184 replies to this topic

[Jacob]

Są w ogóle szanse że ukaże się oficjalne nagranie z całego wczorajszego występu U2? Tak jak to było w poprzednich latach? Bo z tego co zrozumiałem jak słuchaliście rano to był tylko stream audio.

[depe]

Full show.

https://youtube.com/...h?v=jAwyfonVkRE

[Redgar]

https://www.youtube.com/watch?v=r3uSnNv2xDU

https://www.youtube.com/watch?v=fNzHIVutCew

https://www.youtube.com/watch?v=v0UZZhw2I8Q

https://www.youtube.com/watch?v=GUrWtYsoELc

[acr]

Fajowe Desire, reszta - geriatria i nuda nieco. Bono w średniawej formie. Dobrze że skacowany przespałem

 

(edit: dobra, cofam, dobrze zagrane a Bono nadrabia braki charyzmą, jest spoko )

[Łukasz U2]

Dla Desire i Hear Us Coming opłacało się żeby w ogóle sie fatygowali

[Bart.1551]

Występ jak występ. Wstrzymałbym się znowu z takimi opiniami jak "beka" czy "skandal", bo mimo wszystko musimy pamiętać, że takie ultrasy jak my na tym forum to naprawdę wąska grupa odbiorców i raczej dla nas nie będą grali setów złożonych z samych perełek i nowych utworów XD Zwłaszcza, że nikt nic nie obiecywał, a takie argumenty jak "stronka X podaje, że Dallas powiedział że zagrają coś nowego" to średnie źródło informacji, bo serio można coś takiego zmyślić jednak XD

 

Mnie ten występ zniesmaczył jednak tym tak straszliwie nachalnym wciskaniem polityki. Serio, człowiek wstaje o 7 rano, chce się nacieszyć muzyką (uwierzcie, jak słucha się czegoś innego poza U2 24/7 to można się cieszyć nawet takim Vertigo XD), a tutaj zostaje w momencie zbombardowany Clintonowską propagandą i polityką, której osobiście mam serdecznie dosyć. Nie jestem wielkim fanem Trumpa, ale Clinton traktuje raczej na równi z nim, jest tak samo gównianym kandydatem i będzie tak samo chujowym prezydentem jak Obama. Bono natomiast przedstawia ją jako mesjasza który ma zbawić Amerykę przed złym i strasznym Trumpem, a już stawianie jej obok MLK to kuriozum. Wybitnie niesmaczne, mam wrażenie że Bono już dawno się zagubił i myśli, że naprawdę jest na równi z głowami państw i ludzie serio biorą sobie jego słowa do serca. Nie ważne, czy zgadzam się z nim, czy nie, ale ten zespół staje się tak przesiąknięty polityką, że naprawdę w pewnym momencie cięzko będzie oddzielić samą muzyke od politycznych treści, które Bono propaguje. 

 

Btw czy to nie jest tak, że jak wygra Trump, to Bonias nie będzie mógł dawać koncertów w USA XD? No to wszystko jasne  

[mihnik]

Wstaję o 7-mej, wchodzę na forum - a tu kurwa, znowu polityka!

[Atomic_Mario]

Nie ważne, czy zgadzam się z nim, czy nie, ale ten zespół staje się tak przesiąknięty polityką, że naprawdę w pewnym momencie cięzko będzie oddzielić samą muzyke od politycznych treści, które Bono propaguje. 

 

 

Tyle, że przeszkadza Ci coś co jest nieodłącznym elementem działalności zespołu. U2 już od lat osiemdziesiątych zabierała głos w sprawach, dotyczących amerykańskiej polityki. ZOO TV również odbywała się w czasie amerykańskiej kampanii prezydenckiej i zespół wielokrotnie popierał Clintona. W USA jest też chyba inne podejście artystów do popierania kandydatów - tam artyści zaangażowani społecznie wprost zabierają głos w tej kwestii. Nie dziwię się, że U2 występują przeciwko Trumpowi - przecież jego poglądy są wprost w sprzeczności z wartościami jakie promuje zespół. 

[Zigy Stardust]

Pełna zgoda Atomic!

[Jacob]

Btw czy to nie jest tak, że jak wygra Trump, to Bonias nie będzie mógł dawać koncertów w USA XD? No to wszystko jasne

O tak, będę się bardzo cieszył z takiego zakazu stadionowego. Może wtedy chłopaki zauważą, że jest coś na tym świecie poza jankesami i zachodnią Europą (no dobra, Afrykę też zauważają, ale jakoś na koncerty im tam nie śpieszno ) i zajrzą do Polski.

[Yarpen]

W kontekście tego występu najbardziej zastanawia mnie, po co był on zorganizowany. Przecież to nie jest takie hop - musieli zjechać się z całego świata, poćwiczyć razem, zatrudnić całą ekipę techniczną, która też ma swoje życie, złamać zasadę, że nie dają takich pojedynczych koncertów na festiwalach... 

 

Wersja optymistyczna jest taka, że chcieli poczuć energię grania na żywo, co byłoby zgodne z gadaniem o żywiołowym duchu "Songs of Experience". Larry się tam nawet zabawił grą w Vertigo.

 

Ale górę mogły wziąć polityczne ambicje Bono, który nie mógł usiedzieć na miejscu żeby nie zamanifestować poparcia dla Hillary On sam o sobie myśli, że faktycznie jest taki wpływowy i musiał, MUSIAŁ zrobić coś w tym kierunku. Nie mówię, że to źle - ta wersja Desire jest absolutnie fantastyczna, spójna ideologicznie i przywołuje najlepsze momenty ZOO TV. Brawo, że ciągle chce im się robić takie akcje - ironicznie odnosić się do aktualnej rzeczywistości przez muzykę (POP please...). Tu jest super. 

Ale jak pomyśli się, że nie chodziło o nową muzykę, a "tylko" o politykę to już jest... dziwnie. Bono znowu zapomina o robieniu piosenek i angażuje się we wszystko co nie jest nowym albumem. 

 

[Łukasz U2]

Odnośnie jeszcze hype'u ogólnego na Desire , kiedy Bono mówi że Edge jest w studiu ON FIRE a potem załączę to nagranie to ogarnia mnie pusty śmiech

https://www.youtube.com/watch?v=c_Hejs-hw_o

[Jacob]

6 i 7 października cały festiwal będzie wyemitowany w amerykańskiej telewizji The CW. W tym występ U2.

[deiman]

Tyle, że przeszkadza Ci coś co jest nieodłącznym elementem działalności zespołu. U2 już od lat osiemdziesiątych zabierała głos w sprawach, dotyczących amerykańskiej polityki. ZOO TV również odbywała się w czasie amerykańskiej kampanii prezydenckiej i zespół wielokrotnie popierał Clintona. W USA jest też chyba inne podejście artystów do popierania kandydatów - tam artyści zaangażowani społecznie wprost zabierają głos w tej kwestii. Nie dziwię się, że U2 występują przeciwko Trumpowi - przecież jego poglądy są wprost w sprzeczności z wartościami jakie promuje zespół. 

Problem w tym, że U2 z lat osiemdziesiątych byłoby raczej przeciw popieraniu takich postaci jak Trump czy Clinton, która m.in. jest odpowiedzialna za niezłą ruchawkę w Libii, co pośrednio odbija się teraz na całej Europie.

 

No ale wiadomo business is business. Bajki o zaangażowaniu społecznym zostawmy dla naiwnych.

[MartinTexas]

Powiem wam, że nawet nieźle brzmi i wygląda to Desire z intro remiksowym oraz wstawką z Trumpem. Może trochę to nachalne, ale czy Bush podczas ZooTV nie był tego samego typu wstawką? Tam rozumiem, że OK, więc czemu nie tu. To w końcu w stylu U2 (a może dokłądniej Bono). ;P

 

Szkoda, że nei zagrali nic nowego, ale i tak z chęcią ściągnę Pro-Shot jeśli puszczą w TV.

[Paweł =]

https://www.youtube.com/watch?v=jfNdkMxxzIE

[Pyza U2]

Audio z koncertu:

https://soundcloud.c...c-festival-2016

[Paweł =]

https://www.youtube.com/watch?v=IOV6bf6DzVs

[Jacob]

Jeśli komuś nie dość nocnych przygód z U2 to dziś (8 czasu ET, jeśli dobrze liczę 2 naszego) na kanale The CW transmisja całego iHeart Festival z występem naszych w dobrej jakości.

http://news.iheart.c...c-festival-796/

[depe]

To nie był cały iHeartRadio Festival.

Wyemitowano tylko Desire i Vertigo w dodatku rozdzielone innymi wykonawcami.