Nie było streamu
2019-12-15 - Mumbai, India, DY Patil Stadium
Started by
derka
, wrz 18 2019 10:58
43 replies to this topic
#25
feedback
-
- Members
- 2 409 Postów
Użytkownik
- Płeć:Kobieta
- Skąd:melancholy hill
Napisano 15 grudnia 2019 - 17:25
Midnight is where the day begins.
#26
derka
-
- Moderatorzy
- 5 611 Postów
Lady with the spinning head
- Płeć:Kobieta
- Skąd:z krainy Oz
Napisano 15 grudnia 2019 - 17:29
Powiedzcie, że ktoś to nagrał...
#29
campeon
-
- Members
- 592 Postów
Użytkownik
- Płeć:Mężczyzna
#31
Jacob
-
- U2 FAQ MAKER
- 3 332 Postów
Użytkownik
- Płeć:Mężczyzna
Napisano 15 grudnia 2019 - 18:41
Ciekawe czy była jakaś gadka pożegnalna typu: "coś się kończy, nie wiadomo kiedy znów się zobaczymy" ? (choć po zeszłorocznym Berlinie, który też miał być pożegnaniem na lata, takie słowa w wykonaniu Bono nic już nie znaczą 
)
#34
Wiercioch
-
- Members
- 1 027 Postów
Użytkownik
- Płeć:Mężczyzna
- Skąd:generalnie to z W-cha
Napisano 15 grudnia 2019 - 19:09
6!
Ahimse nagrałem. Szkoda nafty. Wrzucę w weekend, po powrocie.
Generalnie szol kończące powinno być z przytupem, a tu jakieś smety.
nawet Gallagher w Pride i One to za mało.
Hindusi, jak Filipinczycy, potrafią i lubią śpiewać i miło się publiki sluchalo.
Stadion dziwny, otwarty praktycznie trybuna honorową tworząca nieciaglosc w trybuach stąd i poglos dziwny (ah, jak się stęskniłem już za idealna dźwiękowo Manila).
W okolicach OTH Bono już był zmęczony i tekst partolil dokumentnie, a Hindusowi dali nie działający mikrofon..
Shine like stars... Ślicznie. No ale za mało.
Tylko Gandhi/Plastic Ono z Give Peace A Chance długo, długo i pięknie się unosiło w Bad.
Koniec.
Żadnej przemowy, pożegnania, pocalujcie w d..e bobra. Nic. Świnie. Więcej tam nie pojadę. (bo już mi przecież jedna nerka tylko została).
Pozdro, Wiercioch
Ahimse nagrałem. Szkoda nafty. Wrzucę w weekend, po powrocie.
Generalnie szol kończące powinno być z przytupem, a tu jakieś smety.
nawet Gallagher w Pride i One to za mało.
Hindusi, jak Filipinczycy, potrafią i lubią śpiewać i miło się publiki sluchalo.
Stadion dziwny, otwarty praktycznie trybuna honorową tworząca nieciaglosc w trybuach stąd i poglos dziwny (ah, jak się stęskniłem już za idealna dźwiękowo Manila).
W okolicach OTH Bono już był zmęczony i tekst partolil dokumentnie, a Hindusowi dali nie działający mikrofon..
Shine like stars... Ślicznie. No ale za mało.
Tylko Gandhi/Plastic Ono z Give Peace A Chance długo, długo i pięknie się unosiło w Bad.
Koniec.
Żadnej przemowy, pożegnania, pocalujcie w d..e bobra. Nic. Świnie. Więcej tam nie pojadę. (bo już mi przecież jedna nerka tylko została).
Pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"
#37
acr
-
- Moderatorzy
- 17 742 Postów
mam tu fajne drzewko
- Płeć:Mężczyzna
- Skąd:skądinąd.
#38
Johnny99
-
- Members
- 10 523 Postów
Nothingman
- Płeć:Mężczyzna
- Skąd:Club Tip Top
Napisano 16 grudnia 2019 - 09:51
TO.
Dajcie znać jak to ostatecznie zrobiliście, bo nie wierzę, ja bym nie przeżył takiej podróży
Eee.. Ola?.. Wiercioch..? Halo?
#39
Wiercioch
-
- Members
- 1 027 Postów
Użytkownik
- Płeć:Mężczyzna
- Skąd:generalnie to z W-cha
Napisano 16 grudnia 2019 - 10:17
6!
Jestesmy na etapie rozkminiania czy jeśli ja mam 'bilet', a żona 'upper' - to czy znaczy, że będzie jechać na dachu?
(ja to bym przeniósł do wątku podroniczego/TJT2019)
Pozdro, Wiercioch
Jestesmy na etapie rozkminiania czy jeśli ja mam 'bilet', a żona 'upper' - to czy znaczy, że będzie jechać na dachu?
(ja to bym przeniósł do wątku podroniczego/TJT2019)
Pozdro, Wiercioch
"The right to appear ridiculous is something I hold dear"
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
