298 replies to this topic

[conr4d]

Mam za 6 lat podstawowej szkoły muzycznej, ale z teorii niewiele się z niej nauczyłem. Przede wszystkim za czasów mojego uczęszczania do niej w ogóle nie interesowałem się muzyką jako tako, tutaj też upatruje mój brak ambicji. Czym jest interwał czy ćwierćnuta wiem, ale czy coś więcej? Na pewno ten okres nie poszedł w błoto, bo pewnie usłyszę i ogarnę więcej niż zwykły śmiertelnik, ale żałuję, że nie wykorzystałem tego bardziej.

[natek_kwiatek]

przesrane

Bluźnisz klawisz jest cudowny
A serio - jak chodziłam do szkoły muzycznej to też marudziłam na wszystko dookoła, dopiero jak skończyłam, to zaczęłam doceniać. Chyba tak już musi być. Szkoła to dopiero punkt wyjścia - daje jakieś tam podstawy, ale jak chcesz działać i rozwijać się w tym kierunku, to musisz robić wiele ponad to.

Do gitary jakoś mnie nigdy nie ciągnęło (nie no, coś tam kiedyś próbowałam, ale to taki słomiany zapał... w tej chwili bardziej kaleczę niż gram) już prędzej do gitarzystów ale wiem o co kaman - w rockowych bandach klawisz to tylko dodatek do gitar i basów, więc normalne, że kto ma zapędy w tym kierunku, woli się chwytać czegokolwiek innego

A wogóle to idę se stąd, bo się czuję obrzydliwie staro...

[Cactus]

Bluźnisz klawisz jest cudowny

A serio - jak chodziłam do szkoły muzycznej to też marudziłam na wszystko dookoła, dopiero jak skończyłam, to zaczęłam doceniać.

A wogóle to idę se stąd, bo się czuję obrzydliwie staro...

Klawisz może i tak. Miałem na myśli perspektywę zostania na kolejne 3 lata w OSM

A. Piszesz, że "jak skończyłaś". Znaczy to, że jesteś po 12 latach uczęszczania do szkoły muzycznej?

No tak, rzeczywiście. Cholernie staro.

[natek_kwiatek]

Miałem na myśli perspektywę zostania na kolejne 3 lata w OSM

aaa, chyba że tak - sorki, w takim razie mój błąd

A. Piszesz, że "jak skończyłaś". Znaczy to, że jesteś po 12 latach uczęszczania do szkoły muzycznej?

Nie, po 6, ale chodzi mi o sam system - jak się jest w trakcie, to jest czasem niefajnie i ciężko, ale jak już kończysz, to pamiętasz w większości to co dobre i fajne w tym sensie. No.

[Cactus]

Nie, po 6, ale chodzi mi o sam system - jak się jest w trakcie, to jest czasem niefajnie i ciężko, ale jak już kończysz, to pamiętasz w większości to co dobre i fajne w tym sensie. No.

Aj si. A już miałem nadzieję, że powiesz, że po 12, a ja bym się wtedy spytał "to co w takim razie robisz po muzycznej?"

No bo co można robić po muzycznej. Być nauczycielem? Grajkiem do kotleta?

[natek_kwiatek]

Być nauczycielem? Grajkiem do kotleta?

albo czekać na wakat w filharmonii
ciężko, fakt... mam znajomych co pozakładali jakieś jazzbandy itp. i grają po kątach ale utrzymać się z tego nie da rady
cóż, muzycy nigdy nie mieli lekko

[Cactus]

no i czyż nie przesrane?

[natek_kwiatek]

jak robisz to co lubisz, choćby i po godzinach, to nigdy nie jest tak do końca przesrane (takie mam naiwne podejście do życia)

[user420]

W gruncie rzeczy muzycy jazzowi to najwieksze luzaki i najbardziej spoko ludzie jakich znam. W sumie bycie muzykiem jazzowym to swietna opcja. Mi pozostal rock Zeby nie bylo- ja wcale nie narzekam

[TUFKAK_U2]

Wow to ty się obracasz w kręgach muzyków jazzowych ? RISPEKT

[Cactus]

Gdybyś wiedział wokół kogo ja się obracam. O ile się nie mylę to moją szkołę ukończył sam wielki Krzysztof Krawczyk!
serio

[TUFKAK_U2]

Jeszcze większy rispekt !

[Elessar]

To króciutko ode mnie:

Gitara klasyczna obecna w moim życiu od 10 lat, najpierw 3 lata nauki gry w szkole muzycznej, potem 1,5 roku prywatnie, potem gitara w kąt ze znudzenia, potem powrót do gry dzięki poezji śpiewanej (!) a konkretnie dzięki Jackowi Kaczmarskiemu. Tak tam sobie pobrzdąkuję. Oprócz tego gitara akustyczna gdzieś się tam przewijała w międzyczasie, ale elektryka na długo nie chwyciłem - to chyba nie dla mnie.

Oprócz tego od 1,5 roku samodzielna nauka gry na pianinie. Przyszła ochota na pianino i udało się dostać, ale stwierdziłem, że żadnego nauczyciela to ja nie chcę, więc pozostaję na tym, czego jestem w stanie nauczyć się sam.

Oprócz tego próbowałem coś tam popukać na perkusji, ale tylko w ramach przygotowań do koncertu charytatywnego w moim liceum. Bardzo chciałbym mieć swoją i grać, ale nie mam na to ani miejsca ani możliwości róznego rodzaju.

Coś tam próbuję sobie muzycznie tworzyć, pozostając jednak w kręgach poezji śpiewanej w większości. Było już we własnej twórczości, ale tutaj można rownież pod względem muzycznym jak ktoś ma ochotę. http://www.michalmanka.art.pl

[Aislinn]

Widzę, że chyba większość z Was to gitarzyści.

Ja przez 11 lat uczyłam się gry na skrzypcach, 7 na fortepianie, potem próbowałam gry na gitarze i flecie irlandzkim, ale dość szybko to porzuciłam.

Przez ten czas miałam swoją przygodę nie tylko z muzyką poważną, ale też z jazzem, a od niedawna dopiero z muzyką irlandzką. Nie skończyłam szkoły muzycznej, nie gram też w żadnym zespole, ale kto wie, co będzie kiedyś?

[COREQUE22]

nie ma nic gorszego niż zmarnowany talent...tytułem wstępu..Oczywiście nei sugeruje że ja taki talent zmarnowałem ..absolutnie, uważam iż takiego talentu raczej nie posiadam., ale żałuje do dnia dzisiejszego porzucenia nauki gry na gitarze klasycznej po 2 klasie gimnazjum...W późniejszym czasie uczyłem sie sam ale to już nei to samo....Obecnie studiuje i juz czasu brakuje choc gdy nadarzy sie chwila to gitara sama trafia do rąk..., a kiedys tego niedoceniałem...Posiadam obecnie 3 gitarki elektryk- Epiphone(nie znam modelu jeden z najtanszych), klasyk-Admira monica i zabytkowy akustyk -polski delfin(30 lat w metryce) i to tyle..

[Jeams00]

perkusja...od 12 lat.

[TUFKAK_U2]

perkusja...od 12 lat.

To z ciebie pewnie już 2gi Vinnie Colaiuta jest, albo Manu Katche

[bebok]

A ja mam pytanie z nieco innej beczki. Od paru miesięcy ucze się grać na gitarze. Takie samiutkie początki. Jeśli są tu jacyś gitarzyści (a są!!!) nie ch doradzą która z pisenek U2 jest najłatwiejsza do opanowania. Ewentualnie jalkieś chwyty też by mnie ucieszyły. Mam nadzieje że to niezbyt wielki offtop - jakby co to wytłyściłem istotną część posta.

[kkingstoun]

A ja mam pytanie z nieco innej beczki. Od paru miesięcy ucze się grać na gitarze. Takie samiutkie początki. Jeśli są tu jacyś gitarzyści (a są!!!) nie ch doradzą która z pisenek U2 jest najłatwiejsza do opanowania. Ewentualnie jalkieś chwyty też by mnie ucieszyły. Mam nadzieje że to niezbyt wielki offtop - jakby co to wytłyściłem istotną część posta.

Klasyk/akustyk czy elektryk?

[TUFKAK_U2]

Może Heartland ? http://www.ultimate-...artland_crd.htm (szukaj na tym serwisie tabów i akordów ) Edge ma całe wieże efektów rackowych, całe podłogi efektów nożnych i pamiętaj, że to one głównie zapewniają mu to niesamowite brzmienie. Ale akorodowo rzecz jasna zagrasz wszystko