Ordinary Love na pierwszym miejscu w Radiu ZET
#481
Posted 26 stycznia 2014 - 14:34
#482
Posted 26 stycznia 2014 - 14:38
O kurcze kurcze , jeśli U2 jest na 1 Zetce , wiedz że coś się dzieje
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#483
Posted 26 stycznia 2014 - 15:42
#484
Posted 27 stycznia 2014 - 22:54
Ordinary love na pierwszym miejscu na Popliście oraz w propzycjach na liście przebojów Best Chart na kanale STARS.TV
#485
Posted 27 stycznia 2014 - 23:02
uprzedzam z góry wszystkich hejterów OL że po to wynajęli Danger Mouse'a żeby to mieć i album nie będzie wcale zbyt inny zapewne. w sumie na początku myślałem że faktycznie inny kierunek, coś, ale teraz to ma sens. DM miał im dać znowu fejm i nagrody którym im brakowało, od których się uzależnili. no i dzięki niemu znów staną się dużą pop-star udającą rock-star, no tak. to ma sens. oni mu powiedzieli 'zrób tak żebyśmy znowu byli wielcy i naj' i tak im zrobił. he. ale będzie hejt konserwatywnych fanów a;bo tych co liczyli na kolejne AB pewnie jak ten album wyjdzie
#486
Posted 27 stycznia 2014 - 23:10
Obawiam się, że sukces Ordinary Love w naszym kraju zachęci Live Nation do stosownej podwyżki cen biletów na ewentulany koncert na trasie.
Fenomen OL staje się faktem. Zobaczymy czy przełoży się to też na popularność "Invisible" i całego albumu w naszym kraju. Nie przypominam sobie jaki ostatni kawałek radziłby sobie tak dobrze na listach przebojów, szczególnie w najpopuarniejszych stacjach komercyjnych RMF-ie i Zetce.
#487
Posted 27 stycznia 2014 - 23:35
To ten minus umowy z Live Nation. Dla nich to dobrze, swoje zarobią, agencja też, oni wydadzą coś co im da fejm, tego chcą, pierwszy raz jednak mam takie wrażenie że nieco mogą stracić poczucie szacunku i poczucia realności wobec fanów, zapomnieć że taka Polska to nie Belgia i zrobić nas jak goście od Biebera dosłownie. Ceny pod sceną jak na całego Open'era itp. I trzeba pamiętać że w Polsce to poukłada LN Polska, niestety. A jak mam jechać na trzy fajne festiwale albo raz na u2 pod scenę jak zawsze, to się już jednak waham mocno, sorry, mówiąc o samej cenie biletów.
#488
Posted 27 stycznia 2014 - 23:49
Trzeba jednak zauważyć, że w ramach umowy z Live Nation próbowali coś w temacie zrobić wprowadzając pulę najtańszych biletów (z tego co pamiętam był jakiś zapis, że takie biety mają stanowić jakiś % ogółu biletów). Polski Live Nation wykazał się niebywałą pazernością w 2009r., bo ceny na "normalne" trybuny tj. 450 zł i 825 zł były z kosmosu i chyba nawet przewyższały ceny na koncerty na zachodzie. Przez takie zabiegi przeszedł nam koło nosa drugi koncert w Chorzowie (który był planowany) i pozostałe duże uczucie niesmaku - osobieście jeszcze na stadionie drżałem czy te trybuny się w końcu wypełnią, a wyjatkowo oszukane mogą się czuć osoby które kupiły bilety na trybuny za 450 zł, a później Live Nation w ramach "promocji" sprzedawał bilety na te same sektory za 190 zł. Pomijam już kwestie "cudownego" pojawienia się kolejnej puli biletów na płytę.
#489
Posted 28 stycznia 2014 - 10:44
Jeżeli nawet mojej mamie się podoba, to musi być dobre.
#490
Posted 28 stycznia 2014 - 11:11
Jeżeli nawet mojej mamie się podoba, to musi być dobre.
Dokładnie, mojej też. Mimo, że jak do tej pory z całej twórczości U2 lubiła tylko MOS. Słowem: OL miało uderzyć w masy, a wyznawców tylko musnąć i tak się stało. Miejmy nadzieję, że na albumie znajdzie się co nieco dla wyznawców, jak i dla tłumów dla których Bono to śmieszny facet w gejowskich okularach przeciwsłonecznych, który płacze nad losem dzieci z Afryki i napisał piosenkę dla Wałęsy.
#491
Posted 28 stycznia 2014 - 13:17
Czyli popularność dzięki I still haven't found i WOWY na albumie (dla mas i dla nas), a poza breakerami Exit, In God's Country, Running to Stand Still (dla nas, nie dla mas?). Taki album byłby fest, taki album byłby gut!
#492
Posted 28 stycznia 2014 - 13:47
Miejmy nadzieję, że na albumie znajdzie się co nieco dla wyznawców, jak i dla tłumów dla których Bono to śmieszny facet w gejowskich okularach przeciwsłonecznych, który płacze nad losem dzieci z Afryki i napisał piosenkę dla Wałęsy.
Och, tłumów z takim nastawieniem nie przekona do U2 nawet najlepszy album. Największe szanse na zyskanie nowych fanów po premierze płyty mają wśród ludzi, którzy nie znają jeszcze zbyt dobrze twórczości U2 (wiadomo, gdyby album im się spodobał, będą chcieli poznać więcej) lub wśród tych, którzy generalnie lubią U2, ale słuchają tylko od czasu do czasu.
#493
Posted 29 stycznia 2014 - 20:10
Myślę, że U2 najmocniej musi walczyć o osoby młode, które właśnie teraz kształtują swój gust muzyczny. Jeśli pokażą się jako zespół świeży i przebojowy, to będą mieli fanów na wiele lat. I to nawet niekoniecznie będą te same osoby, które zapełnią stadiony już na tej trasie, chodzi bardziej o to, żeby nie kojarzyć się jako "dinozaury rocka", których słuchają twoi rodzice/dziadkowie, ale Ty już nie powinieneś (zresztą działanie zespołu po 2002-2003 roku sugeruje, że chcą z tą łatką walczyć, z różnym skutkiem). A ludzie w wieku 40-50 lat albo wiedzą co to jest U2, albo się nigdy nie dowiedzą, trzeba im tylko delikatnie przypomnieć o nowej płycie.
#494
Posted 30 stycznia 2014 - 11:40
I nie będzie żadnego 'zastępstwa'. Fajnie.
Wszystko zdaje się układać 'pod U2'..
Jeśli teraz nie zdobędą Oscara to już chyba nigdy..
xxx depe xxx
#495
Posted 30 stycznia 2014 - 14:10
a moim zdaniem wygra "Happy". Zobaczycie
#496
Posted 30 stycznia 2014 - 14:22
No właśnie, właśnie, to nieszczęsne ,,Happy" ostatnio jest bardzo trendi. Co prawda wśród młodzieży, a w Akademii są prawie same stare pryki, więc miejmy nadzieję, że ich ta mierna pioseneczka nie porwie tak jak reszty świata i wybiorą JEDYNE SŁUSZNE U2.
#497
Posted 30 stycznia 2014 - 14:34
Z Eminemem miało być podobnie... Obym nie zapeszył.
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#498
Posted 30 stycznia 2014 - 14:45
Gdyby nie "efekt Mandeli" raczej na pewno wygrałoby Happy. To nie jest mierna pioseneczka, chyba lepiej sprawdza się jako promująca film niż OLove
ciuch ciuch!
#499
Posted 30 stycznia 2014 - 15:04
No właśnie, właśnie, to nieszczęsne ,,Happy" ostatnio jest bardzo trendi. Co prawda wśród młodzieży, a w Akademii są prawie same stare pryki, więc miejmy nadzieję, że ich ta mierna pioseneczka nie porwie tak jak reszty świata i wybiorą JEDYNE SŁUSZNE U2.
Proszę uzasadnić w sposób racjonalny stwierdzenie, że "Happy" to 'mierna pioseneczka'.
#500
Posted 30 stycznia 2014 - 15:09
A od kiedy to trzeba uzasadniać własne zdanie?
Jest mierna bo jest mierna.
Takich pioseneczek w ostatnich latach pojawiło się już milion-pięćset-sto-dziewięćset.
Wystarczy poklikać trochę..
A że dziwne wybory przytrafiają się często członkom Akademii.. więc nie zdziwi mnie ewentualna przegrana OL.
xxx depe xxx
Also tagged with one or more of these keywords: u2, Ordinary Love, Record Store Day, Nowy singiel U2
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users