma je na koncie, a po 7 dniach mi zwróci potrącone o 10 zł tak ?
bo się w porę nie obudziłem albo że nie zadzwoniłem, ojj nie nie
Raskol,
Powróć na ziemię z tej wirtualnej rzeczywistości. Zachowujesz się naprawdę dziwnie.
A jak Ci każą płacić zaliczki w wys. iluśnastu procent na samochód w salonie to też robisz takie sceny ?
Przecież dealer nie wpłaca ich od razu do fabryki, tylko nimi sobie obraca.
W międzyczasie składają zamówienie na auto i regulują płatność produentowi/importerowi, kiedy jest gotowe do sprowadzenia dla Ciebie.
Czyżby nie mogli zrobić tego samego w stosunku do Twojej szacownej osoby? Ich nie opierdalasz że traktują Cię jako mało wiarygodnego nabywcę i każą Ci wykładać kasę "z góry" ?
Wyluzuj stary, bo żyłka Ci pęknie szybciej niż się spodziewasz.
Nikt nie każe Ci czekać do lipca z założonymi rękoma, ale zacznij uwzględniać czynniki "życia codziennego" i to co organizator/sprzedawca biletów napisał u siebie w warunkach sprzedaży.
Bilety są zarezerwowane na tydzień czasu, zakupiłeś bilety w piątek i wówczas dopiero zrobiłeś przelew. Księgowane go też trwa (zwykle do 24 godzin) zatem zakładam, że jutro już będą mieć potwierdzenie wpłaty i systematycznie będą zmieniać statusy zamówień u siebie w bazie danych.
Jak nic się nie wydarzy do czwartku, to wówczas możesz się (chociaż IMHO nadal nie powinieneś) zacząć się lekko wnerwiać.
Spróbuj sprawdzić dziennie kilkanaście tysięcy otrzymanych wpłat na konto na zasadzie: od kogo, jaki numer zamówienia, czy kwota jest prawidłowa itp...
Pamiętaj, że cały czas zarówno Ticketpro jak i Eventim sprzedają bilety na inne wydarzenia kulturalno-sportowe.
I co mają mówić Ci inni klienci, kiedy taki "peak" ma miejsce przy okazji sprzedaży biletów na U2 czy Madonnę ?