Coldplay
#281
Napisano 19 czerwca 2008 - 21:51
Setlista się chyba krystalizuje, do przewidzenia chyba było, że Life in Technicolor bedzie otwierać koncerty.
Rozwala końcówka 'God put a smile upon your face'. Fatalna nowa aranżacja Yellow.
Ale WTF co oni nie zamierzają grać Talk, Scientist i Speed of Sound? :/
#282 Guest_u2megafan_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:04
Niektórzy fani U2 są sfrustrowani faktem, że płyta sprzedaje sie genialnie i może obawiają się, że pobije TJT w ilości sprzedanych egzemplarzy, stąd być może obawa i w konsekwencji umniejszanie kunsztu Coldplay.Nie świadczy. Na pewno masz rację. Ale jest jakimś miernikiem tej jakości.
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać pieniądze na 'beznadziejne' płyty.
Naprawdę można negatywnie oceniać płyty zespołów "dużego kalibru", ale te "anty" odniesienia do Vivy to zaprzeczanie wbrew muzycznemu geniuszowi. Mógłbym wytykać palcami ostanie albumy np. Radiohead i przyznam, że byłoby to chyba bardziej naturalne niż wytykanie krążka Brytyjczyków.
A powtórzę tylko jeszcze trafne zdanie Depe:
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać pieniądze na 'beznadziejne' płyty.
#283 Guest_Panna Anna_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:08
buahahahahahahaha. nie śpię po nocach, bo może nowa płyta Coldplay sprzeda się lepiej niż Joshua Tree.Niektórzy fani U2 są sfrustrowani faktem, że płyta sprzedaje sie genialnie i może obawiają się, że pobije TJT w ilości sprzedanych egzemplarzy, stąd być może obawa i w konsekwencji umniejszanie kunsztu Coldplay.
#285 Guest_u2megafan_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:19
Próbuję nawet powierzchownie szukać przyczyn nieuzasadnionej racjonalnie niechęci do nowej płyty Coldplay, a Ty zaraz próżnie to wyśmiewasz, nie wiem o czym to świadczy?buahahahahahahaha. nie śpię po nocach, bo może nowa płyta Coldplay sprzeda się lepiej niż Joshua Tree.
#286 Guest_Panna Anna_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:24
Że piszesz niewiarygodnie głupie głupoty? Jestem za duża na emcjonowanie się ilością sprzedanych płyt, kwestiami czy zespół jest komercyjny, czy nie i tym podobnymi pierdołami. A TJT to po prostu świetna płyta, zwisa mi to, w jakiej ilości egzemplarzy się sprzedała. A, właściwie nie jestem fanką U2.Próbuję nawet powierzchownie szukać przyczyn nieuzasadnionej racjonalnie niechęci do nowej płyty Coldplay, a Ty zaraz próżnie to wyśmiewasz, nie wiem o czym to świadczy?
Jak coś się świetnie rozreklamuje, to ludzie to kupią niezależnie od jakości (nie zakładam z góry, że to coś jest złe bynajmniej), więc argument "
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać
pieniądze na 'beznadziejne' płyty. " jest słaby.
#287 Guest_u2megafan_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:31
W tym momencie zakpiłaś sobie z ludzi, uważając ich za głupców, którzy są ślepo zapatrzeni w reklamy.Jak coś się świetnie rozreklamuje, to ludzie to kupią niezależnie od jakości.
Tutaj nie chodzi o reklamę sprzętu RTV w Media Markt, ale o promocję w opinii wielu fanów najlepszego dzieła Coldpaly - zespołu niebanalnego.
Po za tym wcielasz sie w młynarza, który zamiast mąki, wytwarza pierniki.
#288
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:41
Posty Megafana z ostatniego czasu kwalifikują się pod jakąś nagrodę Nikt nie potrafi ubrać takich pierdołów w tak rozwinięte struktyryNiektórzy fani U2 są sfrustrowani faktem, że płyta sprzedaje sie genialnie i może obawiają się, że pobije TJT w ilości sprzedanych egzemplarzy, stąd być może obawa i w konsekwencji umniejszanie kunsztu Coldplay.
Naprawdę można negatywnie oceniać płyty zespołów "dużego kalibru", ale te "anty" odniesienia do Vivy to zaprzeczanie wbrew muzycznemu geniuszowi. Mógłbym wytykać palcami ostanie albumy np. Radiohead i przyznam, że byłoby to chyba bardziej naturalne niż wytykanie krążka Brytyjczyków.
A powtórzę tylko jeszcze trafne zdanie Depe:
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać pieniądze na 'beznadziejne' płyty.
Jednej rzeczy nie rozumiem. Jak Rubik sprzedaje w pizdu płyt, to jest kiczowaty, ale jak już Coldplay sprzedaje w piztfu! płyt, to są kosmicznie doskonali.
#289 Guest_u2megafan_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:48
A ja nie rozumiem, jak można porównywać "produkty z górnej półki z produktami z tej prawie średniej dajmy na to".Posty Megafana z ostatniego czasu kwalifikują się pod jakąś nagrodę Nikt nie potrafi ubrać takich pierdołów w tak rozwinięte struktyry
Jednej rzeczy nie rozumiem. Jak Rubik sprzedaje w pizdu płyt, to jest kiczowaty, ale jak już Coldplay sprzedaje w piztfu! płyt, to są kosmicznie doskonali.
Ktoś powiedział kiedyś, że Rubik to Polski Jean Michel Jarre - Mistrzostwo Świata. Porównanie tej pseudogwiazdy w Polsce z Coldplay uznam za Mistrzostwo Europy.
Sprzeda taki Rubik 20 000 w Polsce! i jak na polskie warunki otrzyma złota płytę i to ma być sukces. Jak tak, to jest prawdziwym tygrysem.
#290
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:55
A co powiesz na Backstreet Boys?? I na Shanię Twain, i Britney Spears, i Spice Girls? Sprzedali więcej niż Coldplay.
Cholera, to nie ma sensu. Sranie w banie o ilości sprzedanych płyt w kontekście poziomu muzyki to jakieś kompletne nieporozumienie. Jak jest wygodnie, to można tym argumentem zjechać Rubika i polskich słuchaczy, a jak jest wygodnie w drugą stronę, to można słuchaczy robić co najmniej bardzo dobrze zorientowanymi w tym, co jest górną półką, a co prawie średnią.
#291
Napisano 19 czerwca 2008 - 22:56
Niektórzy fani U2 są sfrustrowani faktem, że płyta sprzedaje sie genialnie i może obawiają się, że pobije TJT w ilości sprzedanych egzemplarzy,
Ja nic tu do nikogo nie piję, ale człowieku... naprawdę nie dziw się reakcjom pisząc takie rzeczy.
Jak na razie jedyna osoba która zdaje się przejmować wynikami sprzedaży broni tej płyty jak Jasnej Góry, heloł...
Naprawdę można negatywnie oceniać płyty zespołów "dużego kalibru", ale te "anty" odniesienia do Vivy to zaprzeczanie wbrew muzycznemu geniuszowi.
Wskaż ów geniusz.
Mógłbym wytykać palcami ostanie albumy np. Radiohead i przyznam, że byłoby to chyba bardziej naturalne niż wytykanie krążka Brytyjczyków.
No ok, In Rainbows jest średnie. Nikt nie zaprzecza. Mało tego, taka HTDAAB też jest średnia. Ale co to ma do czegokolwiek?
A powtórzę tylko jeszcze trafne zdanie Depe:
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać pieniądze na 'beznadziejne' płyty.
Ludzie na całym świecie jedzą w MacDonaldzie, kupują elektroniczne pieski, jarają się Pokemonami, książki Dona Browna traktują jak biblie, a jedną z najlepiej sprzedających się kapel jest Backstreet Boys. Pozdro.
Użytkownik acr edytował ten post 19 czerwca 2008 - 23:00
#296 Guest_u2megafan_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 23:08
Ja się dobrze bawię
Spokojnie, już nic nie napiszę idiotycznego itp. - jak uważacie.Ja się łapię za głowę
Powinienem zmienić taktykę, bo pewne rzeczy niepotrzebnie zbyt dosłownie są odbierane, z kolei inne są lekceważone.
Naprawdę chcę Was zapewnić, że Colplay nie zrobi Wam krzywdy...
#297 Guest_depe_*
Napisano 19 czerwca 2008 - 23:50
Piszesz to z autopsji? Bo mnie reklamy raczej nie biorą. A czasami to nawet odstręczają.Jak coś się świetnie rozreklamuje, to ludzie to kupią niezależnie od jakości
Nie jest. Albo Ty nie rozumiesz o co mi chodzi., więc argument "
Bo ja nie uwierzę, że ludzie na całym Świecie po prostu uwielbiają wydawać
pieniądze na 'beznadziejne' płyty. " jest słaby.
W dzisiejszych czasach nikt nie kupuje raczej kota w worku, praktycznie każdej płyty można posłuchać na długo przed jej wydaniem w necie, często zupełnie legalnie na stronach artystów. W każdym porządnym sklepie można sobie bez pośpiechu na słuchawkach odsłuchać całego materiału.
I albo płyta jest dobra, to ją kupuję, albo słaba i wychodzę ze sklepu.
Może Ty lubisz marnotrawić pieniądze na słabe płyty, ja nie.
Zgadza się, ale póki co, to nikt nie wymyślił lepszego 'wskaźnika porównywawczego'.Cholera, to nie ma sensu. Sranie w banie o ilości sprzedanych płyt w kontekście poziomu muzyki to jakieś kompletne nieporozumienie.
W sieci można znaleźć Broadcast z występu w Brixton Academy dla Radio One. Nowe utwory nawet fajnie się prezentują.
Setlista się chyba krystalizuje, do przewidzenia chyba było, że Life in Technicolor bedzie otwierać koncerty.
Rozwala końcówka 'God put a smile upon your face'. Fatalna nowa aranżacja Yellow.
Ale WTF co oni nie zamierzają grać Talk, Scientist i Speed of Sound? :/
Słucham tego od wczoraj. Średnio mi się podoba. Ale zdaję sobie sprawę, że to 'Promo-Tour' i później, na 'normalnej' trasie będzie lepiej, zarówno setlistowo jak i wykonaniowo.
Bo odnoszę wrażenie, że przede wszystkim Chris jest daleki od wysokiej formy.
Zgadzam się: Lemon - chyba najgorsza wersja ever!
Piszesz o sobie? Bo jeśli nie, to znaczy, że ja chyba żyję w innym Świecie.Ludzie na całym świecie jedzą w MacDonaldzie, kupują elektroniczne pieski, jarają się Pokemonami, książki Dona Browna traktują jak biblie, a jedną z najlepiej sprzedających się kapel jest Backstreet Boys. Pozdro.
I nie wtykaj wszędzie tego swojego ulubionego zespołu, bo daleko im jeszcze do największych.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych