Jump to content


Coldplay


2069 replies to this topic

#81 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Posted 29 kwietnia 2008 - 13:48

Jak na Coldplay całkiem nieźle. Martin przez większość czasu normalnie śpiewa i tylko w części finałowej zawodzi w swoim stylu. Tak jak nie lubię tego zespołu, to daję tej piosence wstępne 5/10.

#82 U2roopa

U2roopa

    Użytkownik

  • Root Admin
  • 6 527 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wawa

Posted 29 kwietnia 2008 - 20:02

Okazało się, że szumy i przestery to wina sprzętu na którym odsłuchiwałem. Jest czysto - tak jak powinno być.

Odnośnie samego utworu. W porównaniu z lekko plastikowym "Speed Of Sound" (pierwszy singiel z "X & Y") jest o niebo lepiej. Podoba mi się, że Martin śpiewa w znośnych rejestrach, początek też fajny (czyżby wpływy Eno?).

Drażni mnie tylko coś jak "wow, wow" w pewnym momencie.

Jestem ciekaw zdania innych Forumowiczów, zwłaszcza tych krytycznie nastawionych do muzyki Coldplay:).

#83 aps

aps

    Użytkownik

  • Members
  • 304 posts
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:sosnowiec / krakówek

Posted 29 kwietnia 2008 - 20:44

mnie sie podoba ta piosenka. napewno milsza dla ucha od wspomnianego speed of sound ;)
zreszta najbardziej ze wszystkich plyt coldplay lubie parachutes takze szczegolnie koncowka piesni mnie urzekla :)
Dołączona grafika

#84 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Posted 29 kwietnia 2008 - 20:51

Pokombinowali, jest inaczej niż było, całkiem znośnie, mi piosenka wpadła w ucho, album może być całkiem ciekawy, jak dla mnie warto poczekać.
Początek = The Good, The Bad & The Queen, solówka raczej nie wyszła...

Edited by conr4d, 29 kwietnia 2008 - 20:55 .


#85 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Posted 29 kwietnia 2008 - 21:52

Violet Hill naprawdę niezłe, choć chyba miałem większe oczekiwania.
Czy tylko ja mam takie-jakieś beatles'owskie skojerzenia słuchając tego kawałka?

#86 Chuck

Chuck

    Użytkownik

  • Members
  • 75 posts
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Łódź

Posted 29 kwietnia 2008 - 21:55

Czy tylko ja mam takie-jakieś beatles'owskie skojerzenia słuchając tego kawałka?


ich auch.

jak przesłuchałam pierwszy raz to jakoś tak niespecjalnie mi się spodobała, może dlatego ze spodziewałam sie czegoś innego.
Nawet nie jestem w stanie określić czego.

Po 5 przesłuchaniu twierdzę - quite nice.]

edit:
Maroon 5.
O rany, jak mi to maroon 5 przypomina.
Ale może ja ma jakieś dziwne skojarzenia.

#87 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 posts
  • Płeć:Mężczyzna

Posted 29 kwietnia 2008 - 22:38

Zapowiada się największa muzyczna porażka od czasu Stadium Arcadium. Mi to tam w sumie dynda, a jeśli się okaże, że reszta albumu jest tak słaba jak tytuł, okładka i Violet Hill, to się pośmiejemy przynajmniej ;]

#88 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Posted 29 kwietnia 2008 - 22:41

Zapowiada się największa muzyczna porażka od czasu Stadium Arcadium.


Guillemots :(

#89 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 posts
  • Płeć:Mężczyzna

Posted 29 kwietnia 2008 - 22:45

A a a a. No tak. Od czasu niedawnego Guillemots. Tylko że kaliber RHCP i Coldplay a kaliber Guillemots... Nawet po fantastycznym Through The Windowpane, ale wciąż tylko Guillemots ;)
No to może inaczej - zapowiada się największy zalew poruty (w sensie ilości sprzedanych egzemplarzy) od czasu Stadium Arcadium :D
"VIVA LA VIDA" :D :D

#90 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Posted 29 kwietnia 2008 - 23:18

A a a a. No tak. Od czasu niedawnego Guillemots. Tylko że kaliber RHCP i Coldplay a kaliber Guillemots... Nawet po fantastycznym Through The Windowpane, ale wciąż tylko Guillemots ;)


Nie o tym jest ten wątek, ale - Guillemots dało czadu jak mało kto, a Coldplay to tylko Coldplay. Moim skromnym ;)

#91 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 posts
  • Płeć:Mężczyzna

Posted 29 kwietnia 2008 - 23:29

No moim też! Ale biorąc pod uwagę ogólnoświatową popularność - to tylko Guillemots :)

#92 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Posted 30 kwietnia 2008 - 00:10

No moim też! Ale biorąc pod uwagę ogólnoświatową popularność - to tylko Guillemots :)


A, o to chodzi. To zgoda. Wypijmy, Piotr jestem :P

#93 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 posts
  • Płeć:Mężczyzna

Posted 30 kwietnia 2008 - 00:21

Mów mi Chris. Chociaż może nie powinienem więcej wymyślać tytułów po pijaku? :unsure:

#94 aniarg

aniarg

    Użytkownik

  • Members
  • 77 posts
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań

Posted 30 kwietnia 2008 - 10:02

Jak dla mnie może być ale spodziewałam się czegoś zupełnie czegoś innego. W tym problem ,zawsze wyobrażamy sobie coś innego i oczekujemy czegoś podobnego do poprzednich produkcji a to duży błąd.
Nie podoba mi się akustyka tego kawałka. Jakoś tak płytko, nie ma głębi. Taki odczuwam też chaos, jakby niektóre dźwięki nie pasowały do siebie, np przester gitary do całego utworu. I solówkę gitarową trudno nazwać solówką - taka szkolna. I ta perkusja uderzająca tak rytmicznie z dwa razy w utworze tak równo, też jakaś taka przyciężkawa. Ale piosenka wpada w ucho , Chris nie stracił formy głosowej :). Po wysłuchaniu po raz któryś z rzędu - może być - 6 na 10.

#95 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Posted 30 kwietnia 2008 - 10:33

Zapowiada się największa muzyczna porażka od czasu Stadium Arcadium. Mi to tam w sumie dynda, a jeśli się okaże, że reszta albumu jest tak słaba jak tytuł, okładka i Violet Hill, to się pośmiejemy przynajmniej ;]

Niestety, Coldplay o tyle nie ma szans ze SA, że " Viva La VIda " nie jest dwupłytowe. Ale wierzymy w nich - następnym razem będzie lepiej !
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#96 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Posted 30 kwietnia 2008 - 10:48

Zapowiada się największa muzyczna porażka od czasu Stadium Arcadium. Mi to tam w sumie dynda, a jeśli się okaże, że reszta albumu jest tak słaba jak tytuł, okładka i Violet Hill, to się pośmiejemy przynajmniej ;]

Niestety, Coldplay o tyle nie ma szans ze SA, że " Viva La VIda " nie jest dwupłytowe. Ale wierzymy w nich - następnym razem będzie lepiej !

Radziłbym spokojnie poczekać i nie panikować. Co do tego singla, to nie ma we mnie entuzjazmu z tego powodu, ale myślę. że pozostałe utwory pozytywnie ukształtuja wizerunek tej płyty. B)

#97 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Posted 30 kwietnia 2008 - 12:19

A kto tu panikuje ? W tej chwili rzeczywiście może ich uratować jedynie sama muzyka.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#98 marcin93

marcin93

    Użytkownik

  • Members
  • 1 570 posts
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wrocław

Posted 30 kwietnia 2008 - 20:51

Mi się nawet podoba, choć denerwują mnie te mocne uderzenia przeste rowanej gitary. Początek i koniec można powiedzieć, że w stylu Coldplay. Poczekajmy na resztę, może coś się z tego urodzi ;)
...a oto mój fejs, flykr i elitarny lans.efę!

#99 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Posted 30 kwietnia 2008 - 21:53

mnie sie podoba ta piosenka. napewno milsza dla ucha od wspomnianego speed of sound ;)
zreszta najbardziej ze wszystkich plyt coldplay lubie parachutes takze szczegolnie koncowka piesni mnie urzekla :)

No tylko proszę mi się nie czepiać Speed of Sound. Choć uważam, że na X&Y najlepszym kawałkiem jest Talk, to jednak pierwszy singiel tej płyty nie jest gorszy od bardzo dobrego Violet Hill, choć ja bym tych dwóch kawałków raczej nie porównywał.
Przypomnę jeszcze ,że Eno się postarał i wierzę, że nie będę tutaj już czytał nadmiernej krytyki nowego albumu.
Chris w jak najlepszej formie i nawet jeśli komuś muzyka nie podchodzi to warto docenić wokal.

#100 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 posts
  • Płeć:Mężczyzna

Posted 01 maja 2008 - 01:57

Mi się nawet podoba, choć denerwują mnie te mocne uderzenia przeste rowanej gitary. Początek i koniec można powiedzieć, że w stylu Coldplay. Poczekajmy na resztę, może coś się z tego urodzi ;)

Ogólnie stylizowane na Myslovitz. Katasztrofela krótko mówiąc. Tak słabej piosenki nie nagrali chyba nigdy. Już nawet odtwórcze Speed Of Sound to przy tej kaszance maestria.

Docenić wokal Martina?? :D Ależ nie ma na świecie nudniejszego wokalu, niż właśnie jego :D



Reply to this topic



  


3 user(s) are reading this topic

0 members, 3 guests, 0 anonymous users