There's a place I go.. czyli gdzie grali lub zagrają U2
#1
Napisano 27 maja 2007 - 14:49
Lokalizacja miasteczka East Rutherford:
Continental Airlines Arena, East Rutherford, NJ:
Mapa hrabstwa Meath ( Irlandia ), gdzie znajduje się miejscowość i wzgórze Slane, na którym stoi zamek Slane ( ok. 40 km na północ od Dublina ):
Parę zdjęć Slane Castle :
#3
Napisano 27 maja 2007 - 15:33
#5
Napisano 27 maja 2007 - 15:55
Jeśli chodzi o RR, to Wiercioch tam był (pozdro, Tomaszku, BTW).
Ale w dokładniejszym zwiedzeniu tego kultowego dla Fanów U2 miejsca przeszkodził mu czyjś występ akurat w tym czasie (co widać na fotkach).
d//d
gracias, panie Darku, gracias...
tia, dobrze u2roopa pisze - gral wtedy DMB.
a tu jeszcze pare smakolykow:
http://www.wlb.vectr..._001_resize.jpg
tlo z okladki JT (Zabriskie Point w parku Doliny Smierci)
http://www.wlb.vectr...0001_resize.jpg
tlumaczyc nie trzeba, do samego 'miejsca spoczynku drzewa' - nie dotarlem
http://www.wlb.vectr..._002_resize.jpg
http://www.wlb.vectr..._001_resize.jpg
harmony motel w miasteczku 29 palms - tam panowie spali tydzien; w tym 3 noce, wszyscy, w:
tym pokoju: http://www.wlb.vectr..._003_resize.jpg
w tym lozku: http://www.wlb.vectr..._005_resize.jpg
http://www.wlb.vectr..._004_resize.jpg
http://www.wlb.vectr..._006_resize.jpg
http://www.wlb.vectr...cioc/SF_002.JPG
embarcadero plaza w san francisco (helter skelter z Rattle & Hum)
http://www.wlb.vectr...cioc/LA_001.JPG
MDH w LA
http://www.wlb.vectr...cioc/LA_002.JPG
skrzyzowanie na ktorym 'dzieje sie' teledysk do WTSHNN
jeszcze gdzies mi sie zapodzialy zdjatka z Bodie - 'miasta duchow' z okresu JT.
zdjatka z koncertow (+ Strip w Las Vegas - wideo do ISHFWILF) sa u mnie i na stronie Mofo.
pozdro, Wiercioch
#7
Napisano 27 maja 2007 - 16:19
1997-09-23 - Sarajevo, Bosnia and Herzegovina - Kosevo Stadium
Hotel Holiday Inn Sarajevo - tutaj chłopaki spali bodaj 3-4 noce
Stadion Kosevo:
Edit:
niestety nie posiadam zdjęć z samego koncertu :/ Jeśli ktoś ma i może się podzielić to uzupełnie
#8
Napisano 29 maja 2007 - 09:23
Jego nazwa pochodzi od Charlesa Jamesa Foxa ( 1749 - 1806 ), brytyjskiego arystokraty, członka Izby Gmin, pierwszego ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, zwolennika zniesienia niewolnictwa i niepodległości Stanów Zjednoczonych ( " borough " znaczy po prostu " miasto " ). Liczba ludności w 2005 r. wynosiła 16.313 mieszkańców.
W tymże właśnie mieście znajdował się Foxboro Stadium ( zwany najpierw Schaefer Stadium, potem Sullivan Stadium ):
.
na którym U2 zagrali jeden koncert na Joshua Tree Tour, trzy koncerty podczas Zoo Tv, i dwa koncerty w trakcie pierwszej części trasy Popmart. Stadion w 2001 został rozebrany jako nierentowny.
W jego miejsce ( niemal dosłownie ):
wybudowano nowy obiekt, który obecnie nazywa się Gillette Stadium ( na powyższym zdjęciu u dołu ):
i na nim obecnie swoje mecze rozgrywają drużyny New England Patriots ( NFL ) oraz New England Revolution ( MLS ). Pierwszym koncertem zorganizowanym na tym stadionie był koncert Rolling Stones w 2002 roku. U2 nie mieli jak dotąd okazji tam zagrać.
#9
Napisano 29 maja 2007 - 18:28
Jak widać z mapy Stadion jest na obrzeżach Chorzowa
A to sam stadionik
Czyli w sumie też sytuacja sporna
#10
Napisano 30 maja 2007 - 07:30
Wizualizacja Stadionu Śląskiego zakończeniu modernizacji:
Przy okazji - modernizacja powinna się już rozpocząć. Czy któryś/któraś z forumowiczów/forumowiczek mieszkających w pobliżu może fakt jej prowadzenia potwierdzić ? Mile widziane zdjęcia
#12
Napisano 27 maja 2009 - 19:30
jeszcze gdzies mi sie zapodzialy zdjatka z Bodie - 'miasta duchow' z okresu JT.
No i sie tak jakby troche odnalazly.
Co prawda oryginaly wcialo i ostaly sie tylko zmniejszone kopie, ale - sa.
Pamietne Boze Narodzenie roku Panskiego 2005go...
Gdy wiosenna aura zamienila sie w kilka godzin w zimowa zawieruche (a to przeciez sloneczna Kalifornia; tyle ze wyzej niz Rysy) i zmusila do wziecia nog za pas, a nie delektowania sie nastepnego dnia widokami i odwolania sesji ala U2.
http://wiercioch.spaces.live.com/ (albumik Bodie).
pozdro, Wiercioch
#13
Napisano 28 października 2010 - 21:37
Akcja rozgrywała się 11 listopada 1987 roku w biznesowej dzielnicy miasta, gdzie w sumie narodziła się idea 'free rock'n'rolla' - San Francisco. Koncert odbył się na niedużym skwerze o nazwie Justin Herman Plaza, położonym tuż przy zatoce. Ładne, malownicze miejsce z sympatycznym portem otoczonym palemkami.
Tego dnia rano pojawiły się plotki, że wystąpi na nim, na darmowym koncercie, zespół U2, co w zasadzie zostało potwierdzone przez lokalne stacje radiowe ok. godziny 10:00. Przyszło ponad 20 tysięcy ludzi !!! Wiadomo, czasy Joshua Tree Tour, apogeum popularności zespołu w Stanach, więc w zasadzie nie ma się co dziwić, że tyle wiary wyszło z biurowców, porzuciło na chwilę 'robotę' i przyszło zobaczyć 'rock's hottest ticket'.
Z zespołem przybyła do San Francisco stara gwardia, w postaci Billa Grahama (pomagał w organizacji koncertu), Phila Joanou (wiadomo - All Along The Watchtower na Rattle & Hum) oraz Jimmy Lovine, który zarejestrował dźwięk z tego wydarzenia.
Jak zaczęli grać, sporo luda jeszcze zrezygnowało z 'lunch - breaków' i dołączyło do koncertu. Jak mówią źródła - zakorkowała się jedna z głównych ulic San Francisco - Embarcadero Street, gdzie kierowcy zatrzymywali się by po prostu pooglądać występ (skądś to znamy - rooftop gig w L.A. i kręcenie teledysku do WTSHNN).
Skąd w ogóle ten koncert?
Nazwano go dość ironicznie - "Save the Yuppies", czyli w wolnym tłumaczeniu "Ratujmy biznesmenów" (Yuppie to skrót od Young Urban Professional, czyli pokolenia amerykańskiej młodzieży, które rozpoczęło pracę zarobkową w latach 80. pnąc się w oszałamiającym tempie po szczeblach kariery zawodowej, często i w myśl zasady 'po trupach do celu' czy 'cel uświęca środki' - czytaj - nowobogaccy, karierowicze, itp., itd.). To wydarzenie było reakcją zespołu na krach finansowy, do którego doszło tydzień wcześniej na rynkach giełdowych. Chcieli po prostu wyśmiać dość przyziemne według nich zmartwienia i problemy krawaciarzy i uczynili to nigdzie indziej, jak w 'jaskini lwa', w samym centrum biznesowego cyrku białokoszulkowców przyodzianych w najdroższe gajery! Przecież to było istne mistrzostwo świata i kapitalne posunięcie!!! Bo czymże są stracone 3 patyki dolców przez biznesmena wobec innych, bardziej istotnych problemów ówczesnego świata?
Anyway...
Zespół zaczął występ od coveru Boba Dylana - All Along The Watchtower. Warto wiedzieć, że ten kawałek zagrali wcześniej tylko raz (!) w 1981 roku, gdzieś w Londynie. Stąd szybka próba z gitarką tuż przed występem, w samochodowej przyczepie na backstage'u. I tutaj poleciał legendarny improwizacyjny styl wolny Boniasa - "All I got is a red guitar, three chords and the truth. All I got is a red guitar, the rest is up to you" Słynny wers, różnie później wykorzystywany, np. w bootlegowym nazewnictwie.
Drugi ogień to Sunday Bloody Sunday. W trakcie utworu, Bonias zobaczył w tłumie irlandzką flagę z napisem "SF U2". Zapytał jegomościa, który nią powiewał, czy "SF" to imię jakiejś dziewczyny czy to skrót nazwy "Sinn Fein" - (pol. My Sami) czyli radykalnej, lewicowej organizacji, ściśle powiązanej z IRA (dzisiaj to nacjonalistyczna partia, która w Irlandii Północnej zdobywa po 25% głosów...). Bonias zjechał gościa z góry na dół, bo był na tzw. pełnej coorvie: "I don't know how You can stand and wave that sign this week". Czy coś w tym stylu (tłumaczenie ze słuchu). Czemu nasz pupil był zły? A bo 4 dni wcześniej był zamach terrorystyczny przeprowadzony przez IRA w miasteczku północnoirlandzkim - Enniskillen, gdzie zginęło kilkanaście osób. Wszystkiego o tym wydarzeniu, no może prawie wszystkiego, łącznie z opinią Boniasa, możemy się dowiedzieć oglądając "Sunday Bloody Sunday" z Rattle & Hum. Gość wysłuchał przemowy i podobno flagę schował i już nią nie machał, a chciał tylko pokazać zespołowi, że San Francisco kibicuje U2...
Tłum zapomniał o niezbyt dobrym humorze Bono, wraz z pierwszymi taktami "Out of Control". Dla rozluźnienia sytuacji, Bonias puścił joke'a: jesteśmy tutaj by zbierać pieniądze dla biznesmenów - dlatego mam na sobie kapelusz - bo później do niego powrzucacie monety".
Następnie poszło "People Get Ready" zapowiedziane jako utwór napisany przez Mayfielda w kooperacji z samym Bogiem. Później zespół zagrał "Silver and Gold" bez większej historii.
No a potem poleciało "Pride (in the Name of Love). W trakcie utworu Bonias puścił się biegiem na pobliską fontannę Valliancourt Fountain, wspiął się po drabinie na nią i machnął sprayem napis: "Rock and Roll stops the traffic!", jako dowód uznania dla siły wolnego rock'n'rolla, którego stolicą było (jest?) San Francisco. Tak, tak, to było na "Pride". Jonaou sprytnie zmontował obraz, i na R&H mamy to wydarzenie wplecione w "All Along the Watchtower".
Niewinne grafitti wywołało dość duże zamieszanie. O tym kacie 'dewastacji', wypowiedział się wtedy burmistrz SF - Dianne Feinstein, który powiedział, że 'jest mocno zawiedziony, gdyż gwiazda rockowa powinna być wzorem dla młodych ludzi, a nie wandalem niszczącym dzieło innego artysty". Bonias dostał mandat od policji na kwotę tysiąca dolarów, ponadto na łamach gazety, przeprosił za ten incydent, ale podkreślił, że ten napis był jedynie formą artystycznej ekspresji i niczym innym. Zapewnił ponadto, że napis zostanie zmyty.
No i niestety zmyto go dość dobrze i do dzisiaj nie ma po nim śladu, a szkoda. Z resztą fontanna nie działa już od jakiegoś czasu i powiedzmy, że nieco straszy. Została zaprojektowana przez Kanadyjczyka Armanda Vaillancourta w 1971 roku.
Dzisiaj wygląda to mniej więcej tak:
#15
Napisano 30 listopada 2010 - 15:41
No to moze tak zeby temat nie wystygl...
http://cid-6bdf7656f...073^_resize.JPG
http://cid-6bdf7656f...080^_resize.JPG
(jesli ktorys z adminow wie, jak to wkleic na forum - to zapraszam)
pozdro, Wiercioch
#16
Napisano 30 listopada 2010 - 16:51
6!
No to moze tak zeby temat nie wystygl...
http://cid-6bdf7656f...073^_resize.JPG
http://cid-6bdf7656f...080^_resize.JPG
(jesli ktorys z adminow wie, jak to wkleic na forum - to zapraszam)
pozdro, Wiercioch
#20
Napisano 11 stycznia 2011 - 23:48
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych