after a period of reflection and regrouping, gears are clicking into place for the full-scale return of one of the biggest bands in the world
I to jest właściwe podejście do tematu. Trzeba założyć, że wiedzą, co robią i że nie pozwolą narzucić sobie czegoś, co im nie będzie odpowiadać. W końcu to nie są chłopcy na muzycznym dorobku, którymi można dowolnie marketingowo sterować.
Bardziej martwiłbym się o portfele fanów.
Tu niestety może być coś na rzeczy. Oby nie.