***
No i dobra, jedziemy z najbardziej rockowym albumem U2 ever. Ja tu się wymądrzać nie będę tylko oddam głos mądrzejszemu ode mnie - memu guru i Mistrzowi, Papieżowi Polskiego Niezalu, wtedy 19-letniemu Borysowi Dejnarowiczowi:
"I oto dochodzimy do pierwszego arcydzieła U2, do War. Trzecia płyta zrealizowana przez Lillywhie'a była kwintesencją ówczesnych możliwości zespołu, dowodziła nie tylko okrzepnięcia, ale i zadziwiającej umiejętności uwypuklenia swych największych atutów. To pierwszy album formacji, na którym każda z zawartych kompozycji jest perłą. Jeden po drugim, utwory rzucają na kolana. To najostrzejszy, bodaj najbardziej polityczny tekstowo i najbardziej bezkompromisowy muzyczny manifest, jaki U2 kiedykolwiek wydali. Są tu zespołem zdeterminowanym i pewnym siebie. Stąd trudno się dziwić, że wielu sympatyków grupy, w tym także wyżej podpisany, uważa War za najlepsze świadectwo jej wielkości, jej najwybitniejsze dokonanie.
Pełne żaru Sunday Blody Sunday ze słynnym how long must we sing this song w tekście i niemal "wojennymi" bębnami to klasyczny już dziś protest song na otwarcie walczącego i jak nigdy dotąd zwartego albumu U2. Seconds to głównie trzęsący się, wielowarstwowy podkład i popis wokalny Bono. Lecz co można napisać o czymś tak niezwykłym, jak New Year's Day, notabene utworze szczególnie bliskim polskim słuchaczom... Perfekcyjny motyw fortepianu i cuda gitarowe The Edge'a - to jedna z jego najwspanialszych partii solowych - tworzą razem magiczną atmosferę rockowego święta.
Rzeczy takie, jak Like A Song, Surrender czy Red Light to siła, żar i talent melodyczny, podane w jednej smakowitej pigułce. Ale jeśli padło słowo "magia", to wsłuchajmy się w dostojnie stąpające Drowning Man. Wyżyny wokalne - tak można określić to, co wyprawia tu Bono na tle przeszywających pasaży akustycznej gitary. Skandowane The Refugee prowadzi do jednej z najpiękniejszych piosenek tego zespołu. Two Hearts Beat As One. Wątpię, czy kiedykolwiek udało im się lepiej skrzyżować nieprzejednaną energię z tak chwytliwą, genialną w swej prostocie sekwencją akordów. W ciągu pięciu minut mamy to wszystko, co zachwyca i wzrusza w ich muzyce: kapitalną zwrotkę, porażający refren, melancholię i potęgę zarazem."
Recenzja: Teraz Rock 1/2003
Czyż można dodać coś więcej? Chyba tylko listę utworów:
1. Sunday Bloody Sunday
2. Seconds
3. New Year's Day
4. Like A Song...
5. Drowning Man
6. The Refugee
7. Two Hearts Beat As One
8. Red Light
9. Surrender
10. 40
Głosujemy do poniedziałku 20 lipca, do godz. 23:59:59.