czyli udział Eno i Lanoisa w największych dokonaniach zespołu
Naszła mnie taka refleksja w kwestiach bardziej szczegółowych, fachowo-muzycznych - jak myślicie (może czytaliście jakieś wywiady, wspomnienia) jaki był rzeczywisty udział wymienionego duetu Eno/Lanois w największych dziełach U2 (TJT, AB, Walizka)? Czy to działało na zasadzie ogólnego wsparcia, wskazywania najlepszej drogi, którą mają podążać, czy może łopatologiczne prowadzenie za rączkę - "zagraj to, zaśpiewaj to wyżej"? Pytanie może głupie, ale totalnie nie znam się na tym, jak wyglądają relacje producent-artysta w studio podczas prac nad płytą. W zasadzie opieram się tylko na jakiś potocznych wyobrażeniach albo migawkach z archiwalnych nagrań. Ale jak to przebiega w praktyce? Może ktoś ma jakieś bliższe informacje 

Ogólnie to pytanie można sprowadzić do następującego: ile z Eno/Lanoisa jest przykładowo w TJT, AB i Walizce? 10,20% 50? Czy jeszcze więcej?
Czy producent muzyczny jest kimś w rodzaju guru, punktu odniesienia do którego można się zwrócić w chwili zagubienia, twórczego kryzysu czy może raczej kimś w stylu reżysera na planie filmowym - najwyższej władzy i głównego kreatora wydarzeń, a zespół ma tylko posłusznie wykonywać jego zamysły?