Chaciński słuchał
https://polifonia.bl...zycza-przeboje/
Napisano 24 sierpnia 2020 - 14:26
Napisano 24 sierpnia 2020 - 17:20
Strasznie nie lubię Chacińskiego ale już pierwszymi dwoma zdaniami recki mnie kupił, cytuję: "Muzyka z nowej płyty The Killers jest mniej więcej taka sama jak dotąd, tylko jeszcze bardziej. Czyli fantastycznie przebojowa i absolutnie nieznośna."
Napisano 24 sierpnia 2020 - 19:11
Mnie osobiście opinie krytyków rzadko interesują; każda opinia jest subiektywna. Jeden rabin powie tak, drugi rabin powie srak.
Mi nowa płyta się podoba, choć oczywiście słyszę różne wpływy, zresztą zespól nigdy nie krył się ze swoimi inspiracjami i idolami, na których wyrastali. Jednych to wkurza, innych nie. Brzmią jak oni, ale wciąż poszukujący, co jest fajne. Brak mi jednak jakiegoś wytchnienia na płycie, chociaż jednego spokojniejszego przystanku na wzięcie oddechu, cała płyta goni hitami, co z jednej strony jest ok, a z drugiej no właśnie. Takie "Blowback" początkowo zaprezentowane w balladowej akustycznej wersji powinno taką być i na płycie, bo idealnie się do takiej nadaje i aż trudno mi teraz się przyzwyczaić do albumowej wersji, jako że sporo nasłuchałam się tamtej i tamta brzmi ładniej i lepiej.
Ale nie można powiedzieć, że są tu złe piosenki, bo generalnie wszystkie są dobre, a co się komu podoba i wydaje nieznośne, to już każdego sprawa Nie jestem za upieraniem się, że coś jest wybitne, kiedy takie nie jest i zdaję sobie sprawę, że ta płyta rewolucyjnym zachwytem nie jest, lecz potrafię odsunąć to na bok i mimo tego odbieram ją jako fajne piosenki, które mi się spodobały i czerpię przyjemność z ich słuchania i nie mogę się doczekać ich brzmienia na żywo. Bo o przyjemność w muzyce chyba też chodzi, nieprawdaż
Napisano 24 sierpnia 2020 - 20:39
Nie zgodzę się, corso Ok, nie doprecyzowałam, nie szukania niezdobytych dotąd rejonów w muzyce w ogóle, lecz u siebie, myślałam, że to oczywiste. Porównując brzmienie debiutu czy Sam's Town a ostatnie dwie płyty, widać jednak pewne szukania i wdrażanie czegoś innego u siebie
Napisano 25 sierpnia 2020 - 08:04
Ja osobiście czekałem na tę płytę z dużą niecierpliwością, z kilku powodów (m.in. jak będą brzmieli Killersi po odsunięciu się od zespołu Dave'a czy "Co tam jeszcze mieszają z nagranym materiałem skoro opóźniają w ostatniej chwili wydanie płyty?")
No i of course, już przesłuchałem ją kilka razy i stwierdzam, że na czasy pandemii to bardzo dobry, energetycznie brzmiący krążek, na którym zdecydowanie przeważają pozytywy nad ewentualnymi negatywami.
Bardzo podobają mi się obydwie kolaboracje na tym krążku, które właśnie wplatają w styl Killersów coś odmiennego.
Numerem jeden jest "Dying Breed" , ale jak miałbym napisać coś na "nie" to zdecydowanie brakuje mi jakiegoś epickiego hitu, któy spowodowałby zbieranie szczęki z podłogi. Niestety, mam obawy, że na drugie "Sam's Town" w karierze już ich nie stać i trochę mnie to smuci, gdzie właśnie "When You Were Young" pozamiatało i było takim szczękoopadaczem...
"When You Were Young"
Napisano 10 września 2020 - 16:14
Napisano 14 sierpnia 2021 - 22:07
Pressure Machine już dostępne. Killersi popłynęli tym razem w opowieści o swych rodzinnych stronach, a wszystko w mocno inspirowanym springsteenowym klimacie.
Jakie ładne to West Hills.
http://youtu.be/aVDGmJo_jnY
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych