654 replies to this topic

[Zod]

Na dzień dzisiejszy:


1. The Joshua Tree
2. No Line On The Horizon
3. The Unforgettable Fire
4. Rattle And Hum
5. Achtung Baby
6. How To Dismantle An Atomic Bomb/All That You Can't Leave Behind
7. Pop/Zooropa
8. October/Boy/War


Miałem niemałe problemy by to poustawiać...

[KidA]

na dziś jestem w trakcie kompletowania na nowo płyt. ale numer jeden to niezmiennie Achtung Baby

[nemezis]

Tworzenie jakiejkolwiek maści rankingów, jeśli chodzi o tworczość U2 jest dla mnie cholernie trudne, bo trudno jest mi porównywać wartość płyt tak odmiennych stylistycznie jak np. "drzewka" z achtungiem. Każda z nich jest genialna w swojej odrębnej estetyce. Tak samo trudno rankingować pojedyncze utwory, których to różnorodność powala pod wszelakimi względami, bo i kompozycyjnymi, i tekstowymi, i stylistycznymi a także (a może przede wszystkim) wykonami samych piosenek - wiadomo ile tras, ile koncertów tyle "wcieleń" danej piosenki. Każdy fan znajduje tu coś dla siebie, coś co mniej lub bardziej będzie wielbił przez całe swoje dłuższe czy krótsze życie lub tylko przez pewien okres w swoim życiu, a może tylko przez pewien moment, chwilkę, która to chwilka zostanie utrwalona w pamięci, duszy?, sercu? już na zawsze...i to w U2 jest piękne. A ile to piosenek jeszcze, mimo, że słuchanych, znanych, jest jeszcze nie odkrytych, nie "doznanych", które kiedyś, gdy życie znów doświadczy (radością czy boleścią - nieważne) olśnią, zachwycą, pocieszą, ukoją, lub spotęgują radość do n-tej potęgi... To właśnie w muzyce U2 cenię sobie najbardziej. Chyba każdy fan wie o czym piszę i w czym rzecz.
Spróbuję się zatem zmierzyć z rankingiem płyt. Na dzień dzisiejszy wygląda to u mnie tak:

1. Achtung Baby
2. The Joshua Tree
3. Pop / No Line on the Horizon / Boy
4. The Unforgettable Fire / R&H
5. October / Zooropa
6. ATYCLB / Passengers
7. War
8. How to Dismantle an Atomic Bomb

Dwa pierwsze miejsca niezmienne od lat, z pozostałymi bardzo różnie bywało, a bywało i tak, że HTDAAB było na 3, October i R&H na ostatnim, a jakże ostatnio u mnie awansowały zaczęłam doceniać Octobera, którego przez lata traktowałam po macoszemu i ma pewnie jeszcze szanse na awans

[slug]

Tworzenie rankingów U2 to jedno z najtrudniejszych zadań, szczególnie jeżeli pozycje na nim zmieniają się strasznie często.

Na dzień dzisiejszy:

1. Pop
2. Achtung Baby/Passengers
3. NLOTH
4. The Joshua Tree/Zooropa
4,5. TUF/R&H
5. October
5,5. War/ATYCLB
6. Boy
7. Bomba

Jest to ranking ULUBIONYCH płyt, nie oceniałam ich technicznie:).

[mariuszgr4]

A gdzie moje ulubione "Under A Blood Red Sky"??? Właśnie o niej napisałem na moim blogu: http://blognroll.blo...U2-Under-A.html

[Johnny99]

Aktualny rank (nie uwzględnia UABRS i R&H, tylko normalne, regularne albumy):

1. Unforgettable Fire / Joshua Tree
2. October
3. All That You Can't Leave Behind
4. How To Dismantle An Atomic Bomb
5. Zooropa
6. War
7. Pop
8. Boy
9. Achtung Baby
10. No Line On The Horizon

[Owłos]

Sory, tak jak "nie da się obronić no.1 dla Achtunga" tak nie da się obronić no.4 (no, właściwie piątego, ale to bez różnicy) dla Bomby

Ej, to gdzie byś to R&H umieścił obecnie? Bo jednak w wiadomym wątku się na to głosowało...

[Johnny99]

tak nie da się obronić no.4 (no, właściwie piątego, ale to bez różnicy) dla Bomby

Jeszcze się przekonamy /> Myśmy nie zrozumieli w 2004 r. czym jest HTDAAB, poza tym byliśmy zbyt rozemocjonowani NOWYM ALBUMEM i zbyt zaślepieni oczekiwaniami wobec niego. Jak znajdę czas, rozwinę temat.

Ej, to gdzie byś to R&H umieścił obecnie? Bo jednak w wiadomym wątku się na to głosowało...

Nie wiem, bo to nie jest regularny album. Mogę co najwyżej powiedzieć, że w stosunku do mojego poprzedniego zdania na jego temat tendencja okazała się spadkowa.

[corso]

Naprawdę uważasz że NLOTH jest najsłabsza płytą jaką zespół nagrał?

[Johnny99]

W tej chwili tak. Najlepsze jest tam "U2 side" (Crazy Tonight, Boots, Stand Up - bo już Breathe jest słabe) i gdyby cała płyta taka była, to byśmy rozmawiali. Natomiast "Enois side" to rozambientowana muzyka relaksacyjna, rzetelna, ale niezbyt przykuwająca uwagę (Eno, jako Eno, zawsze mnie nudził).

[corso]

U mnie na dzisiaj tak to wygląda

JT
Zooropa
AB
War
Boy
UF
NLOTH
POP
ALYCLB
October
HTDAAB
R&H

[Chico la verdad]

Kilka drobnych zmian

1. The Unforgettable Fire
2. Boy
3. War
4. Achtung Baby
5. The Joshua Tree
6. October
7. Zooropa
8. Rattle&Hum
9. Pop
10. How To Dismantle An Atomic Bomb
11. All That You Can't Leave Behind
12. No Line On The Horizon

[andie]

Hm, u mnie byłoby to tak:

1. The Joshua Tree
2. Pop

3. The Unforgettable Fire
4. Achtung Baby
5. All That You Can't Leave Behind

6. Zooropa
7. No Line On The Horizon
8. War
9. Rattle And Hum
10. Boy
11. October
12. How To Dismantle An Atomic Bomb

na teraz:

1. The Joshua Tree
2. Pop
3. The Unforgettable Fire
4. All That You Can't Leave Behind
5. Achtung Baby
6. Zooropa
7. October
8. War
9. Boy
10. No Line On The Horizon
11. Rattle And Hum
12. How To Dismantle An Atomic Bomb

[nemezis]

Spróbuję się zatem zmierzyć z rankingiem płyt. Na dzień dzisiejszy wygląda to u mnie tak:

1. Achtung Baby
2. The Joshua Tree
3. Pop / No Line on the Horizon / Boy
4. The Unforgettable Fire / R&H
5. October / Zooropa
6. ATYCLB / Passengers
7. War
8. How to Dismantle an Atomic Bomb

Coś za ciasno było wtedy u mnie przy niektórych miejscach
Na dzień dzisiejszy :

1. Achtung Baby
2. The Joshua Tree
3. Pop
4. No Line On The Horizon
5. Zooropa
6. Boy
7. The Unfforgettable Fire
8. How To Dismantle An Atomic Bomb
9. All That You Can Leave Benind
10. War
11. October
12. Rattle & Hum

[acr]

Oh, well, skoro survivor i wszyscy to może ja też spróbuję z okazji świeżości poznawczej. Ale na lajcie tylko, bez przesadnego rozkminiania kolejności tym razem a czego mi się najlepiej słuchało ostatnio a to luźna kategoria, ot, bez spiny coby podbić wąt

1. The Unforgettable Fire
2. All That You Can't Leave Behind
3. Pop
4. The Joshua Tree
5. Zooropa
6. October
7. War
8. Passengers
9. Achtung Baby
10. No Line On The Horizon
11. Boy
12. How To Dismantle An Atomic Bomb.
13. Rattle and Hum

Skoro już uznajemy w zestawie RAH (które jako album straszliwie traci przez bycie pół-albumem de facto) postanowiłem uznać też Passengers (które za to jest dziełem zamkniętym i zacnym). A Bomba niestety, nie że jej nie lubię bo przecież ma cudowne momenty, ale nadal strasznie mnie gryzie w zbyt wielu miejscach. Znakomity Boy, cóż. Not this time.

[Johnny99]

Jeżeli byśmy odwoływali się wyłącznie do "lubienia", to Bomba jest w tej chwili moim *ulubionym* albumem U2. Teraz wysłuchałem jej po raz pierwszy z dystansem, bez tej całej mieszanki sprzecznych emocji, jaką odczuwałem (chyba wszyscy odczuwaliśmy), gdy wychodziła. Stwierdzenie Bono "it's actually our first album, it took us 20 years to make it" stało się dla mnie zrozumiałe. Jest to album "pierwszy" pod co najmniej kilkoma względami. To pierwszy album U2 prawdziwie "wielki", rzeczywiście "stadionowy", czyli taki, który realizuje gówniarskie marzenia Bono o byciu największym zespołem na świecie. Warto zwrócić uwagę na to, że zespołem stadionowym U2 stało się tak naprawdę mimochodem - ani Joshua Tree, ani Achtung Baby (nie mówiąc już o UF, Zooropie, Pop czy ATYCLB) nie są w żadnym razie "stadionowymi" albumami - wystarczy porównać je z nagraniami innych stadionowych zespołów. To nie przypadek, że JT było porównywane z "Nebraską" Springsteena, czyli dziełem, o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest stadionowe. To dopiero HTDAAB jest ich "Born In The USA". To ich pierwszy album "wypełniony hitami" (bo np. With Or Without You, nr 1 po obu stronach Atlantyku, nie jest żadnym "hitem", to mroczna i histeryczna ewokacja Joy Division, pozbawiona nawet refrenu, której zespół - z racjonalnego punktu widzenia słusznie! - nie chciał wydać na singlu). Rozmach, dramatyzm, natężenie emocji są tu nieporównywalne z żadnym wcześniejszym dokonaniem U2. Każdy utwór to mała erupcja (nomen omen). Takie SYCMIOYO to już nie tyle nawet Jim Steinman, to już jest może nie od razu "opera", ale musical Cole Portera na pewno. Miracle Drug krwawi żywym ogniem, nie depresyjnym i dołującym (jak w Love Is Blindness), tylko właśnie jakby wulkanicznym, z samego serca. To nie przypadek ani błąd, że ABOY zaczyna się gitarowym "wystrzałem", który wielu wtedy (pamiętam) strasznie drażnił. Nigdy Bono nie dał swoim pasjom lepszego wyrazu, niż w słowach (muszę zacytować cały refren) "and you speak/of signs and wonders/but I need/something other/I would believe/if I was able/but I'm waiting on the crumbs from your table" (nawiasem mówiąc, ten tekst w sposób genialny wyraża ostrą krytykę, połączoną jednak z szacunkiem, pomimo jego niekiedy rozpaczliwego charakteru - rzadko spotykane zjawisko w muzyce rockowej). Kończę, bo mógłbym na temat tej płyty mówić godzinami.

Uprzedzając wytyki: tak, nie wykluczam, że dziś to do NLOTH brakuje mi dystansu i za parę lat zmienię na jej temat zdanie - choć wątpię, czy aż tak radykalnie.

Passengers to świetna płyta i wielka szkoda, że zabrakło im jaj, żeby wydać to pod szyldem U2. Zyskaliby zasłużony szacunek i może zaprosiliby więcej gości (Slug i Always Forever Now aż się proszą o Petera Gabriela, Elvis Ate America znakomicie uzupełniłby Lou Reed, do Your Blue Room od razu należało wziąć jakąś laskę, niekoniecznie Sinead O'Connor itp.). Byłaby to poza tym doskonała, logiczna kontynuacja Zooropy. No ale skoro Zooropa to tylko jakaś tam przystawka do Wielkiego Achtunga..

[Owłos]

1. The Unforgettable Fire
2. The Joshua Tree
3. Zooropa
4. War
5. Achtung Baby
6. Pop
7. All That You Can't Leave Behind
8. No Line On The Horizon
9. Boy
10. Passangers
11. October
12. Rattle And Hum
13. La Bomba

[The Fly]

to i ja walnę, a co mi tam, tylko u mnie to się ciągle zmienia :<

1.The Unforgettable Fire
2.The Joshua Tree
3.Achtung Baby
4.Zooropa
5.Boy
6.War
7.October
8.Pop
9.Rattle and Hum
10.No Line on the Horizon
11.All That You Can't Leave Behind
12.How to Dismantle an Atomic Bomb

Tak tak, chyba najdziwniejsza lista (W sumie to 4,5,6 i 7 to też zamienne, a co tydzień i tak cały środek się zmienia razem z Popem i R&H eh nieogar ja)

[Zod]

Trochę się pozmieniało.

1. The Joshua Tree
2. The Unforgettable Fire
3. All That You Can't Leave Behind
4. War
5. Zooropa
6. POP
7. Achtung Baby
8. Boy
9. No Line On The Horizon
10. October
11. Rattle And Hum
12. How To Dismantle An Atomic Bomb

[Śmieszny kot z internetu]

1. Achtung baby
2. The Unforgettable Fire
3. War

4. No Line On The Horizon
5. How To Dismantle An Atomic Bomb
6. Zooropa
7. POP
8. All That You Can't Leave Behind
9. Rattle&Hum

10. Boy
11. October
12. The Joshua Tree