O Bob Marley, ciekawie.
#141
Posted 13 listopada 2013 - 00:34
#142
Posted 13 listopada 2013 - 00:41
Czyli jeszcze nich gdzieś na singlu z nowej płyty (o ile taki będzie), albo w wersji Deluxe wydadzą alternatywną wersję Breathe i po kłopocie z winylem. W sumie Ordinary Love też mogą gdzieś wrzucić, oby tylko nie jako jeden z 12 nowych utworów.
#143
Posted 13 listopada 2013 - 10:19
Pojawiła się tracklista soundtracka:
Trochę offtop ale... Po cichu liczyłem, że może "Mandela Day" Simple Minds się zmieści.
#144
Posted 15 listopada 2013 - 16:14
Trochę dziwny pomysł z wydaniem akurat takiego utworu do filmu na limitowanym winylu ale ogólnie to jak najbardziej popieram ideę takich wydawnictw. Może dlatego, że bardzo lubię słuchać muzyki z winyla, ostatnio nawet wolę kupować nowe wydawnictwa na LP (mimo że wiem, że to w sumie ściema bo nagrywa się dzisiaj i tak cyfrowo). No ale duża, elegancka okładka, sam wygląd i dotyk, nie mówiąc o widoku płyty kręcącej się na talerzu gramiaka to po prostu inna bajka niż bezduszne CD czy plik. Inna sprawa, że takich klasycznych dwu-utworowych singli i tak bardzo rzadko się słucha, niezależnie czy na CD czy na LP. Ale samą ideę jak najbardziej popieram. Z drugiej strony wcale nie będzie mi żal i płakał nie będę jeśli tego wydawnictwa nie uda mi się zdobyć, ale niech sobie ono będzie na rynku, niech nawet i jako biały kruk, co to przeszkadza. Ja nie muszę mieć absolutnie wszystkiego co się ukazuje a takie wydanie to zawsze ciekawostka. Fajna sprawa. Dużo fajniejsza niż kolejny super hiper duper box za kupę kasy, który i tak skończy kurząc się na półce.
See through in the sunlight
#145
Posted 15 listopada 2013 - 23:47
Już to widzę oczami wyobraźni. Ciemności egipskie w sali kinowej, ostatnia scena, Mandela wychodzi z więzienia, znoszą apartheid, wszyscy się radują. Zbliżenie na twarz uśmiechniętego Mandeli pozdrawiającego tłum mieszkańców RPA, film się kończy. Pojawiają się napisy końcowe, w tle leci Ordinary Love. Fanfary.
#146
Posted 15 listopada 2013 - 23:51
Pojawiają się napisy końcowe, w tle leci Ordinary Love. Fanfary.
Chyba raczej: pojawiają się napisy końcowe, zapalają się światła, a przed oczami defilada tyłków ludzi wychodzących z sali:P
#148
Posted 16 listopada 2013 - 23:53
Czy Ty nie byłaś na U23D? Ludzie wychodzili podczas przepięknego Yahweh. Nawet na pokazie dla mediów tych całych 5 dziennikarzy wyszło w trakcie..
#150
Posted 19 listopada 2013 - 20:45
fajnie brzmi, szkoda że na końcu zagłuszają sowieci
#151
Posted 19 listopada 2013 - 22:03
Ej no jakoś mało entuzjazmu jak na nową piosenkę U2, nie podoba się aż tak? Po dużo gorszych nagraniach pamiętam epickie dyskusje, co z Wami, hej! Świetny kawałek, może kojarzący się koldplejowo ale nie mogę się doczekać aż dostaniemy dobrą jakość i poznamy wszystkie niuanse, bo ogólnie to jednak rasowa U2owa świetna piosenka, faktycznie po prostu czysty U2-rock jakiego mi bardzo też brakowało. Ej a skumajcie 2:07 i 2:14, te wytrychy, patent jak z końcówki U.Fire ze smykami, najs, soł najs! No i melodia, melodia, melodia, dawno nie uświadczyliśmy tak gładko ładnej i nośnej a nie rażącej jednocześnie banałem tekstów, rymów. Stadionowy wymiatacz jak nic. No i zawsze lubię jak kładą nacisk na prowadzące proste piano a niekoniecznie gitarę, brawo, solo ogranicza się do klasycznych Edżowych paru dźwięków co przy brzmieniu jak w Moment Of Surrender jest ciekawe, zobaczymy jak będzie w lepszej jakości. Bono wokalnie też w formie, w końcu opanował górne rejestry na tyle na ile mógł chyba, a i chórki, nie tylko Edge w nich śpiewa zdaje się? Może Larry znowu? No dobrze, dobrze.
#152
Posted 19 listopada 2013 - 22:12
To jest bardzo fajny kawałek! Świetnie poprowadzona narracja. Edżowa gitara jak za starych, dobrych, hmmm może TUF'owych czasów (takie pierwsze myśli). Bono w bardzo dobrej wokalnie formie. Jest dobrze! Patrząc pod kątem piosenki filmowej też mi się podoba. Może nie na miarę Oscarowej ale jako dobrze brzmiący soundtrack.
Teraz może coś w lepszej wersji, by się bardziej wsłuchać.
Music can change the world, because it can change people.
#153
Posted 19 listopada 2013 - 22:30
#154
Posted 19 listopada 2013 - 22:32
Ja również mam pozytywne odczucia, z zastrzeżeniem że oczywiście jest to kawałek filmowy, a nie próbka "nowego U2". Postawili na prostotę i melodię. Nie wiem czy wynika to z tego że jest to utwór do filmu (w tym wypadku z założenia ma być tylko tłem), ale nagrali to z duża "skromnością", bez popisów i brzmieniowych przewrotów. Na pewno nie brzmi to jakby przyświęcała im chęć spektakularnego powrotu, ale jak wyraz realizacji tego, że kawałek stworzony został z myślą o filmie.
#155
Posted 19 listopada 2013 - 22:35
Ja również podzielam entuzjam Naprawdę świetny kawałek, bardzo chwytliwy Wydaje mi się, że w końcu U2 doczekało się kandydata na mainstreamowy przebój
#156
Posted 19 listopada 2013 - 22:37
Czasem dobry songwriting >>> nowość, rewolucja, coś. Może po nieudanych komercyjnie eksperymentach na NLOTH (no komą, nadal powiecie że to nie była jak na nich po ATYCLB i Bombie zupełnie inna płyta?) chcą właśnie tak wrócić do swojego klasycznego U2-Rocka? To oni stworzyli ten gatunek, a teraz może ktoś im powiedział, że zespół w ich wieku, na tym stadium, nie musi już próbować wywracać muzy do góry nogami bo już to raz zrobił, a po prostu grać najlepsze swoje co potrafią.
#157
Posted 19 listopada 2013 - 22:37
Ja również mam pozytywne odczucia, z zastrzeżeniem że oczywiście jest to kawałek filmowy, a nie próbka "nowego U2". Postawili na prostotę i melodię. Nie wiem czy wynika to z tego że jest to utwór do filmu (w tym wypadku z założenia ma być tylko tłem), ale nagrali to z duża "skromnością", bez popisów i brzmieniowych przewrotów. Na pewno nie brzmi to jakby przyświęcała im chęć spektakularnego powrotu, ale jak wyraz realizacji tego, że kawałek stworzony został z myślą o filmie.
Właśnie tak, zgadzam się.
#158
Posted 19 listopada 2013 - 22:45
Zdecydowanie warto było poczekać na pełną wersję, oczywiście czekam na "płytową". Po trailerze miałem wątpliwości, a tutaj jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Piano prościutkie ale bardzo fajne - 00:40 . I refren wpada bardzo łatwo.Trochę nie kumam co tam się dzieje od 2 minuty przez 20 sekund. Jakiś bridge?
Mam wrażenie, że ten kawałek to od początku do końca robota The Edge'a i takich kawałków mógłby natrzaskać pewnie z 5 dziennie. Nie jest to zarzut oczywiście.
Z zaciekawieniem czekam na płytę.
#159
Posted 19 listopada 2013 - 22:47
Dla mnie nie musi to być zupełnie jakiś rewolucyjny album. Tylko, żeby był grany w stacjach radiowych, niestety powinien być albo nowatorski, albo chociaż wpisujący się we współczesne standardy. Granie na swoim, zespołowym poziomie, nie wiem, czy dzisiaj wystarczy.
Obojętnie czy będzie to "gigant" czy nie, na pewno będę tego albumu słuchać i zarażać nim innych.
Music can change the world, because it can change people.
#160
Posted 19 listopada 2013 - 22:47
Ja bym się i na taki album nie obraził. Dobry U2-rock jest dobry. A ta piosenka brzmi jakby po prostu... grali ją uczciwie, po swojemu. Tak jak U2 może najlepiej. A kto wie, może Danger Mouse właśnie jako geniusz prowadzenia gwiazd popu i niezalu im uświadomił że nie podbiją już świata i nie zmienią muzyki próbując się cały czas zmieniać, że może czas na kolejny album na którym staną się syntezą tego co potrafili zawsze najlepiej i zagrają tak, jak teraz to potrafią? Syntezą esencji siebie, czyli PROSTYCH piosenek i dobrych nośnych melodii, znaczenia i jakiegoś tam przesłania, nadal pasji. No to wszystko w tej piosence jest.
Aha - Margo, Rolling Stones jak wydaje nowy album nikt o tym prawie nie wie, a ich trasy znów są prawie największe na świecie. Od kiedy U2 przejęło Live Nation też postawią na koncerty a nie sprzedać albumu. I to w dzisiejszych czasach bardzo słuszne podejście.
Also tagged with one or more of these keywords: u2, Ordinary Love, Record Store Day, Nowy singiel U2
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users