658 replies to this topic

[Olka88]

edycja: głosu Oli nie mogę zaliczyć, ponieważ był oddany po czasie.

!!! Nie bawię się ostatnio za często, a zdarza mi się to już drugi raz. Ale tym razem na serio kompletnie zapomniałam o różnicy czasu i myślałam, że spokojnie mam jeszcze prawie godzinę, no żesz...

Kite nie ma mowy, oczywista sprawa i dalej szkoda, że to nie bullet, więc z bólem serca na song about hangover In a Little While

[acr]

jak mi pokażecie lepsze wykonanie - sama zaglosuje

challange accepted. wczesne Elevation Tour obfituje w epickie wykonania. coś znajdę.

EDIT: a nie, znalazłbym, ale i tak już oddałaś głos, to nie ma sensu, nie chce mi się ;*

[verisx]

in a little while

[acr]

srsly?
little while?
no dobra. ok, rozumiem.
nie wszyscy doznali w zyciu.
moze macie szczęście a może właśnie nie.

ale ok, rozumiem. jeśli wy nie, to pewnie good for you

[biz]

The Fly

[campeon]

The Fly

[nemezis]

challange accepted. wczesne Elevation Tour obfituje w epickie wykonania. coś znajdę.

EDIT: a nie, znalazłbym, ale i tak już oddałaś głos, to nie ma sensu, nie chce mi się ;*

Głosujemy na najlepsze kawałki na danym dvd , a nie na wykony best ever, tak mi się przynajmniej wydaje, a może się mylę? w takim razie zmieńmy zasady surwajwora.

Bostoński The Fly jest dla mnie numerem jeden właśnie na tym dvd, wciągający, pochłaniający bez reszty, na swój sposób wręcz perwersyjny, no i brzmi wyjątkowo, od samego początku (ach to intro, gdy pierwszy raz słuchałam tego koncertu nie rozpoznałam, że zaczyna się mucha), po epickie zakończenie, no i oczywiście ten Bonio przyklejony do ściany - cudowna metafora zawierająca całą esencję utworu, uwielbiam to wykonanie. Pamiętajmy, że w ocenie nagrania dvd bierzemy też pod uwagę obraz, przynajmniej mnie się wydaje, że tak powinno być.

Jako, że nie poddajemy (przynajmniej na razie) surwajworom bootlegów, to pownniśmy brać dane wykonanie na dvd jako "reprezentacyjne", dla całej trasy, dlatego bostoński The Fly uważam za najlepszy, i tu zgadzam się z Kade. Nie oceniajmy więc całej trasy, chociaż tak w ogóle, to właśnie na ET The Fly był najmocniejszy, na ZOO TV jest oczywiście dobry, ale tylko dobry, wykonania już tradycyjne, tj. nie odbiegające zbytnio od wersji stydyjnej, nie robi takiego wrażenia i nie jest takie emocjonujące jak właśnie to np. bostońskie.

Ludzie opamiętajcie się, Mucha nie może odpaść !!!

[U2roopa]

The Fly dlatego, że bardzo lubiłem wersję z Bostą ale przesłuchałem ją już tyle razy, że zwyczajnie mi się przejadła.

[Szczotecz-kal]

Zanim zagłosujecie, przeczytajcie te kilka słów.
Jeśli ktoś chce, żeby tego survivora wygrało Kite, to właśnie w tej rundzie, teoretycznie, się to rozstrzyga. Przemyślcie swój głos dwukrotnie, zanim go oddacie

The Fly

[Owłos]

srsly?
little while?
no dobra. ok, rozumiem.
nie wszyscy doznali w zyciu.
moze macie szczęście a może właśnie nie.

ale ok, rozumiem. jeśli wy nie, to pewnie good for you

No i właśnie acr popełniłeś duży błąd, miałbyś In a Little While na drugim miejscu, a tak ryzykujesz, że będzie w ogóle poza podium. Gdzie tu sens i logika?

[Owłos]

Naprawdę nie rozumiem tego, może i nie chcę rozumieć, nie chciałem na to głosować aż do finału, ale zmusiliście mnie podstępnie:




In a Little While

[derka]

No u mnie w tym wypadku wygrywa Mucha, więc przykro mi, ale... In a Little While

[Elessar]

No niestety. Z bólem (a nawet bulem) serca głosuję w ten sposób, bo dla mnie w Bostonie 1. The Fly 2. In a little while. No, ale właśnie. The Fly u mnie jest na pierwszym miejscu, więc...

In a little while

[nemezis]

Z czystym sumieniem i głębokim przekonaniem, oczywiście:

In A Little While

[andie]

The Fly

[Michał]

In A Little While

[OneLazyBastard]

surely you'll be mine

[piotrasik]

Oddano 22 głosy:

1 na Pride (In The Name Of Love) - dziękujemy, doceniamy, love & peace
1 na Bullet The Blue Sky
6 na Kite

i

po 7 na The Fly i In A Little While, co oznacza, że mamy dogrywkę!
Potrwa ona do poniedziałku, 4. czerwca 2012 r., do godz. 23.59.

edycja: głosu Oli nie mogę zaliczyć, ponieważ był oddany po czasie.

to się nie mogło skończyć pod moją nieobecność, niachniachniach,
dzięki andie za wszystko, tymczasem: In a Little While

[Zod]

In a Little While

[ania94]

The Fly jednak lepsze, więc z łezką w oku In a Little While