Nie widzę przeszkód w takim porównaniu, natomiast faktycznie trasy z lat 90tych to już ciężko porównywać, ponieważ chłopaki miały zdecydowanie mniej piosenek w swoim dorobku. Wynika z tego też, że na Elevation Tour była mała różnorodność jeśli chodzi o piosenki...
2015-07-31 - New York, NY, Madison Square Garden
#21
Napisano 22 sierpnia 2015 - 23:06
#22
Napisano 23 sierpnia 2015 - 07:51
No ok. Tylko błąd pomiaru
1st leg I+E pobił rekord największej zmienności piosenek na jednym legu trasy. Fakt. Bootlegerzy winni być hepi.
Ale też nie o zmienność a o jakość... miast Love Comes To Town weszło Elevation np., to nie jest dobra zmiana
#23
Napisano 23 sierpnia 2015 - 08:52
No ok. Tylko błąd pomiaru
1st leg I+E pobił rekord największej zmienności piosenek na jednym legu trasy. Fakt. Bootlegerzy winni być hepi.
Ale też nie o zmienność a o jakość... miast Love Comes To Town weszło Elevation np., to nie jest dobra zmiana
No właśnie, zresztą dla mnie w ogóle wymienność nie jest taka ważna. Zresztą wiele razy już tu były dyskusje "stały set vs zmienny set". Ja np. od zmienności w rodzaju Elevation/Sweetest Thing/Angel Of Harlem/Ordinary Love itp. wolałem wysłuchać kolejny raz Ultravioleta z 360. IE Tour potrzebuje jakiegoś Wielkiego Powrotu, który zajmie stałe miejsce w secie i dostanie adekwatną oprawę - jak UV na 360 czy Zoo Station na VT. Trudno za takowe uznać Bulleta czy Electric Co. (do których oczywiście nic nie mam), bo one nie tyle wracają w glorii, co ich brak na 360 był aberracją (skoro już o tym mowa, Glorii też się to tyczy). To musiałoby być coś w stylu, powiedzmy, Mofo/Discotheque/cokolwiek-u-diabła-z-POP (zamiast Invisible albo Even Better), Tryin' To Throw Your Arms, Numb, Exit (zamiast Untila - wyobrażacie sobie? przejście z Raised By Wolves byłoby totalnie naturalne) itp.
#24
Napisano 23 sierpnia 2015 - 16:56
Hmm... ja natomiast uważam, że Elevation koncertowo jest idealne, żeby rozruszać publikę, choć sztywniaków z USA i tak pewnie nie uda się rozkręcić. Natomiast... blado na tej trasie Elevation wypada. Volcano również, a piosenka z takim potencjałem i energią w sobie.
Jeszcze jedna kwestia I+E Tour jest taka, że coś mi nie pasuje w tym oświetleniu na koncercie, jakby za jasno trochę... choć na żywo może lepiej to wygląda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych