2334 replies to this topic

[Marcin U2]

W takim razie po SOI powinni przestać 

[Jacob]

SOE ma potencjał na ostatni album, choćby z racji na tematykę: zbiór doświadczeń życiowych, niejako podsumowanie tego co BYŁO. Ale to nie znaczy, że później jeszcze nie wydadzą jakiegoś albumu jednego, drugiego czy iluś. Po 60-tce też można nagrać świetne krążki czego dowodzi choćby przykład pana Davida B

 

Inna sprawa, że przydałby się im jakiś hit światowy. Taki żeby latał w radiach komercyjnych non stop. Ostatni to było Vertigo, a więc 12 lat temu... To by im dało pozytywnego kopniaka twórczego. Takie Ordinary Love było blisko, ale jakoś rozeszło się po kościach i nie zrobiło aż takiej furory. Może to "Best Thing" Miejmy nadzieję. 

[MartinTexas]

Ktoś jeszcze bierze słowa Bono poważnie    ? Btw nie wiemy czy według nich te albumy były słabe

 

Fakt, ważne by im się podobało, a będą jeszcze nagrywać. Najwięcej problemów Bono i The Edge (chyba oni głównie) mają z tym, że im się nie podoba, nawet, jak już jest całkiem dobre. Przykład Mercy, które spokojnie mogli wydać na HTDAAB, a tak utwór się zmarnował.... bo mielili coś, kombinowali, itp.

[Indian Summer]

A ja myślę że przedstawienie będzie trwać. Po co kończyć? By za parę lat zrobić reaktywację? A prawie wszyscy wracają oprócz Abby, Led Zeppelin i R.E.M Rzesze fanów, koncerty wyprzedane, kasa się zgadza, artystycznie bardzo dobrze. To nie może się skończyć

[Zooobaby]

Jeśli chodzi o takie rockowe piosenki typu Vertigo to one już się chyba nie sprawdzają np. Miracle fajne ale w radiach kiepsko z nim było z EBW czy SFS też tak było... Czy rzeczywiście to jest kiepski dobór singli czy po prostu brak porywających dotychczas kawałków?

Rozumiecie?

[Max]

No raczej nie liczyłbym na ogłoszenie kolejnej trasy przed zakończeniem już trwającej

Yyyyy.... czemu nie? Czym to się różni np. Od dokładania legów w trakcie trasy?

[Johnny99]

Jeśli chodzi o takie rockowe piosenki typu Vertigo to one już się chyba nie sprawdzają np. Miracle fajne ale w radiach kiepsko z nim było z EBW czy SFS też tak było... Czy rzeczywiście to jest kiepski dobór singli czy po prostu brak porywających dotychczas kawałków?

Rozumiecie?

Gdzieś natrafiłem na opinię, że jest to kwestia brzmienia-poziom nagrań U2 nie odpowiada standardom. Wprawdzie już w czasach JT audiofile na to narzekali, ale to były inne czasy. Mnie np. od dawna wydaje się że piosenki U2 brzmią w radiu gorzej niż na albumie. Po drugie chodzić może też o wokal Bono, dziś wokal jest dla ludzi najważniejszy, a on ma niedzisiejszy sposób śpiewania i z czasem coraz bardziej szorstką barwę głosu, na dodatek bez przerwy się forsuje, zamiast trzymać się niskich rejestrów-ludzi to odstrasza, dla nich to jest inwazyjne, męczące. Nie sądzę by chodziło o same kompozycje.

[Jacob]

. Po drugie chodzić może też o wokal Bono, dziś wokal jest dla ludzi najważniejszy, a on ma niedzisiejszy sposób śpiewania i z czasem coraz bardziej szorstką barwę głosu, na dodatek bez przerwy się forsuje, zamiast trzymać się niskich rejestrów-ludzi to odstrasza, dla nich to jest inwazyjne, męczące. Nie sądzę by chodziło o same kompozycje.

Też coś w tym może być. Swego czasu spotkałem się z opiniami nie-fanów nt. tego jak odbierają głos Bono. Przeważała opinia, że to takie nieznośne miauczenie. Ma ten wokal bardzo charakterystyczny i wyrazisty, ale to zarówno zaleta jak i wada.   

[depe]

Apropos tych listów..

"A lot of the songs on Songs of Experience are letters" - Bono

 

https://www.youtube.com/watch?v=9qxPs2_fgx4

[depe]

U2start (za U2enEspana) podaje, że premiera Blackout w przyszłym tygodniu.

https://twitter.com/...788610487779328

 

Jednak Blackout..? a nie Best Thing?

[Johnny99]

Tam pisze, że "promo" wystartuje w przyszłym tygodniu, więc niekoniecznie dojdzie do premiery samego kawałka. Najpierw pewnie rzucą np. jakiś fragmencik teledysku (jak z Invisible). Ale rzeczywiście, na ten moment wszystko wskazuje na Blackout.

[depe]

"Promo" to już wystartowało. W postaci listów.

[DK-ART]

do kosza

[depe]

To byłoby ciekawe..

Pamiętam, że w styczeń/luty 2001 Stuck był singlem w Europie, a Walk On w Canada/USA

[Jacob]

Ciekawe czy zagrają na rozpoczynającej się niebawem 3 legu trasy Joshua. 

 

No i drugie pytanie: czy Little Thing było planowane na singiel ale nie zadowoliło ich przyjęcie tego kawałka przez publiczność? Czy po prostu tak sobie grali żeby pokazać, że mają coś nowego na warsztacie a nie tylko utwory sprzed 30 lat. Hmm...

[Zooobaby]

Z tego co było słychać dobrze przyjęto ten utwór więc chyba raczej nie to

[depe]

No i drugie pytanie: czy Little Thing było planowane na singiel ale nie zadowoliło ich przyjęcie tego kawałka przez publiczność? Czy po prostu tak sobie grali żeby pokazać, że mają coś nowego na warsztacie a nie tylko utwory sprzed 30 lat. Hmm...

Raczej nie był planowany na (pierwszego) singla. Po prostu grali go, bo pasował im do koncepcji jako closer koncertu. Little Things zamyka album SOE.  

[Johnny99]

"Promo" to już wystartowało. W postaci listów.

 

Chodzi mi o "oficjalne" promo, tj. przeznaczone dla ogółu ludzkości, a nie tylko dla wybranych fan(atyk)ów.

 

Na jednym z forów internetowych było napisane, iż w Europie "The best thing..."; Natomiast w Ameryce Północnej "Blackout" ("The Blackout" lub "Black out") czy jakoś tak lub na odwrót.

 

 

Możliwe, pytanie, czy w internetowych czasach ma to jeszcze sens (choć oczywiście da się np. zablokować na Youtubie video dla widzów w określonych lokalizacjach).

 

Ciekawe czy zagrają na rozpoczynającej się niebawem 3 legu trasy Joshua.

 

 

Moim zdaniem byłoby czystym absurdem ignorowanie właśnie wypuszczonego nowego singla na koncertach. Ale pamiętajmy o U2logic. We wcześniejszych doniesieniach jednak była mowa o tym, że w ramach promocji nowego singla (wtedy miał to być The Best Thing) ma on mieć premierę również na koncertach.

[Johnny99]

U2Valencia trolluje:

 

[depe]

17.08?

Przecież to juz było..

Coś źle to prześwietlili.