Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zbiorczy wątek rankingowy


239 replies to this topic

#221 el_f

el_f

    Użytkownik

  • Members
  • 1 967 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:a different city

Napisano 10 grudnia 2009 - 22:48

No dobra, prawie mnie przekonałeś żebym jednak nie bojkotował tego rankingu. ;)

A tak zupełnie już serio, to naprawdę ciężka sprawa. Bo jeśli U2, to tylko ATYCLB, która była dla mnie osobiście pierwszą świadomie doznawaną płytą (spoza płytoteki mojego ojca). Jest naprawdę świetna, przebojowa ("Beautiful Day" jako singiel dekady - może, jako 'piosenka' już raczej niekoniecznie), tylko mam dziwne wrażenie że (paradoksalnie) jej wpływ na muzykę popularną jest raczej negatywny niż pozytywny. Chodzi mi ogólnie o rozwój prymitywnego pop-rocka, powstanie miliona zespołów typu Feel itp. :lol:

Jeśli chodzi o wykonawców dekady, to zasadniczo jest z tym naprawdę słabo. Ciężko ominąć takie nazwy jak Coldplay czy The Killers (i innych przedstawicieli 'nowej rockowej rewolucji'), ale to raczej ze względu na popularność niż oryginalność (to wszystko było już, oj, było). Może Mars Volta i pokrewne projekty, no ale takich schiz to nikt poważnie nie traktuje. ;)

Bo fenomeny Radiohead, U2, RHCP, Metalliki czy Depeche Mode, a nawet wspomnianego przeze mnie w innym temacie Dream Theater (czy całej fali rocka neoprogresywnego), jak również Porcupine Tree, Tool'a... (mógłbym tak wymieniać) to bardziej lata 80. - 90., przynajmniej tam leżą ich źródła.

Trzeba szukać nazw bardziej niszowych, przyznam się że na szeroko pojętej alternatywie jakoś bardzo się nie znam, mogę rzucić np. Sigur Ros, ale zaraz ktoś znajdzie coś dużo mniej znanego, co było wcześniej, i że niby pierwsze, bardziej oryginalne. Moim kandydatem byłoby chyba jednak Archive, może Ameryki nie odkryli, ale wiele tam się dzieje, przeszli drogę od trip-hopu do progresji i z powrotem, zahaczając jakoś tam o post-rock, dużo elektroniki (znak czasów), zasadniczo działając kolektywnie, bez wyraźnych liderów (deficyt wielkich osobowości, też znak czasów).

Green Day, White Stripes? Nie tędy droga. Jeśli to ma opisywać stan współczesnej muzyki popularnej, to ja się wypisuję. ;) Minimalizm? OK. 3 akordy? Nie, dziękuję, to było i już starczy. 'Koncepcyjność' "American Idiot" jakoś mnie nie przekonuje.

Albumy? Raczej synteza niż oryginalność. Może "Octavarium" Dream Theater? Opus magnum prog-metalu, z milionem odniesień do wszelkich innych podgatunków rocka, płyta skomponowana 'pod linijkę'. Może "Controlling Crowds" Archive? Idealne podsumowanie ich dotychczasowej twórczości, jak na dłoni słychać różnokierunkowe inspiracje i 'ciągoty' zespołu.

Z drugiej strony wiem, że to typy skazane na porażkę. Założę się, że większość czytelników forum ich nie słyszała, i nie jest to broń Boże zarzut, tylko raczej dowód na to 'rozczłonkowanie' o którym mówiliśmy.

No, i tylko z utworem nie miałbym większych problemów. "Again" (mimo, że osobiście wielką sympatią go nie darzę).

A, no i ograniczyłem się do szeroko pojętej muzyki rockowej, tudzież (troszeczkę) elektronicznej i alternatywnej, bo hip-hop czy pop to nie moja bajka raczej.

#222 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 11 grudnia 2009 - 10:16

jak dla mnie dekada skończy się w 2010, choćby dlatego że 'nasza era' zaczęła się od roku pierwszego, nie od zerowego.


Z dekadami jest inaczej, choćby dlatego, że trudno byłoby np. rok tysiąc dziewięćset osiemdziesiąty zaliczyć do "lat siedemdziesiątych" - dlatego lata "siedemdziesiąte" to - jak, że tak powiem, sama nazwa wskazuje - lata 1970-79.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#223 Mirbalman

Mirbalman

    Pan Tamburyn

  • Members
  • 1 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 12 grudnia 2009 - 15:08

Rolling Stone uznał "No Line on The Horizon" najlepszym albumem 2009 a "Moment of Surrender" najlepszym kawałkiem roku

#224 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 18 grudnia 2009 - 12:16

Tradycyjne podsumowania Pitchforka już gotowe:

50 najlepszych płyt 2009 ( 1. miejsce obrzydliwie przewidywalne :P )
100 najlepszych piosenek 2009
Najlepsze klipy 2009
Najgorsze okładki płyt 2009
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#225 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 grudnia 2009 - 20:06

50 najlepszych płyt 2009 ( 1. miejsce obrzydliwie przewidywalne :P )



I nie ma sie co dziwic ;) dla mnie to tez plyta roku i w sumie jedna z plyt dekady. Tym panom udal sie naprawde swietny album :]

#226 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 18 grudnia 2009 - 20:31

Jakim typem muzyki jest Animal Collective?

#227 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 grudnia 2009 - 20:36

Jakim typem muzyki jest Animal Collective?




muzyki? jestes pewien ze muzyki? :D

nie no, np. to http://www.youtube.c...h?v=WJRoHTimZKI ;)
najbardziej kojarzony chyba kawalek z nowej plyty.

#228 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 18 grudnia 2009 - 20:38

A no znam znam całą płyte już na pamięć, chodziło mi raczej jaki rodzaj muzyki jest grany przez Animal Collective.

#229 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 18 grudnia 2009 - 22:46

A no znam znam całą płyte już na pamięć, chodziło mi raczej jaki rodzaj muzyki jest grany przez Animal Collective.


indie-psychodelic-twee-alternative-pop-acid-new-folk, tak mniej więcej, ogólnie, na moje ucho.
tylko po co? ;)

#230 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 19 grudnia 2009 - 00:06

Bo chce poszukać podobnych zespołów a nie wiem w jakim rodzaju muzyki ich szukać ;) Ale dzieki.

#231 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 19 grudnia 2009 - 00:19

lasft.fm mówi: experimental, freak folk, folk, indie rock
allmusic.com z kolei: experimental, rock, alternative/indie rock, indie rock

generalnie allmusic wtopiło (cóż za nowość:P ), ale na laście słusznie zauważyli że freak folk też, bo pasuje. co do tego experimental - pewnie można pod tym szukać, ale ja się nie zgadzam, wciskają to wszędzie gdzie się da i właściwie teraz 'experimental' w takim szufladkowaniu już nic konkretnego nie znaczy. podobnie zresztą jak 'indie' samo w sobie.

hm, na początek Panda Bear może, jak nie znasz?
a potem w sumie można skorzystać z allmusic jednak, bo fajnie wiedzieć skąd co się wzięło, a widzę, że wyjątkowo dobrze rozpisali wykonawców którzy wg. nich mieli wpływ na twórczość AC. aż jestem zaskoczony, bo ze wszystkimi się zgadzam. co do similiar artists już mniej, no ale jest to też jakiś trop ;)

Użytkownik acr edytował ten post 19 grudnia 2009 - 00:25


#232 el_f

el_f

    Użytkownik

  • Members
  • 1 967 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:a different city

Napisano 31 grudnia 2009 - 23:56

Hmm... zupełnie nie wiem gdzie to wrzucić, ale niech będzie tutaj bo rozmawialiśmy o końcu dekady itp. i przypomniało mi się coś takiego:

Tomasz Beksiński - Fin de Siecle [felieton z cyklu "Opowieści z Krypty"]

I co, zmieniło się coś? Jest lepiej, gorzej tak samo? Jakieś nadzieje na przyszłość? Co na ten temat sądzicie?

To taka refleksja na koniec roku (i - zdaniem niektórych - również dekady), co ja poradzę że nowy rok raczej budzi we mnie refleksje niż chęć do zabawy. ;)

#233 Guest_piotrek85_*

Guest_piotrek85_*
  • Guests

Napisano 03 lutego 2010 - 23:17

Ktoś niedawno prosił o podanie tytułów polskich płyt z ostatnich 10 lat, które są warte uwagi. Dla mnie nie ma ani jednej takiej płyty, która podobałaby mi się od początku do końca. A więc postanowiłem stworzyć ranking polskich utworów ostatniej dekady. Pierwotnie lista liczyła ok. 30 pozycji ale po dłuższych przemyśleniach ostała się tylko trzynastka. Kolejność alfabetyczna. ;)

C.K.O.D. - Dwadzieściakilka lat
Fisz - Nie bo nie
Hey - Muka!
Kazik Staszewski - Deszczowe Psy II
Londyn - Time is like an ocean
Raz Dwa Trzy - Nazywaj rzeczy po imieniu
Myslovitz - Życie to surfing
The Calog - Nie ma takich miejsc
Partia - Światła Miasta
SDM - Jak daleko do Jeruzalem?
Smolik - CYE
Tomasz Stańko - Suspended Night
Waglewski Fisz Emade - Męska Muzyka


#234 hannah

hannah

    blue sadness

  • Members
  • 937 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 22 listopada 2010 - 18:28

Siedzę ostatnio w rankingach płyt wszechczasów. Chcę znaleźć albumowe top ever emitowane parę lat temu przez VH1. Było ich kilka, chodzi mi konkretnie o to, w którym na szczycie listy znalazło się The Joshua Tree przed Thrillerem. Na pewno kiedyś widzieliście ten program. Zestawienie podobało mi się i żałuję, że nie nagrałam by móc później raz jeszcze na spokojnie obejrzeć. Podsumowanie było dobrze nagrane, trafiało w gust, a dodatkowo było wymienionych sporo albumów których jeszcze nie słuchałam. Jeśli ktoś ma namiar na tę konkretną listę wszechczasów VH1, proszę dajcie znać :)

Na razie wujek Google zasypuje mnie wszystkim, tylko nie tym, czego szukam. Znalazłam mnóstwo innych zestawień. To wciąga, nie powiem. Pierwsza rzecz którą się robi to odszukanie swoich faworytów, potem mentalne bicie się z autorami zestawienia ;) Każdy z nas przecież inaczej poustawiałby te płyty. Oto garść linków dla przypomnienia:

Rolling Stone 500 Greatest Albums of All Time
2006 Q Magazine Reader's 100 Greatest Albums Ever
The All-TIME 100 Albums
The world belongs to the enthusiast who keeps cool

#235 el_f

el_f

    Użytkownik

  • Members
  • 1 967 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:a different city

Napisano 22 listopada 2010 - 20:00

Tak tylko od siebie powiem, że bardzo podoba mi się określenie "greatest", którego na polski przełożyć do końca się chyba nie da, a w tak subiektywnym temacie jak muzyka (czy sztuka w ogóle) pasuje zdecydowanie bardziej niż "best". Bo w sumie chodzi o płyty jakoś tam najważniejsze, czasem przełomowe (a czasem właśnie kończące jakiś nurt, to też może być ciekawe), a wcale niekoniecznie najlepsze (bo jak to ocenić?).

W ogóle to ciekawe że gdy mowa o latach 70, 80 czy nawet 90 to wszyscy się w miarę zgadzają, a kiedy dochodzimy do czasów współczesnych to listy się totalnie rozmijają. Ale dzisiaj można przyjąć tyle punktów widzenia (a przy tym niewiele jest nowych, wielkich zespołów, jednocześnie sprzedających miliony płyt i mających coś nowego do powiedzenia), że każdy napisze swoje 20 płyt, ładnie je uzasadni, po czym przyjdzie ktoś inny, napisze 20 innych i też będzie miał rację. Może wypadałoby poczekać z 10 lat żeby ocenić to z perspektywy czasu?

Aha, i podoba mi się pomysł robienia "otwartych" list, bez miejsc (np. od 1 do 100), bo to też jest trochę bez sensu. I potem wychodzi że A Rush of Blood to the Head jest nad The Wall czy coś w tym stylu, i nie bardzo wiadomo o co chodzi.

A najlepszy jest Time, składanki na liście płyt dekady, o tak. <3

#236 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 22 listopada 2010 - 20:08

Zastanawiałem się jakiś czas temu właśnie czy zdecydowana przewaga pierwszej pięciolatki (2000-05) we wszelkich sensownych zestawieniach dekady nie wynika właśnie z tego zdystansowania do tamtego okresu które po pięciu latach faktycznie da się spokojnie osiągnąć, czy z tego, że faktycznie więcej płyt wybitnych wtedy nagrano. Sam mam wielki sentyment do tych konkretnie czasów (a niedawno rozmawiałem z kolesiem który stwierdził że muzyka była do 2005 a teraz już nic go nie rusza), no i właśnie, trudno mi kolejne 5 lat muzyki jednak ot tak porównać z poprzednimi czasami (co innego że wchodzi tu też 'problem' tego że faktycznie to w okolicach 04/05 kończył się w muzyce pewien okres a zaczynał kolejny trwający do dziś, a to oznacza że w pewnym sensie w sztucznych ramach kalendarzowej dekady porównujemy new-wave z britpopem).

#237 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 22 listopada 2010 - 20:17

Ja również lubię przeglądać rankingi :) i te oficjalnie wydane, i takie w różnych miejscach, gdzie sami użytkownicy głosują, oceniają tudzież dodają do ulubionych... te drugie nawet bardziej, bo jednak krytycy czy dziennikarze muzyczni bywają skrajnie nieobiektywni, poza tym płacą im za to ;)

Tutaj ranking Rolling Stone'a w całości (na ich stronie raczej niewygodnie i powoli się przegląda, ciężko porównać i ocenić): http://hubpages.com/...ums-of-All-Time

Time najlepszy, tutaj zgoda. A lista z Q jest niegodna, bo wcale nie ma na niej ATYCLB :P

Co do ostatniej dekady, to też sądzę, że nie nabraliśmy do niej dystansu, a do ich drugiej połowy to na pewno. Lata 80. czy 90. są dla nas czymś skończonym, mają określone ramy, nie jesteśmy już pod ich świeżym wpływem, możemy wybrać, co nam się w nich podobało, co nie, co je zdefiniowało, etc... Poza tym zawsze z tym, co starsze, zdążyliśmy powiązać jakieś sentymenty, wspomnienia.
Ciężko jest obiektywnie ocenić, zrecenzować płytę po kilku pierwszych przesłuchaniach - tak samo ciężko jest podsumować muzyczną dekadę, które de facto jeszcze trwa.

If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#238 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 22 listopada 2010 - 21:12

Ja właśnie wczoraj skończyłem kompletować setkę albumów z dekady 2000-2009 wg porcysa, oraz 150 klasyków 'all time' również wg tego portalu.
Najlepsze płyty lat 90 wg Screenagers też jest mocne. Sporo dobrej muzy można poznać.

#239 hannah

hannah

    blue sadness

  • Members
  • 937 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 23 listopada 2010 - 19:03

(...) Lata 80. czy 90. są dla nas czymś skończonym, mają określone ramy, nie jesteśmy już pod ich świeżym wpływem, możemy wybrać, co nam się w nich podobało, co nie, co je zdefiniowało, etc... Poza tym zawsze z tym, co starsze, zdążyliśmy powiązać jakieś sentymenty, wspomnienia.

Dochodzi też kwestia wpływu czasu na postrzeganie muzyki. Przeglądając zestawienia człowiek przypomina sobie własne ulubione płyty sprzed lat i zaczyna rozumieć, że muzyka też się starzeje.. Wielu moich faworytów z lat 80 czy 90 nie znalazłam w lepszych rankingach, a nie byli to wykonawcy typu guilty pleasures. To w pewnym stopniu świadczy o ich mniejszej lub wręcz znikomej ponadczasowości. Jednym zespołom się udaje i wchodzą na półkę z opisem klasyk, innym nie. Ten sam słuchacz zmienia się z upływem czasu, widzę to po sobie. Nawet świeże jeszcze NLOTH we własnym rankingu dziś ustawiłabym inaczej niż podczas jego premiery.

Tak czy inaczej zabawa z rankingami potrwa u mnie jeszcze trochę. Z jednej strony to fajna retrospekcja, z drugiej okazja do sięgnięcia po coś innego niż uzbierało się dotychczas na półce. BTW, stąd lubię też forumowe topiki płytowe. Sporo własnych CD nabyłam dzięki recenzji innych.
The world belongs to the enthusiast who keeps cool

#240 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 23 listopada 2010 - 19:40

BTW, stąd lubię też forumowe topiki płytowe. Sporo własnych CD nabyłam dzięki recenzji innych.

Otóż to, rekomendacje innych to najlepsza reklama; zachęca zdecydowanie bardziej niż jakakolwiek forma marketingu, na który już chyba większość zdążyła się uodpornić... to co nam dziś wciskają, to w większości totalne dno.
Również dzięki naszemu forum zwróciłam uwagę na paru wykonawców, o których wcześniej może i nawet słyszałam, ale olałam troszkę... jak chociażby Arcade Fire. Nie polubiłabym - a nawet nie poznałabym dobrze - gdyby nie Wy ;) i o to w tym wszystkim chyba chodzi.

If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other




Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych