1461 replies to this topic

[aro]

persona non grata

[Owłos]

We względy finansowe trudno mi uwierzyć, zwłaszcza jeśli trasa będzie halowa również w Europie. W Polsce jeden koncert wyprzeda się na pniu i to nawet jak ceny będą 1:1 do, na przykład, niemieckich. Przy niższych kosztach oczywiście. Czysty zysk.

[aro]

względy finansowe mogą mieć odniesienie sprzed 8 lat z chorzowa, zresztą pewnie prawdy nigdy się już nie dowiemy jak to było naprawdę.

Dla mnie też dwa fakty były niezroizumiałe jakbym dostał z liścia z przeszłosci tj brak U2 w obszernej retransmisji z koncertu LIve Aid w polskiej tv, a drugi brak radiowej transmisji akurat tylko w Polsce noworocznego kocertu z Dublina

[Max]

We względy finansowe trudno mi uwierzyć, zwłaszcza jeśli trasa będzie halowa również w Europie. W Polsce jeden koncert wyprzeda się na pniu i to nawet jak ceny będą 1:1 do, na przykład, niemieckich. Przy niższych kosztach oczywiście. Czysty zysk.

Owłos - no właśnie nie ma gwarancji, że pójdzie na pniu, a jak już nawet pójdzie to tylko jeden show.
Teraz może też tak być jak pisał J99 - residence concerts - klepiemy po 3-4 koncerty w jednym mieście, gdzie jest gwarancja, że wszystko pójdzie. Nie wyobrażam sobie 3 koncertów np. w takim Krakowie. Tzn. Wyobrażam sobie, ale to nie jest realne z przyczyn ekonomicznych. Przyjechanie na jedną halówkę do PL chyba im się po prostu nie opłaca.

[Dudzio]

Serio tak uważacie? Przyjeżdżają od kilku lat do Polski po kolei wszelkie możliwe gwiazdy muzyki rozrywkowej i jakoś im się opłaca u nas grać, a NAJWIĘKSZY ZESPÓŁ NA ŚWIECIE nie dałby rady wypełnić stadionu/hali? Wolne żarty.

[Atomic_Mario]

W ostatnich plotkach dotyczących trasy była informacja, że zagrają m.in. w Monachium. To bardzo prawdopodobne, bo nie sądzę, aby mieli w planie ponownie zawitać do Berlina. Brak Berlina w rozpisce powinien zwiększyć szanse na koncert w Polsce. Przy ostatnich dwóch trasach właśnie Berlin w dużej mierze pełnił rolę docelowego miejsca koncertowego dla Polaków i mieszkańców innych państw Europy środkowo - wschodniej. Bez Berlina powstałaby to luka, którą pewnie chcieliby czymś zapełnić. Lokalizacja Krakowa wydaje się idealna. Wypad do Monachium czy do

 

Zastanawiająca jest jednak ta sytuacja z przedsprzedażą. Pojawienie się tej informacji o Empiku wskazuje, że na pewno byliśmy (jesteśmy?) w koncertowej rozpisce. Ostateczna korekta może mieć chyba tylko dwie przyczyny. 1 - Empik z jakiegoś względu nie mógł wziąć udziału w tej akcji z przedsprzedażą. 2 - Polska w ostatniej chwili wyleciała z terminarza.

 

Mimo wszystko jestem nastawiony optymistycznie

[BOYofWAR]

Serio tak uważacie? Przyjeżdżają od kilku lat do Polski po kolei wszelkie możliwe gwiazdy muzyki rozrywkowej i jakoś im się opłaca u nas grać, a NAJWIĘKSZY ZESPÓŁ NA ŚWIECIE nie dałby rady wypełnić stadionu/hali? Wolne żarty.

Wszelkie możliwe!? Bzdura! Odnoszę wrażenie, że w ostatnich latach jest właśnie odwrót od polskiego rynku koncertowego. Można wymieniać długo kto nas omijał lub ominie. Szczególnym wyjątkiem jest DM. A jak ktoś się już nawet wybierze to na festiwal a nie koncert tour'owy. Szanse na koncert u nas oceniam na zdecydowanie mniej niż 50%. Prosty rachunek: koszty 4xBerlin zdecydowanie mniejsze niż 2xBerlin i 2xKraków czy inny Gdańsk. 4xPolska raczej nie możliwe. Obym się mylił bo też chciałbym koncert u nas.

[AlanSTA]

Po napisaniu e-mail do Live Nation, pytając się czy ten poprawiony tekst w faq u2.com o empiku. To odpowiedzieli mi w taki sposób:

 

"Szanowny Panie,

Uprzejmie informujemy, że obecnie nie ma żadnych informacji na temat koncertu U2 w Polsce. Jeżeli coś się zmieni, na pewno poinformujemy o tym fanów.

 

Z poważaniem,

Live Nation"

 

Musimy poczekać do momentu podania legu europejskiego. To chyba ich standardowa odpowiedź, chociaż dwa lata temu jak napisałem po ogłoszeniu trasy I+e 2015 to napisali mi, że nie ma szans na koncert w Polsce w 2015 roku.

[Max]

Serio tak uważacie? Przyjeżdżają od kilku lat do Polski po kolei wszelkie możliwe gwiazdy muzyki rozrywkowej i jakoś im się opłaca u nas grać, a NAJWIĘKSZY ZESPÓŁ NA ŚWIECIE nie dałby rady wypełnić stadionu/hali? Wolne żarty.

25 razy już o tym pisaliśmy - nie jest problemem zapełnienie hali w Krakowie czy Gdańsku - problemem jest wypełnienie takiej hali 3 lub 4 razy pod rząd. A zespół na chwilę obecną taką politykę koncertową wyznaje.

[Łukasz U2]

A w ogóle , czy ja dobrze pamiętam czy podczas I+E daty starego kontynentu ogłosili o wiele szybciej ?

[Owłos]

3-4 koncerty w Polsce, rzeczywiście nie wierzę. Ale, jak mawia klasyk, "decydują detale". Dwa razy Kraków to ok. 36 tysięcy ludzi. Czyli stadion średniej wielkości, dużo mniej niż Chorzów, dużo mniej niż Służewiec. Moim zdaniem pójdzie nawet po stosunkowo zawyżonych cenach (a i tak nie będą to najwyższe ceny koncertowe w Tauron Arenie... Tego jestem pewien ). Oczywiście, to tylko puste dywagacje. Na I+E mieliśmy takie miasta z dubletami:

 

Turyn

Antwerpia

Kolonia

Glasgow

Belfast

 

Turyn, Glasgow i Belfast to trochę wybór sentymantalny, na który zespół MÓGŁ mieć wpływ. Kolonia i Antwerpia hmmmm, trochę z dupy (tym bardziej, że był 4x Amsterdam). Jeśli by chcieli robić zmiany, to ta Polska wcale nie wydaje się głupia - Kopenhaga za Sztokholm - jasne. Monachium zamiast (?) Kolonii, Warszawa zamiast Berlina (?), Madryt w miejsce Barcy, Glasgow i Belfast tracą (a może mniej w Londynie?), dodajemy za to Portugalię. Znika też Belgia (?). Konkurenci spoza listy? Myślę tylko jeszcze o Wiedniu i Zurychu.

[alexdescend]

https://www.independ...r-36285789.html

 

raczej bez zaskoczenia, ale warto odnotować

[Owłos]

 Z linku powyżej:

 

"An insider said that more dates for the European leg of the tour will be announced in the new year, as excitement builds in the run-up to their latest album release."

 

Aż tak długo będzie trzeba czekać?...

[Gone]

Aż się wierzyć nie chce, że tak długo trzeba czekać do ogłoszenia Europejskiej części tournée.


Chwila.. Ale czy to się nie gryzie z datami podawanymi w związku z presales / kodami po preorderze albumu?

[andie]

Aż tak długo będzie trzeba czekać?...

 

Więcej czasu na uskładanie środków pieniężnych! Dla mnie okej

[pastus]

dla mnie mało realne aby ogłaszali leg europejski po nowym roku... Z drugiej strony w 2015 IE Tour ogłosili 15.12.2014 z tego co kojarzę...

[Jacob]

Czym dłużej ogłaszają tym lepiej. Więcej czasu na negocjacje w sprawie Polski... O ile takie ktokolwiek z nimi podejmuje   

[Gone]

BTW, empik nie wie nic nt. współpracy z U2.

[alexdescend]

dla mnie mało realne aby ogłaszali leg europejski po nowym roku... Z drugiej strony w 2015 IE Tour ogłosili 15.12.2014 z tego co kojarzę...

to był 3 grudnia dokładnie, środa. Presale ruszył dzień później

[Johnny99]

3-4 koncerty w Polsce, rzeczywiście nie wierzę. Ale, jak mawia klasyk, "decydują detale". Dwa razy Kraków to ok. 36 tysięcy ludzi. Czyli stadion średniej wielkości, dużo mniej niż Chorzów, dużo mniej niż Służewiec. Moim zdaniem pójdzie nawet po stosunkowo zawyżonych cenach (a i tak nie będą to najwyższe ceny koncertowe w Tauron Arenie... Tego jestem pewien ). Oczywiście, to tylko puste dywagacje. Na I+E mieliśmy takie miasta z dubletami:

 

Turyn

Antwerpia

Kolonia

Glasgow

Belfast

 

Turyn, Glasgow i Belfast to trochę wybór sentymantalny, na który zespół MÓGŁ mieć wpływ. Kolonia i Antwerpia hmmmm, trochę z dupy (tym bardziej, że był 4x Amsterdam). Jeśli by chcieli robić zmiany, to ta Polska wcale nie wydaje się głupia - Kopenhaga za Sztokholm - jasne. Monachium zamiast (?) Kolonii, Warszawa zamiast Berlina (?), Madryt w miejsce Barcy, Glasgow i Belfast tracą (a może mniej w Londynie?), dodajemy za to Portugalię. Znika też Belgia (?). Konkurenci spoza listy? Myślę tylko jeszcze o Wiedniu i Zurychu.

 

Myślę że tu decyduje wiele czynników, których nie poznamy. Są takie prawidłowości, które niełatwo wytłumaczyć. Dlaczego np. tak rzadko grają w Niemczech dwa koncerty pod rząd w jednym mieście? I+E było tu zdaje się pierwszym w historii takim przypadkiem. Ale na JT2017 prawidłowość wróciła - były dwa koncerty w Paryżu, dwa w Londynie, dwa w Rzymie, ale w Berlinie tylko jeden. A Niemcy to przecież najbogatszy kraj w Europie. Drugi najbogatszy to Norwegia, w której ostatni raz grali podczas Vertigo Tour, choć Skandynawię odwiedzają regularnie (podczas 360 zagrali nawet dwukrotnie w Helsinkach (!) a w Norwegii nie). Co decyduje o tym, że w sumie od dawna zlewają Europę Środkowo-Wschodnią (z chlubnym wyjątkiem 360), podczas gdy Depeche Mode w trakcie Global Spirit Tour zagrali (zagrają) w Lublanie, Atenach, Bratysławie, Budapeszcie, Pradze, Sankt Petersburgu, Moskwie, Kijowie, Warszawie, Cluj, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Mińsku, Rydze i Wilnie? Trudno sobie nawet wyobrazić, by U2 "obsłużyli" w trakcie jednej trasy chociaż połowę tego rodzaju lokalizacji. Owszem, można próbować to tłumaczyć kosztami - oprawa koncertów DM przynajmniej na oko wygląda na znacznie tańszą, a ceny biletów są pewnie porównywalne, więc DM mogą sobie pozwolić na takie objazdy po biedniejszych krajach. Z drugiej strony, właśnie podczas z całą pewnością nietaniej 360 pozwolili sobie na najszersze chyba jak dotąd otwarcie na Wschód. Dalsza historia wygląda trochę tak, jakby się na tym jakoś strasznie przejechali - ale przecież sami dołożyli drugi Zagrzeb i Helsinki.. na dziś jednak wydaje się ewidentne, że Europa Środkowo-Wschodnia nie ma większych szans na koncert U2.