Właśnie rozpakowałem swoje wydanie 4CD. Drzewko pozłacane robi wrażenie. Pierwsze co rzuca się w oczy po otwarciu to zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia. To wydanie w 80% składa się ze zdjęć, w 10% z okładek no i te pozostałe 10% to jakieś 4CD przykryte papierem.
Zdjęcia Edge'a to jakiś przepych. Wiem, że chciał się pochwalić, ale to chyba generuje większą część ceny tego pakietu. ![-_-](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/sleep.png)
Niestety komentarz Billa Flanagana w "książeczce" jest z 2007 roku, dokładnie ten sam co w reedycji na 20-lecie.
Nic więcej.
Muzycznie:
- oryginalny album - niestety graficznie wygląda, jak płyta z 2007 roku (może i jest?), tylko z dodatkowym nadrukiem, pozostałe 3 CD są w trochę innej stylistyce - w 2007 roku było to bardziej spójne i dopracowane.
- remiksy OTH i Bulleta chyba najciekawsze, no może jeszcze alternatywne teksty w Streets. Przy OTH brzmi to bardzo dobrze. Bullet brzmi z kolei na początku, jak Wrong Sepeche Mode.
Niestety skandaliczna długość tej płyty, czyli jedyne 31:44 robi marne wrażenie. Serio? Tylko na tyle było ich stać?
Gdzie remiks Streets z Olimpiady w Londynie? Gdzie Perfecto remix WOWY?
- bonusy + outtake'i - nowa wersja IStill bradziej rockowa
OT (Reprise) przyjemne, ale powinno trafić na płytę z remiksami, podobnie. No i kompletnie nie rozumiem wywalenia Streets (Single Edit), świetnej wersji z chórkami Edge'a. Płyta ma 59 minut, więc było jeszcze dużo miejsca!
![:wacko:](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/wacko.png)
- Live from MSG - już wspominałem, że porażką było pocięcie koncertu. Na płycie jest ok. 3 i pół minuty wolnego miejsca, jeszcze minutę gdzieś znaleźć między utworami i można było spokojnie Spanish Eyes jeszcze dodać. ![:huh:](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/huh.png)
A więcej - dodanie 5-tej CD, czy części koncertu na płytę z remiksami, gdzie jest masa pustego miejsca myślę, że byłoby dużo lepszym pomysłem ![-_-](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/sleep.png)
Ale co do samej jakości dźwięku to jest bardzo dobrze. Takie Trip Through Your Wires brzmi świetnie.
Brakuje dobrej jakości wydawnictw koncertowych U2 z lat '80, aż się prosi o taki koncert na CD z czasów TUF.
A nawet z ZooTV, jak już nie chcieli wydawać DVD z wczesnych legów.