Arcade Fire
#103
Posted 25 czerwca 2011 - 13:58
JENY BYŁO TAK PIĘKNIE, MOGŁABYM DZIŚ WRÓCIĆ NA KOLEJNY <333333333333333333
'month of may' okazał się świetny na rozpoczęcie koncertu, a potem było już tylko lepiej.
dużo energii i radości, wszystko to, co miało być..
idę szukać zdjęć!
#104
Posted 25 czerwca 2011 - 16:26
Pod Torwar ogarnąłem się kolo 16 .
Już czekała tam grupka 20-30 osobowa pod 3 różnymi wejściami.
Sarenka już czekał po 15 także mieliśmy dobre wejście .
Potem dołączyły do nas dziewczyny Wers , zoo i Martyna
Dojechała wrocławska ekipa z acrem i olive .
Plakaty- wejscie 18:00
Ktoś puścił plotę że wchodzimy wszyscy wstali a tu ochrona na drzwi karteczkę:
Wejscie 18:30
AlterArt znów dał plamę bo nigdzie nie było ToiToików i trzeba było lać po krzakach za Torwarem ....
Była nas grupka ok. 17 osób
Wbijamy, bilet, przeszukanko i ziuu pod scenę
Mieliśmy dobre wejście to dobiegłem do barierek na sam środek, potem dołączyła reszta
Największe kolejki były tam gdzie stali ludzie z biletami elektronicznymi , sprawdzanie nr. dowodu itp.
Supportować AF to ciężka sprawa , lecz Basia Bulat dała sobie radę.
Ciekawy głos , przyjemne granie.
Warto nadmienić że takiego nagłośnienia dawno nie słyszałem.
Czytałem opinie na last.fm że nagłośnienie to jeden wielki hałas.
Może to zależało od punktu siedzenia ?
Jeśli to był hałas to ten kto był na TVOTR w Stodole to ma porównanie.
Dzwięk był perełka
Zagrali 5-6 piosenek , entuzjastycznie przyjętych przez publiczność
Miło tupało się nóżką i w świadomości miało się że to zaraz ONI WEJDĄ !!
Robotą zajęli się techniczni.
Udało się nawet złapać starą setlistę z Wiesen
Basia na scenę wyszła koło 20??
Fajerzy pojawili się mniej więcej 21:00
Aplauz , okrzyki , wrzaski a my w pierwszym rzędzie
Trybuny się nie zapełniły do końca , płyta wyglądała bardziej imponująco .
Mocny kopniak Month of May
Sprawl II
Przed rozpoczęciem koncertu jakaś dziewczyna rozdała nam białe i czerwone sprawle( wstążeczki)
aby machać nimi właśnie podczas tego utworu , tak jak robi to Rrregina
Tasiemek było na parenaście osób , ale było widać że Reginka to zauważyła i obdarowała nas uśmiechem i spojrzeniami w naszą stronę .
Co więcej można napisać ?
Laika. Tak. Zdecydowanie.
Było baardzo dużo hajlajtów podczas gigu.
Ktoś z publiki złapał tamburyn który wypadł podczas koncertowego szału na scenie
Latały pałeczki perkusisty
Podczas przerw między piosenkami można było odczuć że tam ciągle się coś zmienia
Raz Jeremy grał na bębnach , w następnej piosence pocinał na gitarze
Cały czas coś się działo
Podczas Suburban War na koniec była tak absolutnie wspaniała cisza gdy Win śpiewał i grało samo pianino
Staliśmy na wprost "mini wybiegu" podczas 2 piosenek Win wychodził do publiki to z gitarą , czy z samym mikrofonem
Sarna dostał od niego kopniaka w brzuch jak powiedział , a mi udało się poszarpać za struny jego Gibsona
Cały koncert kandyduje u mnie na podium do koncertu życia
Na koniec złapaliśmy z Mrówką sety już od nas z Polszy , człowiek kupił tiszerta ( 70zł)
część pojechała do domku , a druga na after do Owłosa .
Kto nie był niech żałuje
zdjęcia Arcade Fire , by teka55
#105
Posted 25 czerwca 2011 - 16:41
#106
Posted 25 czerwca 2011 - 18:22
Małe sprostowanko:
Potem dołączyły do nas dziewczyny Wers , zoo i Martyna
Wercyk, nie Wers, choc Weronika Wers tez przyszła później
Podczas Suburban War na koniec była tak absolutnie wspaniała cisza gdy Win śpiewał i grało samo pianino
Ach, gdyby zagrali Suburban War...i Ocean of Noise albo Deep Blue Tece chodzilo zapewne o Suburbs + Suburbs Cont.
#109
Posted 25 czerwca 2011 - 19:30
Regine byla najlepsza, robila cale show. Mlody Butler to szaleniec. A tak w ogole to kocham ich wszystkich !!
#111
Posted 27 czerwca 2011 - 14:25
właśnie AFter się skończył ale jedziemy dalej
die fokken ready to start. do zo!
a aha, miałem pokazać bo Jacek Pe mówi że Month of May:
http://www.youtube.c...h?v=BnULGVbhPcY
i oczywiście że od 0:50 właśnie tak.
#112
Posted 30 czerwca 2011 - 09:07
koncert nie życia, szanujmy słowa, ale jakieś top 10?
Dla mnie zdecydowanie top 10! Na początku trochę przeszkadzało mi, że było tak pusto-miałam miejsce na trybunach-i przez to zupełnie nie mogłam wczuć się w klimat. Na szczęście w porę zeszłam na płytę, gdzie była reszta mojej ekipy I od tej pory już bawiłam się świetnie, czas minął mi tak szybko, że byłam w szoku jak zaczęli się żegnać przed bisami ;P A końcówka genialna, połączenie 'Ready to start', 'Intervention' i 'Wake up' po prostu mnie zmiażdżyło (i przy okazji oczywiście zdarłam gardło ;D).
Za to teraz u mnie posucha koncertowa, muszę czekać na 24.VII i Morrisey'a...
(Nick Hornby, "High Fidelity")
last.fm - wyczyszczony i nieużywany, zatem fejs
#113
Posted 30 czerwca 2011 - 15:23
I zgoda co do encore, jakoś wcześniej tej piosenki nie czułem w ogóle, ale true - od Ready To Start w tej kombinowanej wersji rzeczywiście zaczął się najbardziej epicki (najepickiejszy ) moment koncertu. Zastrzeżenia mam tylko do dźwięku na początku - w trakcie setu się poprawił, ale pierwsze dwa kawałki w tym ukochane Mountains Beyond Mountains trochę na tym straciły, szkoda. A może mam przewrażliwione uszka
#114
Posted 30 czerwca 2011 - 15:49
(Nick Hornby, "High Fidelity")
last.fm - wyczyszczony i nieużywany, zatem fejs
#116
Posted 11 października 2011 - 15:25
http://www.youtube.c...h?v=5_5Jgm_Mkc0
#118
Posted 29 września 2013 - 18:08
http://youtu.be/_fFAKrIntzY?t=50s
Arcade Fire udostępniło cały występ z Saturday Night Live, podczas którego - z wielką pompą - zaprezentowali inne nowe piosenki.
HAHAHAHA patrzcie kogo Win wykopuje ze sceny #badluckBono
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users