Ale kody przecież nigdy nie gwarantowały biletu w presale.
Trzymałam kod na Dublin I+E, ale bilet udało mi się kupić dopiero w otwartej sprzedaży.
Nie rozumiem za bardzo problemu, który miałoby rozwiązać "lotto"
Za bardzo mi się nie chce nad tym zastanawiać, więc mogę się mylić, ale chyba chodziło o to, żeby tym razem właśnie gwarantowały, tyle, że tylko tym co mieli szczęście w losowaniu. Ostatecznie w gruncie rzeczy na jedno wychodzi, ale może ktoś uznał, że tak jest sprawiedliwiej/mniej stresowiej/ciulwiejeszczejakiej. To zresztą nie pierwsze lotto w ich karierze, z tego co pamiętam przed pierwszym legiem Vertigo Tour wprowadzili losowania miejsc w Golden Circle (żeby zlikwidować GA line'y, które wskutek tego miały stracić sens). Zakończyło się to wielkim wkurwem i zostało zarzucone już w Europie (ale na DVD z Chicago i tak trafiły scenki z zawiedzionymi fanami którym się pokazało czerwone).