19 replies to this topic

[monia_sz]

kiedyś lubiłam wilki, ale mniej więcej od dwóch lat w ogóle ich nie słucham. za głosem gawlińskiego nie przepadam, ale szanuję go jako człowieka. swojej kariery nie opiera na skandalach. Pocieszające, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio w Polsce ("gimnazjalnej" przede wszystkim) robią karierę ludzie typu doda, albo "słodkie chłopaczki", np. US5.

[Johnny99]

Lubię płytę " Przedmieścia " - w sumie taki manifest generacji. Ale później Wilki straszliwie się skomercjalizowały, przynajmniej w aspekcie singlowym ( koszmarna " Baśka ", jeszcze koszmarniejsza " Bohema ", straszne " Urke " itd. ). Choć nadal zdarza im się nagrać spoko kawałek ( np. " Fajnie Że Jesteś " jest.. fajne - i Gawliński ma rację, nazywając ten kawałek " połączeniem U2 z The Verve ", zresztą, o ile wiem, to obok The Doors jego ulubione zespoły, a z nich U2 jest tym najważniejszym ).

[monia_sz]

no może jednak nie powinnam się tu wypowiadać... słuchałam tylko tej płyty, z której pochodzą "baśka" i "urke". teraz leży sobie na półce i pokrywa ją coraz grubsza warstewka kurzu

[Marysieńka. love U2]

Wilki no nie wygupiajmy się. NIE PRZEPADAM ZA BASKĄ I INNYMI PIOSENKAMI WILKÓW

[Lmollu]

Urke ma wspaniały przekaz, który może zmotywować do działania.

Chodzi Ci o to, że propaguje picie? No to całkiem sensowny przekaz.

[Scarlet]

Słuchało sie Wilków, oj słuchało Nie wiem, ile miałam wtedy lat, ale to było daaawno. Na listach przebojów królowały dwie ich piosenki: Son of the blue sky i Eli lama sabachtani. Ze względu na tę ostatnią moja mama zakupiła kasetę Wilków pt. Wilki, która zresztą od razu przypadła mi do gustu (w przeciwieństwie do mamy, której spodobała się ostatecznie ta jedna tylko piosenka). Pierwsze wakacje z tą kasetą spędziłam u babci na wsi, gdzie karmiłam nią na siłę wszystkie dzieciaki Uwielbiałam Eroll, Amirandę, Glorię, a przy Beniaminie miałam świeczki w oczach. Później namówiłam mamę na Przedmieścia i na tym albumie zakończyłam swoją przygodę z Wilkami. Był jeszcze krótki epizod z solową karierą Gawlińskiego, ale nie zrobił już takiego wrażenia.
Ostatnich przebojów zespołu słucham z przykrością.

[Lmollu]

Nie skupiaj się na refrenie.

Skupiam się, bo jak dla mnie to jest troszkę obciachowy A reszta też nic szczególnego jak dla mnie...

Za Wilkami nie przepadam, jeszcze wczesny okres ich działalności był naprawdę dobry, ale później... przemilczę.

[Johnny99]

Co do Gawlińskiego - kiedyś duże wrażenie zrobiła na mnie jego płyta " Kwiaty Jak Relikwie ", słuchałem jej bez przerwy.. ale to było dawno. Teraz chętnie bym wrócił, z sentymentu.

[Scarlet]

Mało pozytywów. Może ktoś coś ciepłego jeszcze napisze choć na temat Roberta Gawlinskiego.

Jak to mało pozytywów? Moje zdanie na ich temat jest jak najbardziej pozytywne, pod warunkiem, że mówimy o wczesnym okresie ich twórczości. Z Wilkami kojarzy mi sie mnóstwo fantastycznych wspomnień! Do tej pory czasem wracam do starych przebojów, które tak bardzo przypominają mi dzieciństwo. Tylko że, jak już wspomniałam, mam wszystko na kasetach, a ja leniwa jestem i nie chce mi się przewijać
A może Ty wyraź swoje zdanie?

[felis_immanis]

Son of the blue sky jest jedną z najlepszych piosenek ever. a reszta jest milczeniem..

nie, kurcze, musze jeszcze powiedziec, że piosenka Kwiaty jak relikwie,wraz z teledyskiem, z solowej kariery RG mnie strasznie, ale to strasznie zniechęciła do wszytskiego, co się z nim łączy. dopóki jakimś cudem nie dostałam przed oczy tekstów z tej płyty. z muzyką jego piosenki wydawały mi się obrzydliwe. same teksty to przepiękna poezja..

a potem pewien pan zaśpiewał dla mnie Glorię. i choć uwielbiam autorskie, anglojęzyczne piosenki tego pana, od tamtej pory uważam, że powinien śpiewać tylko po polsku. Gawliński nie umiał wydobyć takiej mocy z tej piosenki, jak on. szkoda..

Baśka niestety wpada w ucho i mam z nią związane miłe wspomnienia. nawet zaczęłam lubić RG. az do czasu, gdy na zeszcło-zeszło-zeszłych kozienaliach wyszedłwszy pijanym na scenę obrzucił mieszkańców mojego miasta wyzwiskami. pokazał klasę, nie ma co.

[conr4d]

Ale na żywo wypada tragicznie ;-)

[Johnny99]

Z tego, co czytam wynika, że wielu z Was podobają się czy podobały pierwsze lata twórczości Wilków tj. pierwsze 3 płyty...
Może właśnie przerwa w karierze zespołu spowodowała, że nie odnosicie się z dawnym uzananiem do Wilków. Czasy się zmieniły, muzycy poszli może trochę inna drogą, ale teksty piosenek zawierają podobna poetykę do tych z dawnych lat... Zresztą muzyka przecież drastycznie się nie zmieniła

A może po prostu nie bawią nas teksty o tym, że Baśka miała fajny biust ? Przyznaję, że ostatnich płyt Wilków nie słyszałem w całości - ale tego rodzaju single odstraszają mnie bardzo skutecznie.

[grusia]

Ja tam ich nawet lubię, chociaż nie podoba mi się to, że teraz tak średnio mogę śmiało o tym mówić, bo to "trochę obciachowe".
Lubię oczywiście starsze piosenki, ale te nowsze nie są takie najgorsze. Co prawda od "4" żadnej dalej płyty w całości nie przesłuchałam..

[Małgosia]

Lubie. Ale starszy okres.
Mam wielki sentyment szczegolnie do dwoch utworow:

Eli lama sabachtani - uwielbiam, choc nie moge sluchac. Zbyt bolesne wspomnienia..

Eroll - kocham ponad zycie. Jak to mowi moj dobry znajomy: PYŁ!
Moc, energia, powala mnie na kolana.

[Max]

a wiecie, że Wojewódzkiemu gwizdnęli przygotowaną już do druku książkę o tymże zespole?
Jak wiecie, to super!