Tylko jaki? JT'19?
Zapytano o to jakichś ludzi z U2 crew - padła odpowiedź: might have a bit of everything of the last three tours.
Napisano 14 listopada 2018 - 13:30
Tylko jaki? JT'19?
Napisano 14 listopada 2018 - 13:41
Zapytano o to jakichś ludzi z U2 crew - padła odpowiedź: might have a bit of everything of the last three tours.
xDDDD Jeszcze #U2logic nie umarło...
Tak czy siak, zasługują
Napisano 14 listopada 2018 - 13:41
Napisano 14 listopada 2018 - 14:17
Cholera, nie wiem nawet co napisać. Brak słów, po prostu.
To był mój pierwszy koncert U2 (nie licząc 1 września) i naprawdę energia jaka płynęła z tej muzyki, z zespołu, ale też z publiczności była absolutnie fantastyczna. To był jakiś dziki, pozytywny szał na pograniczu metafizyki. Naprawdę, najsiiniejsze doznanie ever - słowami Poety: "dreszcze na wskroś serc i dusz". Najpiękniejsze chwile w moim życiu.
Jeśli wrócą na kolejną trasę to ani chwili nie będę się zastanawiał czy warto jechać gdzieś do obcych, nawet dalekich państw. Jeśli tylko kasa pozwoli - jadę
Napisano 14 listopada 2018 - 14:41
Zapytano o to jakichś ludzi z U2 crew - padła odpowiedź: might have a bit of everything of the last three tours.
Napisano 14 listopada 2018 - 14:43
Jeśli wrócą na kolejną trasę to ani chwili nie będę się zastanawiał czy warto jechać gdzieś do obcych, nawet dalekich państw. Jeśli tylko kasa pozwoli - jadę
Napisano 14 listopada 2018 - 14:57
IrishGirl z u2.heh.pl
Napisano 14 listopada 2018 - 16:35
Napisano 14 listopada 2018 - 17:42
Cholera, nie wiem nawet co napisać. Brak słów, po prostu.
To był mój pierwszy koncert U2 (nie licząc 1 września) i naprawdę energia jaka płynęła z tej muzyki, z zespołu, ale też z publiczności była absolutnie fantastyczna. To był jakiś dziki, pozytywny szał na pograniczu metafizyki. Naprawdę, najsiiniejsze doznanie ever - słowami Poety: "dreszcze na wskroś serc i dusz". Najpiękniejsze chwile w moim życiu.
Jeśli wrócą na kolejną trasę to ani chwili nie będę się zastanawiał czy warto jechać gdzieś do obcych, nawet dalekich państw. Jeśli tylko kasa pozwoli - jadę
Napisano 14 listopada 2018 - 18:18
Czy Bono kiedykolwiek tak bezpośrednio mówił o kryzysie w zespole przy nagrywaniu Achtung Baby?
To znaczy były wywiady, dokument, ale wczoraj jakoś bardziej mnie to tknęło. Padły słowa, że "we're fell out of love" co zabrzmiało jak jakiś rozwód.
W sumie nie wiem, czy to zrobiło na mnie takie wrażenie na żywo, czy dopiero teraz wysunął to na pierwszy plan.
Koncert idealny, zaraz napiszę o secie, ale najpierw obiad
Napisano 14 listopada 2018 - 18:22
tylko tam są duże pająki, damn
Napisano 14 listopada 2018 - 19:16
Napisano 14 listopada 2018 - 20:52
Koncert fantastyczny!!!
Powietrze elektryzowało wokół. Bawilem się świetnie.
Dla mnie największe highlightsy koncertu to:
1. I will follow - poprostu miazga
2. Gloria - ponieważ bardzo na nią czekałem a hala znów uniosła się w powietrze
3. Dirty Day - świetnie opracowali tą wersję, z całą opowieścią Bono o relacjach z ojcem i wizualizacjami - otrzymaliśmy konkluzję dla dublińskiej historii z obu ostatnich tournée.
4. Zoo Station-The Fly - Even Better than the real thing - totalny odlot, coś niesamowitego - pokazali kto tu rządzi.
5. New Year's Day - grane w takiej potężnej, zagęszczonej wersji - bardzo mi się podobała.
Warto było być i unieść się nad Berlin.
Jeśli będzie z tego DVD/BR otrzymamy wspaniały prezent.
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
Napisano 14 listopada 2018 - 21:07
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
Napisano 14 listopada 2018 - 21:47
https://www.youtube.com/watch?v=N_v9IyLOS6o
I na koniec wczorajszy DD z trybunek
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
Napisano 15 listopada 2018 - 00:22
I na koniec wczorajszy DD z trybunek
Ten Dirty Day to strzał w dziesiątkę rzutem na taśmę. Nawet to gadanie Bono tak nie przeszkadza, bo końcówka robi całą dobrą robotę. Szkoda, że tak późno i tylko nieliczni wybrani mogli tego doznać na żywo. Może w Australii będą dopieszczać, np. na scenie TJT.
Napisano 15 listopada 2018 - 08:58
Ten Dirty Day to strzał w dziesiątkę rzutem na taśmę. Nawet to gadanie Bono tak nie przeszkadza, bo końcówka robi całą dobrą robotę. Szkoda, że tak późno i tylko nieliczni wybrani mogli tego doznać na żywo. Może w Australii będą dopieszczać, np. na scenie TJT.
Napisano 15 listopada 2018 - 09:23
Napisano 15 listopada 2018 - 12:05
Jakiej akcji? Hm?
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych