Rozgoryczone będą raczej lewusy, prawa kobiet były na topie kilkadziesiąt lat temu i teraz są passe. Bardzo "bezpieczny" temat. Czyżby kalkulacja ekonomiczna wygrała i Bono przestał się lansować na awangardę postępu (właściwie nie powinno to nikogo dziwić przy pomyśle skoku na kasę trasą rocznicową) ?
btw: na u2.com są 2 minuty pro-shot streetsów. Brzmią fajno.