166 replies to this topic

[Piotrek_1986]

A-ha wydali cudowny unplugged. Może kiedyś U2 wpadną na taki pomysł

[kade]

Tak miesiąc temu temat a-ha był grzany
Póki co, będziemy mieć BBC session

[Zooobaby]

Ten Mostek? to rozwala czlowieka na kawałki ...<3

[Kike]

https://m.youtube.co...h?v=nSDgHBxUbVQ
Nie z żadnym Coldplayem, ten utwór, ta gitarka mi się strasznie z tym kojarzy.

[campeon]

Czy ja wiem czy taki cudowny ten unplagged, raczej taki sobie

[acr]

unplugged* i to nie wersja bes prondu tylko z bonusowymi smykami, string version, trochę mniej irytująca w zwrotkach ale intro, outro i refreny naprawdę jeszcze gorzej. brrr.

[Johnny99]

Ej, przecież ten monolog Bono na początku miażdży "I'm old.. but I'm happy". Live mi się dużo bardziej podoba - mniej HotPlaya i Journey, a więcej gospel i Beatlesów. Na trasie będzie na bank zajebiste.

[acr]

Monolog fajowy ale chodzi mi o intro piosenki jako piosenki. Nadal nie wiem czy to gitarka puszczona przez synthy czy pięciolatek usiadł na swoim małym Casio keyboardzie ale drażni

[Redgar]

Co on zrobił - najlepszy monolog piosenkowy ever

 

I'ts that time to make a change. Just relax, take it easy.

You're still young. That's not your fault.There's so much you have to know.  

Find a girl, settle down. If you want, you could marry.

Look at me, I'm old but I'm Happy. 

[Johnny99]

Końcówka też świetna, bardzo fajne zaśpiewy. Jest potencjał.

[acr]

Zaśpiewy Bono fajowe ale ta cała przestrzeń za main-wokalem to festiwal w Opolu i rzyganie tęczą. Straszliwe to jest.

[Johnny99]

No trochę może przegięli, ale na trasie przecież tego nie będzie. Spokojna głowa.

[acr]

Moment Of Surrender part 2? No dobra, to jeszcze przeżyję może

[Antistar]

Szlagier ten spokojnie mógłby znaleźć się na dwóch ostatnich płytach ansamblu Bon Jovi. Mowie poważnie.

 

O o oo o  o. 

[Jacob]

Po wysłuchaniu wersji z BBC stwierdzam, że ten kawałek idealnie nadaje się na zamknięcie koncertu. Takie drugie Walk On. Oczywiście nieco tanio-sentymentalne, ale do cholery czyż nie jest prawdą, że love is bigger than anything in its way?

[acr]

Dobra, niech mi ktoś wyjaśni jakim cudem to się kojarzy z Walk On. Poza tym że ma ładny mesaż i jest w miarę prostą piosenką.

[soulmate.]

muzycznie? w żaden sposób
tekstowo? to już indywidualne podejście, ale:
walk on -> sing your song
leave it behind -> love is bigger

i może to, że obie są swego rodzaju manifestem.

[acr]

love is bigger than okoń? nie sądzę. okoń to duża ryba, poza tym w libii nie ma ryb, tylko piach.

 

a tak na poważnie: jestem w stanie to zrozumieć, te krejze porównania na świeżo bo sam uprawiam radykalne, ale z okoniem to bardziej już gejów się kojarzy tekstowo niż to. tylko muzycznie gejów to b.day/invisible bardziej. tylko.

[soulmate.]

właśnie. dlatego to mocno indywidualne skojarzenie. dla mnie nie ma co kojarzyć. walk on traktuje w zupełnie innym kontekście. ale żeby robić z Libii drugiego okonia globalnie, przesada duża.

[acr]

ja nadal mimo albo i przez właśnie kolejne wiele odsłuchów trzymam się zdania że ten kawałek mógłby śpiewać Chris Martin i nikt by nie skumał różnicy. a nawet by bardziej pasował.

 

Walk On nie mógłby śpiewać.