Ostatnio słuchałem U2..
#81
Napisano 05 września 2008 - 16:26
#85
Napisano 07 września 2008 - 20:14
o, exit
ogólnie podoba mi się bardzo wersja z TJTTour, z wplecionym Riders On The Storm... albo Gloria
#87
Napisano 08 września 2008 - 00:05
dziś, teraz znów doznałem.
Joshua Tree JEST ALBUMEM WSZECH CZASÓW.
argumenty czysto do bólu subiektywne i równie obiektywne. JEST.
"everyday the dreamers die, to see what's on the other side". kosmos.
I want to run...
i tak dalej.
Użytkownik acr edytował ten post 08 września 2008 - 00:10
#88
Napisano 19 września 2008 - 20:06
Dziękuje.
#90
Napisano 19 września 2008 - 20:21
And I found alcohol
I was looking for The Soul
And I bought some style
I wanted to meet God
And they sold me religion...
I still haven't found what I'm looking for...
#92
Napisano 22 września 2008 - 23:32
Za prawdę powiadają, że na War wszyscy widzą tylko Sunday Bloody Sunday, nikt nie spojrzy na Drowning Man. Przez długi czas nie doceniałem tej piosenki, ale kiedy doświadczyłem jej mocy to jak głupiemu, łzy zaczęły lecieć mi na środku ulicy...
Dziękuje.
A tu się mylisz. Miałam szczęście już dosyć dawno odkryć duszę tego utworu...
Jeśli można zakochać się w muzyce, to tylko dzięki takim perełkom...
So
#93
Napisano 23 września 2008 - 07:27
Za prawdę powiadają, że na War wszyscy widzą tylko Sunday Bloody Sunday
Kto tak powiada ??
#94
Napisano 23 września 2008 - 09:10
And I found alcohol
I was looking for The Soul
And I bought some style
I wanted to meet God
And they sold me religion...
I still haven't found what I'm looking for...
#97
Napisano 23 września 2008 - 16:47
eee tam, bono nie docenia fanów u2
Myślę, że ta opinia była wyrażona o osobach nie będących fanami U2. Trudno nie zgodzić się z tym, że w powszechnym odbiorze War kojarzy się właśnie z Sunday Bloody Sunday, ewentualnie jeszcze z New Years Day. Sam zespół przyczynia się jednak do tego, że pozostałe utwory z albumu pozostają w cieniu wielkiej dwójki. Poza "40" kawałki z Wara nie pojawiają się od 1985r. praktycznie w koncertowych setlistach (nie licząc jednostkowego wykonania Two Hearts Beat as One w Dublinie w 1989r.).Mam nadzieję, że zmieni się to na kolejnej trasie, sprzyjać może temu reedycja Wara
#98
Napisano 26 września 2008 - 19:10
Kilka minut temu puściłam sobie If God Will Send His Angels. Słuchałam tego już wiele razy, dlatego moja reakcja mnie samą zaskoczyła; ZAPARŁO MI DECH I TRZYMA DO TERAZ!!!!!!!!!!!!! PIĘKNE!!
Użytkownik bee edytował ten post 26 września 2008 - 23:36
#100
Napisano 18 października 2008 - 00:11
Przepraszam państwa bardzo, ale jakiś czas, dłuższy, temu, umyśliło mi się przekonanie, poparte obserwacjami, że nie lubicie państwo tudzież nie cenicie należycie Wild Honey.
To nadal prawda? Czemu?
Looooooveeee meeeeee giiiiveee meee souuuullll!
And if you go there, go with me, wild honey..
Choćby, jest jednym z TYCH momentów. U2 magic i w ogóle, najlepsze momenty w historii muzyki.
Tożto piękna jest i ruszająca, w ten subtelnie rozbrajający sposób, historia, opowiedziana w atmosferze muzycznej takiego swingin' from the trees. Definicja bitter-sweet. W, rzeknę, Bitelsowskim, mistrzowskim stylu. Żyjący Bitle pewnie wyrywali sobie włosy, a nieżyjący łkali zza bram niebios, że to nie oni wymyślili ten zestaw akordów, ich brzmienie, tę melodię (!), że żaden z nich tak nie zaśpiewał. I nie napisał takiego tekstu. Bo co, banał? Wczytajcie się, wsłuchajcie i wczujcie, a? Nie takie proste jednak tak ładnie to napisać, w ten sposób.
A, no, Bitle, nie Bitle, 3/4 britpopowców z lat 60ych, takie z brzegu Go-Betweens gdyby grali bardziej pop'owo, ktoś, ktoś, etc. etc.
Szczerze, słucham i słucham i nie rozumiem, czemu to się może nie podobać. Czemu może być to pierwszy do odrzutu z ATYCLB (no choć tam faktycznie ciężko się czegokolwiek pozbyć). No chyba że się mylę i Wam (jako ogólnemu kolektywowi fanów ) przeszło
Użytkownik acr edytował ten post 18 października 2008 - 00:13
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych