96 replies to this topic

[Wiercioch]

6!
W tym Tokio coś mają zaraz oglosic; napięcie niesamowite; emocje... A to przecież taki skryty naród, ws, ystko tajemnicze, nieświadome...
Az z żoną wymyslilismy więc okazać sobie nieco japońskiej czułości i zaszalelismy w sypialni...

https://1drv.ms/u/s!...uxLggELMicGjpRw

Do wieczora!
Pozdro, Wiercioch

[Johnny99]

Ejże, to forum nieletni czytają!

[feedback]

aż strach pomyśleć co Wierciochy wrzucą z dalszej podróży!

[corso]

Większej bliskości niż mieliśmy w pokoju w Singapurze nie jestem sobie w stanie wyobrazić.

[feedback]

Większej bliskości niż mieliśmy w pokoju w Singapurze nie jestem sobie w stanie wyobrazić.

to było prawdziwe 'wyjmij nogę z mojej zupy' xD

[Owłos]

to było prawdziwe 'wyjmij nogę z mojej zupy' xD

 

Myślę, że poziom wyżej to "wyjmij nogę z mojej dupy"

[feedback]

Myślę, że poziom wyżej to "wyjmij nogę z mojej dupy"

nie chciałam używać aż tak dosadnych słów, ale bywało różnie

[Johnny99]

Coś mało zdjęć z tego wyjazdu wrzucacie, zaczynam powoli rozumieć dlaczego

[corso]

W mojej dupie żadnej nogi nie odnotowałem. Nie wiem jak koleżanki. Ja w każdym razie nigdzie nóg nie wkładałem.

[evay]

W mojej dupie żadnej nogi nie odnotowałem. Nie wiem jak koleżanki. Ja w każdym razie nigdzie nóg nie wkładałem.

W dupie byłeś ch*ja widziałeś.

[corso]

Ale jakiego chuja miałem widzieć skoro podróżowałem z trzema pizdrygałami?

[feedback]

Ale jakiego chuja miałem widzieć skoro podróżowałem z trzema pizdrygałami?

tego, którego narysowałeś na dnie jeziora!

[Wiercioch]

Kuźwa druga w nocy a my czekamy w jakiejś knajpie na pociąg na lotnisko który będzie za 2h. Nie pospimy dziś.

Ola

[Wiercioch]

6!

Zdjec mało, bo nie ma kiedy robić.
Taki terminarz
엄마, 여기서 얼마나 추워요! (w oczekiwaniu na autobus do Gangnamstajl).

Pozdro, Wiercioch

[evay]

jeszcze tylko zaległe zdjęcie ekipy z drugiej nocy w Singapurze

[feedback]

fajne te Grażyny i Janusze!

[evay]

uprzejmie donoszę, że cała nasza czwórka już w domach, a trójka już w pracy (niestety...)

przyjdzie jakiś czas na podsumowania, gdy góra nieprzeczytanych maili przestanie przerażać

[evay]

na marginesie: https://mashable.com...Y28qOJDp7eAtj7E

niezłe mieliśmy szczęście z tym pobytem w Sydney. Corso się śmiał, że dla mnie to by było nic, bo mieszkam w Krakowie. stwierdzam jednak, że tydzień w takich warunkach to byłby koszmar. w każdym razie ciężko się czyta te wszystkie newsy z Australii, zwłaszcza po tym pobycie. mam nadzieję, że w końcu opanują sytuację 

[soulmate.]

pomyślałam o tym samym, szczęście w nieszczęściu. dwa tygodnie później i byłoby pozamiatane, z widmem odwołanych koncertów i oglądania Sydney z poziomu mieszkania. bardzo im współczuję.

[feedback]

powrót do rzeczywistości jest bolesny. bardzo..