Off Festival 2018 (3-5 sierpnia)
#83
Napisano 07 sierpnia 2018 - 19:40
"zwieść cię może ciągnący ulicami tłum, jagger na offie wypity albo zachód słońca.." ale tak zwodzić to może zawsze <3
i tak, Afro odśpiewał historyczny moment, Australijczycy z Coastal Fever zdobyli moje serce już na zawsze, Charlottka urzekła bardzo pozytywnie, nowo-odkryci Dublińczycy z Fontaines DC dali czadu, i tak można by wymieniać te muzyczne momenty bez liku. ale najważniejsi są zawsze ludzi. Margo pięknie wymieniła całą naszą szaloną ekipę, ja się dołączam do podziękowań po stokroć! i właśnie, feed - zajefajnie, że do nas przyjechałaś na ten dzionek, żółty teletubisiu z racji, że ostatnio forma psychiczna dość słaba, ten Off sprawił przez kilka dni wielki chill out. z leżeniem, z pomarańczowym jaggerem, fajnymi rozmowami o wszystkim i o niczym, bo o to właśnie chodzi. było mi bardzo trudno, wrócić do burej rzeczywistości (nadal wracam..). dzięki misie!
i ode mnie:
https://www.dropbox....MPZEqDIQva?dl=0
IrishGirl z u2.heh.pl
#84
Napisano 07 sierpnia 2018 - 20:33
Ja dzisiaj miałam totalny zjazd emocjonalny, słyszałam, że po najlepszych narkotykach są najgorsze zjazdy, tak, że... music is my drug, a z Wami to już w ogóle do kwadratu, więc dzisiaj naprawdę jest ciężko... Bardzo Wam dziekuję...
So I'm telling you... child
Every artist is a cannibal, every poet is a thief
All kill their inspiration and sing about their grief
#85
Napisano 07 sierpnia 2018 - 23:33
wczoraj coś mi siadło ciężkiego na klacie i zejść nie chce, takie powroty. jak to tak teraz bez ciągle otwierających się drzwi i bez kolejki do łazienki? były pytania o wrażenia i przychodzi mi do głowy tylko Korowe "kocham, kocham, kocham", a o reszcie tu nie piszę, bo by mi się zrobił strasznie dłuuugi rozdział
dzięki wielkie za wszystko!
no i morleigh super Cię było wreszcie poznać
kilka fotek ode mnie: https://drive.google...jnTupcwQM8NDJEh
I can't say where it is
But I know I'm going.
#86
Napisano 07 sierpnia 2018 - 23:40
ah yea, we do that. dobra, nie chcę znowu moim zawsze pół-żartobliwym-nihilizmem straszyć ale serduszek wystarczy, kto wie ten wie, a wiecie wszyscy już co macie, także no
moje focie jak ogarnę telefą, a wiecie jak mi się też cholernie nie chce ogarniać badziewia życia po takim czymś? generalnie grubsze przemyślenia, od tego telefonu dzięki któremu musiałem się zawsze do kogoś przylepić kto miał i parę fajnych rozmów wynikło też z samego tego powodu, albo tego że dostałem po jajach armatką wodną, albo coś, coś, coś. offowa klasyka, kto wie, wie, widzę że mniej doświadczeni tym klimatem ziomale i ziomalki też to poczuli, to po to tam jedziemy, widzim się i za rok, obowiązkowo, wszyscy zdradzieckie pizdy, chuje jebane, idioci, jak tak można nie na pink flojd to też grubsze przemyślenia. wiecie że was loffciam, nie lubię się powtarzać. takie eventy z takimi osobami keeps us going. nie jaram się zupełnie na żadne jakieś U2 czy coś, ale na następne takie dobre spotkanie przy fajnej muzie. tak na luzie, tak jak można na offie właśnie. dlatego ten fest jest debeściak.
trzymajcie się mendy i pizdrygały. serio Was uwielbiam nad życie. tak, w sumie, tak
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych