53 replies to this topic

[depe]

I predict (basic set):

 

Intro: Stand By Me / C'mon Everybody

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

01. I Will Follow

02. Elevation

03. Vertigo

04. Every Breaking Wave (Album Version)

05. All I Want Is You

06. Beautiful Ghost / Introduction To Songs Of Experience

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

07.

      The Joshua Tree

18. 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

19. Desire

20. Mysterious Ways

21. Pride (In The Name Of Love)

22. One

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 

23. Even Better Than The Real Thing

24. Beautiful Day

25. 40

[Jacob]

My prediction:

1. Where the Streets Have No Name
2. I Still Haven't Found What I'm Looking For
3. With or Without You
4. Bullet the Blue Sky
5. Running to Stand Still
6. Red Hill Mining Town
7. In God's Country
8. Trip Through Your Wires
9. One Tree Hill
10. Vertigo

11. Elevation

[Max]

Myślę, że to odpowiedni moment na wydzielenie wątku okołosetlistowego (przewidywania, sugestie, niespełnione marzenia).

 

Zapewne jakiś miesiąc przed startem trasy będą ćwiczyć set w Vancouver.

 

 

 

EDIT: Ten post powinien być pierwszy w tym wątku

[Owłos]

Jeśli rzeczywiście zagrają taki set:

 

04. Every Breaking Wave (Album Version)

05. All I Want Is You

06. Beautiful Ghost / Introduction To Songs Of Experience

 

to czapki z głów! Ale niestety wątpię

 

Nie wierzę natomiast, że będą grać Even Better. Za dobrze to wychodziło na dwóch poprzednich trasach...

[Max]

A mnie się wydaje, że jakichś "Beautiful Day'ów", "Elevation'ów", "M-Ways'ów" i innych "wesołych" utworów grać nie będą, gdyż nie będą pasować do charakteru i klimatu koncertu. Przynajmniej takie mam marzenie.

[soulmate.]

Patrząc jak to wygląda przy okazji koncertów innych artystów grających całe płyty, to skłonna jestem postawić na set w konstrukcji takiej jak u Manic Street Preachers i ich granie całego Everything Must Go + setu hitów i niehitów. Z drugiej strony, jeśli ta trasa będzie bardzo polityczna, a będzie, to wplatanie w nią jakiś Elevation i innych Vertigo mija się z celem.

Myslę, że zaczną od razu od Drzewka, a potem... hmmm. No jest jeszcze taka opcja, że stworzą jakieś nowe wydłużone aranżacje i poprzestaną tylko na TJT Bo kto im zabroni?

[Łukasz U2]

No Edek mówił o klasycznej konstrukcji setu , no i przede wszystkim o tym że nie zamierzają grać Drzewka w sekwencji. Więc myślę że będą to mieszać ja mam nadzieję na silną reprezentację wczesnych albumów aż do UF ( no bo gdzie jak nie teraz ) + (może wreszcie uda się usłyszeć Electric.Co) i mocne wploty z RaH. Z nowszych albumów mogą dobrać co bardziej klasyczne numery. No i według Adasia pojawi się coś z Songs of Innocence a może i z Songs of Experience , ale weź i im uwierz

[soulmate.]

Ano, że mają grać całość nie oznacza przecież, że od deski do deski. Jeżeli będą mieszać, to o matulu, jest duże pole, aby zrobić z tego mistyczny set. Taki, że szczena opadnie. Życzę nam tego i im też

[Look]

Ja tylko zazdroszczę amerykańcom, że od nich się zaczyna. Na początku trasy Bono będzie kombinował z setlistą próbował różnych kawałków, aby w dalszej części trasy grać już tylko te kawałki, które uzna że najlepiej mu wychodzą albo najlepiej pasują do konwencji trasy.

 

W wolnym tłumaczeniu: W Europie setlista będzie tak sztywna jak pewna część męskiego ciała po zażyciu viagry.

[Jacob]

Jak Bono wyciągnie refreny Red Hilla to.. .w sumie nie wiem co. Ale wielki szacunek będzie miał (choć i tak ma).

[MartinTexas]

Może nawet dla Exit lepiej, że Bono nie będzie grał. Pamiętajmy jak to na dobre wyszło dla takiego The Fly na ET. No chyba, że Bono mocno ćwiczył ostatnimi czasy i zaszokuje wszystkich, gdy ponownie chwyci gitarę w ręce.

[acr]

Ale co w Exit miałoby być lepsze bez przygrywającego Bono? Edge się bardziej postara? No ok, w sumie może, sam sobie odpowiedziałem

[MartinTexas]

Ale co w Exit miałoby być lepsze bez przygrywającego Bono? Edge się bardziej postara? No ok, w sumie może, sam sobie odpowiedziałem

 

Ja wiem, że wolimy, jak Bono przygrywa (ja też) ale paradoksalnie U2logic może wskazywać, że jak myślimy, aby Bono przygrywał, a on nie przygrywa, to ostatecznie Edge coś zmienia i może lepiej. Ale może tylko tak się pocieszam, że Bono już więcej może nie zagrać na gitarze.   

[Johnny99]

Przecież Edge powiedział właśnie, że będą grać Joshuę tak, jak leci album, a w każdym razie takie jest wstępne założenie. Co, oczywiście, oznacza, że może się skończyć różnie. Całe szczęście, że na oficjalnej stronie napisali oficjalnie "EVERY song", bo pewnie szybko skończyłoby się na wymianie Red Hill i Exit na Elevation i Vertigo (co nie znaczy, że na 100% tak nie będzie, U2logic!). Oni nigdy nie byli szczególnie dobrzy w realizacji pierwotnych założeń (Glastonbury bez Glastonbury, SOA, SOE etc.), a na dodatek są chorobliwymi perfekcjonistami, już dawno powinni się leczyć niczym Metallica. Bardzo mnie ciekawi, co zamierzają zrobić, jeśli się okaże, że żywcem nie są w stanie dzisiaj dobrze (przynajmniej w ich rozumieniu tego słowa) zagrać Red Hill albo Exit?

 

A skoro już jest ten wątek, to wklejam moją (skorygowaną) antycypację:

 

Stand By Me (intro) / Stand By Me

I Will Follow

Electric Co.

Unforgettable Fire

MLK >>>>

 

- Joshua Tree

 

October

New Year's Day

Sunday Bloody Sunday

Pride (In The Name Of Love)

--

Vertigo

Beautiful Day

One

40

 

Ławka rezerwowych: Desire, Angel Of Harlem, All I Want Is You, Party Girl, Out Of Control

[depe]

Świetnie to ująłeś. Widze, że nie tylko ja czytam wywiady.

 

Będę bardzo rozczarowany jeśli nie zagrają TJTree tak jak na płycie.

Po prostu. Po kolei. 1-11

I jest mi obojętne w której fazie koncertu ją zagrają.

W zasadzie to The Joshua Tree sprawdziłaby się na początku setu, zaczynając od Streets, przecież kiedys tak włąśnie grali, a potem mogą ciągnąć show w każdą strone.

Sprawdziłaby się w środku setu, mniej więcej tak jak to napisałem w pierwszym poście.

Jak również świetnie wyszłaby jako zamykacz koncertu. Wtedy jest poprzedzona wieloma kawałkami, zbudowana świetna atmosfera, klimat wyczekiwania..

Mothers of Disappeared.. byłby świetny jako ostatni numer.

W tym ostatnim wypadku nawet brak bisów byłby absolutnie zrozumiały.

[Johnny99]

I cały czas bardzo niepokoi mnie obecność (jak wynika ze schematów, całkiem sporej) mini-stage. Jak na razie widzę dla niej wyłącznie dwa zastosowania:

 

1. koncert zaczynają na niej, przechodząc na główną scenę celem rozpoczęcia części Joshuowej

2. częścią setu Joshuowego będzie "set akustyczny" na mini-stage, a mianowicie sekwencja Red Hill-In God's Country-Trip Through Your Wires

 

I ta druga opcja mi cokolwiek nie odpowiada  Nie po to czekaliśmy trzydzieści lat na Red Hilla, żeby teraz dostać go w wersji akustycznej  Niby pewnie da się to zrobić tak, żeby było ok, ale jednak kłania się kazus EBW - spory niedosyt pozostanie

[Jacob]

Jeszcze jest opcja, że zagrają całą Joshuę poza Exit a potem będa tłumaczenia:

,,Nie gramy Exit bo Bono nie może grać na gitarze, ale pewnie wy fani aż tak nie czekaliście na tą piosenkę więc luz"

 

To by było takie... U2-owe

 

 

Przypominam, że tenże sam Bono był bardzo zaskoczony, że fani chcieliby usłyszeć Sort of Homecoming

[feedback]

Jeszcze jest opcja, że zagrają całą Joshuę poza Exit a potem będa tłumaczenia:

,,Nie gramy Exit bo Bono nie może grać na gitarze, ale pewnie wy fani aż tak nie czekaliście na tą piosenkę więc luz"

 

To by było takie... U2-owe

 

 

Przypominam, że tenże sam Bono był bardzo zaskoczony, że fani chcieliby usłyszeć Sort of Homecoming

 błagam..wypluj to

 

[Johnny99]

Pijesz do tej sondy najbardziej oczekiwanych przez fanów kawałków, w której ASOH zajął jakieś bardzo wysokie miejsce, drugie czy trzecie (a wygrał, niezmiennie od lat, Acrobat)? Ja też tym wynikiem byłem zaskoczony

[Max]

Przecież Edge powiedział właśnie, że będą grać Joshuę tak, jak leci album, a w każdym razie takie jest wstępne założenie.

Możesz przytoczyć? Zdawało mnie się, że - owszem - cały album będzie odegrany, ale niekoniecznie w kolejności jak na płycie. Mogę się mylić