Ostatnio słuchałem U2..
#1
Posted 29 stycznia 2008 - 15:57
A ja dzisiaj oglądałem Vertigo z Chicago, kolejny raz jestem zachwycony, i kolejny raz wyrażam niezrozumienie dla fali krytyki.. fantastyczne wykonanie ( teraz nawet do przeciętnego Sometimes nie mam zastrzeżeń ), fantastyczny montaż ( pokażcie mi drugie video U2, na którym obraz tak doskonale współbrzmi z muzyką - Electric Co. !! ), bardzo dobra publiczność ( specjalnie zwracałem uwagę - nie wiem, nie mam pojęcia, nie rozumiem co można jej zarzucać - jest dokładnie taka, jak trzeba ), no i 40.. czad, czad, i jeszcze raz czad !
#3 Guest_Mac_*
Posted 29 stycznia 2008 - 16:26
No i dwa dni temu doszedłem do wniosku, że obejrze sobie Boston.
Powalił mnie tak samo jak za pierwszym razem.
Wszystko jest zagrane idealnie, nawet BD nie odstrasza.
Edge troche buzuje na Gone, ale ogolnie fajnie to wgląda.
SBS jest po prostu przegenialne, pamiętam, że dzięki temu kawałkowi, z tego własnie konertu zaczeła się moja przygoda z U2.
Przejście z Bad do WTSHNN i samo WTSHNN mnie po prostu powala i dobija. Coś niesamowitego, nikt po przesłuchaniu i zobaczeniu tego fragmentu nie ma prawa nie powiedzieć ,że U2 to legenda, i że są najlepsi.
I wreszcie moj ulubiony fragment koncertu, najlepsze wykonanie ever, najlepsza solowka Edga jaką zagrał, i moj ulubiony moment w całej historii U2 czyli The Fly. Nie ma słow żeby opisać co czuje oglądając to i słuchając.
Podsumowując, jest to najlepszy występ U2. I jeżeli ktoś mi powie, że Slane Castle jest lepsze to opluje żołcią
Wogole mam sentyment do Bostonu, i dałbym wszystko żeby moc tam być.
#4 Guest_Panna Anna_*
Posted 29 stycznia 2008 - 18:46
Otóż zapragnęłam niesamowitą chęcią wysłuchania dzisiaj ATYCLB. Poza empetrójkami i jakąś kopią, mogę przysiąc, nie dotykałam swojego oryginalnego egzemplarza dobre dwa lata. Otwieram pudełko i płyty nieeeeeeeeee maaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Przekopałam całe mieszkania - nie ma, Ojciec został zmuszony do przeszukania samochodu - nie ma. Jako że w mojej alpejskiej rezydencji ostatnio robiłam porządki w płytach i się na płytkę nie natknęłam (wyeliminowałam jeszcze jedną opcję "pojechała ze starym samochodem", odtwarzacz został z niego wyciągnięty), pozostaje niestety moja hipoteza: ktoś ją ukrałd! Przyznawać się, komu się porysował egzemplarz i postanowił sprzątnąć mój?
#5 Guest_Mrówa_*
Posted 29 stycznia 2008 - 18:56
Ja ostatnio mało słucham u2, głównie wybrane kawałki, najcześciej jak już to z płyty Unforgettable Fire...
No nie wiem, w nocy, na słuchawkach...to jest ten klimat
A Bootlegi nawet ostatnio często oglądam z tur lalevation
Moja ulubiona trasa, wszyscy chyba w najlepszej formie (tzn. instrumentaliści) a Bono też daje rade.
#6 Guest_u2megafan_*
Posted 29 stycznia 2008 - 20:41
Jeśli już wspominasz perfekcyjny wręcz technicznie koncert z Chicago to pragnę wspomnieć, że po elektryzującym electric Co., nastąpił nowy wątek tego widowiska i zespół zagrał najlepszą wersję koncertową An Cat Dubh+Into the Heart jak dla mnie. I ta wspaniała jedność przeciwnych frontów-Dave'a i Adama.A ja dzisiaj oglądałem Vertigo z Chicago, kolejny raz jestem zachwycony, i kolejny raz wyrażam niezrozumienie dla fali krytyki.. fantastyczne wykonanie ( teraz nawet do przeciętnego Sometimes nie mam zastrzeżeń ), fantastyczny montaż ( pokażcie mi drugie video U2, na którym obraz tak doskonale współbrzmi z muzyką - Electric Co. !! ), bardzo dobra publiczność ( specjalnie zwracałem uwagę - nie wiem, nie mam pojęcia, nie rozumiem co można jej zarzucać - jest dokładnie taka, jak trzeba ), no i 40.. czad, czad, i jeszcze raz czad !
#7
Posted 29 stycznia 2008 - 20:44
nastąpił nowy wątek tego widowiska i zespół zagrał najlepszą wersję koncertową An Cat Dubh+Into the Heart jak dla mnie. I ta wspaniała jedność przeciwnych frontów-Dave'a i Adama.
Zgadzam się, każde ujęcie jest tam mistrzowskie. A Into The Heart to jeden z najbardziej wzruszających momentów w historii U2owych videosów, w sumie ciężko mi nawet powiedzieć dlaczego. W każdym razie po obejrzeniu tego fragmentu całkowicie przeszedł mi taki trochę lekceważący stosunek do tego utworu. Tam nie ma nic do lekceważenia, to jest bardzo poważna sprawa..
#8
Posted 29 stycznia 2008 - 22:51
#9
Posted 29 stycznia 2008 - 22:55
W WTSHNN wg. mnie brakuje troche tego dynamicznego werbla w drugiej zwrotce.
To prawda, nieprzyjemna wtopa. Ja mam tez problemy z Electric Co. - może to wina sprzętu, ale zawsze muszę wybrać albo selektywne bębny, albo agresywną gitarę - naraz obu się nie da
#10
Posted 29 stycznia 2008 - 22:59
Solówka gitarowa lepsza. Właśnie w tym momencie ujawnia się fenomen tego całego montażuTo prawda, nieprzyjemna wtopa. Ja mam tez problemy z Electric Co. - może to wina sprzętu, ale zawsze muszę wybrać albo selektywne bębny, albo agresywną gitarę - naraz obu się nie da
PS. Czy wiadomo może coś o tym by U2 kręciło jakiś koncert z VT w HD?
#12
Posted 29 stycznia 2008 - 23:05
Nie sluchalem żadnych bootlegów z Vertigo Tour, oglądałem tylko koncerty wydane na DVD no i po dłuższej przerwie można to chyba usłyszeć na ich występach? Chodzi mi głównie o Zoo Station, gostek w dodatkach mówił, że to nowość na VT. No i The Fly bez tego wstępu w Bostonie Co do 40 się nie wypowiadam, bo nie jestem pewien czy zawsze kończyli nim koncerty na VT.Czytam to zdanie i czytam i nie rozumiem, co chcesz powiedzieć przez pisanie o Zoo, Fly i korzeniach. Możesz rozwinąć myśl?
W HD nie nagrywali z tego co wiem.
Co do HD, wielka szkoda, fajnie byłoby na nich popatrzeć w rozdziałce 1920x1080 pikseli.
#13
Posted 29 stycznia 2008 - 23:11
do 40 się nie wypowiadam, bo nie jestem pewien czy zawsze kończyli nim koncerty na VT.
Niestety, nie zawsze Podobnie ani Zoo Station, ani The Fly nie " zaliczyły " wszystkich koncertów.
#15
Posted 29 stycznia 2008 - 23:18
Ale złe było Kite?
Było dobre, ale przecież nie musiało być na sam koniec.. a przez te ich wieśniackie wymysły nie było 40 w Chorzowie, czego im nie wybaczę Podwójne Vertigo to zdecydowanie najgorszy setlistowy pomysł w historii U2. Może nie sam w sobie - jako eksperyment mogłoby się to sprawdzić ( ale tylko w Stanach !! bo tam ofiary dziwnych pomysłów zespołu mogą sobie jechać do sąsiedniego miasta na następny koncert ), ale nie jako reguła w Europie
#16
Posted 29 stycznia 2008 - 23:24
PS. Podwójnego Vertigo nie da się słuchać, macie absolutną rację. Mogliby wsadzić za to First Time lub One Tree Hill
#17
Posted 29 stycznia 2008 - 23:26
Tak sobie myślę, Kite genialne było jako closer. Moim zdaniem.
Ale 40 chyba zawsze można było jeszcze dodać. Akcent na sam koniec.
No szkoda.
Pamiętasz z Red Hill'a wątek, tytułu nie pamiętam, w kazdym razie coś w stylu "za co byśmy im wpieprzyliwmordę" czy jakoś?
Właśnie mam ochotę takie parę rzeczy wypisać
Edited by acr, 29 stycznia 2008 - 23:28 .
#18
Posted 29 stycznia 2008 - 23:36
Tak sobie myślę, Kite genialne było jako closer. Moim zdaniem.
Proponuję kompromis - niech Kite zamyka część podstawową
Pamiętasz z Red Hill'a wątek, tytułu nie pamiętam, w kazdym razie coś w stylu za co byśmy im wpieprzyliwmordę czy jakoś?
Też o tym ostatnio myślałem, tylko nie mogę sobie przypomnieć a propos czego Ale to na oddzielny wątek.
#19
Posted 30 stycznia 2008 - 21:13
Bad straight from Boston.
Nie mam już siły przesłuchiwać ponownie bootlegów zgromadzonych przez czas kiedy byłem największym fanem U2, stwierdziłem, że posłuchanie kilku oficjalnie wydanych koncertów nie zaszkodzi. Niesamowita piosenka, przecudowne wykonanie, pełne uczucia i specyficznego klimatu. Wszystko jest na swoim miejscu, delikatnie szmeraniu Larry'ego po werblu, Edge nadający ten boski klimat, Adam jak zawsze asystujący i Bono, który tej nocy, dał z siebie naprawdę sporo....kocham kiedy Bono krzyczy, a robi to z taką pasją jak żaden inny wokalista ;-)
#20
Posted 01 lutego 2008 - 23:05
A wy jak to odbieracie.
Tal mówiąc szczerze troche mi się znudziły bootlegi z tras koncertowych. Chce już usłyszeć coś nowego U2 świeżego. Z niecierpliwością
czekam na nową płytkę.
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users