3617 replies to this topic

[Atomic_Mario]

No właśnie tutaj leży istota sprawy - nie wiemy czy zespół nalegał na sierpień czy to my proponowaliśmy ten miesiąc.

W mediach pojawiły się informację, że jest ryzyko że trasa nas ominie, bo zespół nalegał aby zagrać u nas w sierpniu. Przedstawiciele Stadionu Śląskiego podobno proponowali czerwiec, ale z jakiś względów zespół nalegał na sierpień.

Mam nadzieję, że ta cześć trasy będzie miaa charakter ogólnoeuropejski a zespół tak jak na PopMarcie zawita nie tylko do wszystkich państw Europy Zachodniej i Skandynawii, również na Bałkany i do Europy Wschodniej (oczywiście Polska to pewniak). Na jednej z hiszpańskich stron pojawiła się plotka o planowanym występie zespołu w Las Palmas w październiku. To byłaby chyba jednak zbyt długa trasa Chociaż Zooropa Tour trwała znacznie ponad 3 miesiące (od 07-05-1993 do 28-08-1993). W USA pewnie koncertowaliby od początku 2010r.

[Daniel84]

Niestety, ominięcie Polski wydaje mi się coraz bardziej prawdopodobne. Nie bardzo mi się chce wierzyć w koncert na Służewcu lub w Stoczni. Może w przyszłym roku (jeśli powtórzy się schemat Achtung --> Zooropa, co niekiedy bywa sugerowane) będzie powrót do Europy i wówczas koncert się odbędzie (chociaż nie wiem, czy Kocioł Czarownic będzie już w pełni gotowy, chyba nie).

[Atomic_Mario]

Niestety, ominięcie Polski wydaje mi się coraz bardziej prawdopodobne.

To dziwne, bo ja mam odwrotne odczucia. Moim zdaniem są powody do optymizmu. Mamy jakiś tam przeciek że zagrają w Chorzowie. Start trasy w czerwcu sprawia, że ten przeciek staje się bardzo realny. No bo skoro startują w czerwcu to dlaczego nie mogliby do nas przyjechać właśnie wtedy?

[methiu]

Forum Polskich Wieżowców donosi, że "firmy budowlane protestują przeciwko warunkom przetargu na budowę dachu nad Stadionem Śląskim. To oznacza, niestety, że rozpoczęcie prac może się opóźnić"

http://www.skyscrape...p...206&page=78

[Atomic_Mario]

Forum Polskich Wieżowców donosi, że "firmy budowlane protestują przeciwko warunkom przetargu na budowę dachu nad Stadionem Śląskim. To oznacza, niestety, że rozpoczęcie prac może się opóźnić"

W sytuacji, gdy i tak istnieje ryzyko, że prace nie ruszą w terminie może Dyrektor Stadionu był skłonny do ustępstw odnośnie udostępnienia stadionu na koncert. Być może nie ma przypadku w tym, że właśnie teraz pojawiły się plotki o ostatecznej lokalizacji koncertu.

[acr]

procedury przetargowe w Polsce są takim nonsensem, że mogę się założyć, że się opóźni po oprotestowaniu wszystkiego przez wszystkich i pomyłce pani Jadzi z księgowości, której się jedno zero albo przecinek gdzieś nie wpisał.

wszystko ma sens.

a radiowe info pt. "23 albo 26 lipca w Warszawie" obudziło we mnie na chwilkę myśl - to może 23 w Warszawie a 26 na Śląsku? albo odwrotnie? ale chyba raczej marzenia to są

[user420]

2 koncerty w polsce? umarłbym na zawał chyba, i oczywiście na dwa pojechal

[Lmollu]

– Obecną sytuację porównałbym do śledztwa. Sprawdzamy, czy można grać na Śląskim. Uważam, że nawet jeśli część obiektu byłaby w przebudowie, właśnie tam trzeba się zmierzyć z Irlandią. O kibiców się nie martwię, jestem przekonany, że zapełnią wszystkie otwarte trybuny, eliminacje będą przecież w kluczowym momencie – powiedział Beenhakker.

[Yasiu]

wiecie, najlepsze w tym wszystkim jest to, że koncertu na Śląskim nie będzie, bo remont... a na kilka dni przed planowanym rozpoczęciem budowy pojawią się protesty albo jakieś błędy w przetargu, odwołania itd. I start remontu zostanie zawieszony/opóźniony, oczywiście o kilka tygodni-miesięcy, w końcu Polska. Idealnie aby wcisnąć koncert U2... Ale to już oczywiście będzie po fakcie.

[//The Fly//]

No a co wtedy z Bydgoszczem? Troche bez sensu byłoby zagranie koncertu po raz drugi z rzędu w tym samym miejscu. Chociażby z powodu możliwości dojazdowych większości fanów. W 2005 roku łatwiejszy dojazd mieli fani z południa. Gdyby U2 zagrali w Bydgoszczy w tym roku, łatwiej byłoby fanom z północy

[Łukasz]

Dojazd:d to jest najmniejszy problem:D sama radość.

[//The Fly//]

Dojazd:d to jest najmniejszy problem:D sama radość.

Radość, gdy nie masz zrzędliwych rodziców, którzy kręcą nosem na pomysł wyjazdu do Chorzowa na koncert zespołu wszechczasów. Nadopiekuńczość innym słowem.

[Łukasz]

Moi już się uodpornili i nie robi już to na nich wrażenia od 3 lat . Chwała im za to, a poza tym wiedzą, ze przy najbliższej trasie U2 na conajmniej jedym koncercie raczej się nie skończ . Moi rodzice też jada na U2:P

[corbijn]

Witam wszystkich.
Bono: "Nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ponieważ ludzie z Live Nation (promotor) by poumierali. Myślę jednak, że mogę zdradzić, że planujemy dla koncertów plenerowych to, czego jeszcze wcześniej nie było. Pracujemy nad tym już bardzo długi czas. Jest to sztuka inżynierskiego geniuszu."
Jak myślicie co można jeszcze bardziej potężnego wymyślić od "ZOO TV"czy "POP MART"?Bo chyba o to im chodzi?No chyba że przy świecach

[user420]

licze ze to bedzie takie show ktore mnie calkowicie zmiecie z nog, zoo tv i popmart razem wziete to ma byc nic przy tym

[Yasiu]

Pewnie będzie tak jak dotychczas, duży ekran i jakieś coś na nim, a nowością będzie pewnie pirotechnika... albo jakieś inne lasery.

[Atomic_Mario]

1. To że trasa się rozpocznie w europie było raczej do przewidzenia

U2 po raz pierwszy od 1983 r. rozpoczyna trasę w Europie, więc to raczej nie było takie proste do przewidzenia

Tylko ja się nie cieszę? Nie podoba mi się to, że trasa rozpocznie się w Europie. Tzn. nieogranie dobrze materiału i duże przestrzenie czyli nie do końca dopracowane show...

Nadzieja w tym, że do rozpoczęcia trasy mają pół roku. Skoro decydują się na stadiony już na samym początku to może są pewni, że uda im się wszystko dopracować. Na pewno nie będzie powtórki z PopMartu. Podobno już na Vertigo Tour obmyślali to co można wprowadzić nowego na kolejnej trasie.

Poza tym zawsze jest szansa, że zespół wróci do nas jeszcze w przyszłym roku. Skoro pod koniec tego roku ma się rozpocząć trasa w USA a dopiero (podobno) w październiku 2010 planują występy w Ameryce Południowej

[Max]

No Vertigo Tour Stage zapowiadali, jako scenę z masakryczną ilością laserów, świateł, dupereli wizualnych itp. pamiętam dobrze. Było OK, ale znacznie poniżej przed trasowych zapowiedzi, które swoją drogą po części były raczej celowo wyolbrzymiane.

[//The Fly//]

Ech... Gdzie by koncert U2 się nie odbył, to się dojedzie, doleci, dopłynie, dobiegnie ;]... byle do celu!

Rodzice zrzędzić będą zawsze, ale pełnoletni jestem, więc kwestia finansowa jeszcze pozostaje . Ale myśle że słodkie oczka pomogą . Co do koncertu, zgadzam się z Mrówą.