Kaka demona
Posted 18 października 2015 - 21:04
Serio, gdzie takiemu MLK do Wire czy Indian Summer Sky? Wytłumaczy mi ktoś?
Ok, MLK jest piękne, bardzo cenię, ale jest to jakaś tam wersja wyśpiewywanych od kilku tysięcy lat (prawdopodobnie 
) najprostszych kołysanek, bez jakiejś wybitnej wartości dodanej ze strony U2. Nawet tekst jakoś nie rozwala.
A Wire i ISS (bosz, prawie jak isis) to dwa kapitalne, dynamiczne i skomplikowane kawałki, bez których TUF nie byłby TUFem.
.. jak ja nie lubię survivorów ;P
can't see or be seen
Posted 18 października 2015 - 21:14
Such a nice day
Throw your life away
Koniec rundy 3.
rzutem na taśmę, z 9 głosami odpada Wire.
Głosowało nas 22.
W grze pozostają:
A Sort of Homecoming
Pride (In the Name of Love) (2)
Wire
The Unforgettable Fire
Promenade
4th of July
Bad
Indian Summer Sky (8)
Elvis Presley and America
MLK (3)
Runda 4. potrwa do wtorku 20.10, do godz. 22:00.
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Lady with the spinning head
Posted 18 października 2015 - 21:19
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 21:31
MLK
Midnight is where the day begins.
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 21:56
Indian Summer Sky
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 22:05
Indian Summer Sky
Ja doznałem bardzo mocno MLK na 360 w Chorzowie. Podczas JT denerwowała mnie maniera z jaką Bono to śpiewał , tak jakby mruczał przez nos. A na 360 zrobił to idealnie , i te głębokie organy w tle no mistrzostwo ! Ruszyło chyba nawet bardziej niż October w Berlinie , ale pewnie dlatego że Edek i Bono byli tak blisko i nie mogłem od nich oderwać wzroku 
W ogóle na 360 2 z 3 numerów z TUF-a zostało świetnie rozwiązanych jeśli chodzi o głos Bono - zarówno TUF jak i MLK brzmiały świetnie na tej trasie. Tylko z Pride zeszło powietrze
Kaka demona
Posted 18 października 2015 - 22:20
Ech, uwielbiam wire 
MLeKo
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 22:21
MLK
Lady with the spinning head
Posted 18 października 2015 - 22:28
Indian Summer Sky
Ja doznałem bardzo mocno MLK na 360 w Chorzowie. Podczas JT denerwowała mnie maniera z jaką Bono to śpiewał , tak jakby mruczał przez nos. A na 360 zrobił to idealnie , i te głębokie organy w tle no mistrzostwo ! Ruszyło chyba nawet bardziej niż October w Berlinie , ale pewnie dlatego że Edek i Bono byli tak blisko i nie mogłem od nich oderwać wzroku
Ech, uwielbiam wire
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 22:50
Ale głosujemy na wersje live czy albumowe?
Ale ja albumową też bardzo lubię
A co do Wire - ma świetny riff przewodni , ale potem coś się w niej rozmywa. Nie w ten fajny "Tufowski" jesienny sposób , ale tak jakby im zabrakło pomysłu na ten kawałek , więc stwierdzili że zagrają go w szaleńczym tempie i jakoś przejdzie. Chociaż moim zdaniem odpadł za wcześnie bo Indian Summer nadal słabsze , to zgadzam się z acrem że powinien wylądować na WAR. Tu jest za dużo o wiele bardziej przemyślanych kompozycji od których widocznie odstaje Np wywalony z kretesem 4 lipca
Użytkownik
Posted 18 października 2015 - 23:23
Indian Summer Sky
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 05:57
(not) original of the species
Posted 19 października 2015 - 08:53
Indian Summer Sky
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 09:09
MLK, thank you
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 10:13
Hurra! Indian Summer Sky jeszcze dycha 
MLK
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 19:15
Indian Summer Sky
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 19:54
Ee, szkoda Wire już. To nie TUF jest przeceniany, to Wire jest na nim niedoceniane:P
Uciekło mi weekendowe głosowanie i takie rzeczy się stały. Bardzo szkoda. Od wielu lat mój płytowy faworyt. Za ironię tekstu.
Cieszę się, że są tacy, którzy doceniają
Bez żalu - MLK
IrishGirl z u2.heh.pl
Użytkownik
Posted 19 października 2015 - 21:27
MLK
Days off are great...
"Kiedy intelektualna część gry przeważa nad duchową, nigdy nie osiąga się sukcesów, nigdy nie dochodzi się do czegoś wielkiego" John Frusciante
0 members, 4 guests, 0 anonymous users
