2001-06-22 - New Jersey, USA - Continental Arena
#1
Napisano 10 kwietnia 2012 - 23:51
Moim zdaniem obowiązkowa pozycja dla każdego początkującego słuchacza bootlegów, ale o tym za chwilę
Setlista:
1. Elevation
2. Beautiful Day
3. Until The End Of The World / Two Tribes (snippet)
4. New Year's Day
5. Kite
6. New York
7. I Will Follow
8. Sunday Bloody Sunday / Johnny Was (snippet) / Get Up Stand Up (snippet)
9. In My Life (snippet) / Stuck In A Moment You Can't Get Out Of
10. In A Little While
11. Desire
12. Wild Honey
13. The Ground Beneath Her Feet
14. Bad / Everybody Hurts (snippet) / 40 (snippet)
15. 40 (snippet) / Where The Streets Have No Name
16. Mysterious Ways / Sexual Healing (snippet)
17. The Fly
encore(s):
18. Bullet The Blue Sky
19. With Or Without You / Shine Like Stars (snippet)
20. Pride (In The Name Of Love)
21. One
22. Walk On
Koncert supportowała PJ Harvey:
Ostatni koncert 1st legu Elevation Tour, drugi w tym miejscu. Prawdopodobnie oba te czynniki sprawiły, że chłopaki czuli się bardzo swobodnie, a przy tym byli już w wysokiej formie. Wszyscy, bez wyjątków. Na widowni znalazło się kilku zacnych gości takich jak Kofi Annan (dla którego Bonio zadedykował Kite) Michael Stipe, czy Bill Clinton. Koncert szczególny ze względu na debiut live Wild Honey, podczas którego do chłopaków dołączył Daniel Lanois. Pozostał on na scenie po to, żeby zagrać jeszcze The Ground Beneath Her Feet. Trzeba tu również zwrócić uwagę na cudowne wykonanie With Or Without You (oczywiście jest Shine Like Stars ), które dla mnie osobiście jest top2 WOWY ever, zaraz za Paryżem 87. Co ciekawe i warte zauważenia również - nawet Pride jest tu wykonane przystępnie
Link na u2start:
http://www.u2start.com/shows/1230/
Linki bezpośrednio do bootlega:
https://rapidshare.com/#!download|247p3|177867393|2001-06-22_New_Jersey_Matrix.part1.rar|104857|R~621DBF54FE954DE2740BF37DBCB078CC|0|0
https://rapidshare.com/#!download|530p2|177871251|2001-06-22_New_Jersey_Matrix.part2.rar|87318|R~D659C9407503E391124A2857F9D3C7C3|0|0
i dla chętnych link do torrentu z video
http://u2torrents.com/t?id=7774
Co do wspólnego odsłuchu, to wracamy na termin sobotni?
#2
Napisano 12 kwietnia 2012 - 09:24
Jako wybierający koncert tygodnia możesz sam ustalić, jak Ci pasuje, tak mi się wydajeCo do wspólnego odsłuchu, to wracamy na termin sobotni?
Dla mnie może być. Inni?
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#3
Napisano 12 kwietnia 2012 - 23:00
Tak więc odsłuch tego bootlegu odbędzie się
SOBOTA 14.04.2012r. godzina 22:00.
Zapraszamy!
a i jeszcze chciałbym przypomnieć, że wiele osób ma zaległości z recką z poprzedniego koncertu, piszcie, piszcie, pamiętajcie że podłączamy to do niezbędnika bootlegowego
#5
Napisano 15 kwietnia 2012 - 22:22
Jeden z najbardziej epickich momentów U2 ever jakie znam.
http://www.youtube.c...h?v=CnWnQk6Sjuc
(sorry za jakość, ale nie znam się na komputerach i dupnie się to przekonwertowało polecam ściągnięcie całego wideo z u2torrent, a link znajdziecie cztery posty wyżej )
Chciałem jeszcze powiedzieć, że dzięki wam, dzięki tym odsłuchom cotygodniowym, U2 znów zaczęło mi smakować. No dobra, to się zaczęło dziać kilka tygodni przed wznowieniem tego projektu, ale dopiero jak z nim ruszyliśmy, U2 znów zaczęło zabierać mi życie. Ba, w niektórych momentach jest lepiej niż te 2,5 roku temu. Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że kiedykolwiek będę miał ciary na Mysterious Ways, to bym go nieźle wyśmiał. Wczoraj to się zmieniło. Wczoraj po raz pierwszy przy MW. No, ale nie rozpisuję się tu, bo moja recka dopiero będzie
Zachęcam do pisania recek, bo ostatnio coś ich mało od was było Ruszcie się, poświęćcie 10-15min dla dobra tej zabawy Bo chyba fajna ona jest prawda? Nie możecie powiedzieć nie, po takim koncercie
#6
Napisano 15 kwietnia 2012 - 22:57
Niech się ktoś inny rozpisze, bo właśnie mi się nie chce i nie umiem. o, jeszcze dodam tylko, że kogo nie było na czacie w sobotę, przegrał
#7
Napisano 15 kwietnia 2012 - 23:11
Szczotek wrzucił nagranie z Bulleta (mistrzostwo!) i WoWY (świetne wykonanie!), a ja dodam Wild Honey:
http://www.youtube.c...h?v=p8MQ4SCGuoU
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#8
Napisano 17 kwietnia 2012 - 08:22
Cały koncert świetny, nie jestem w stanie ocenić kazdej piosenki z osobna, bo każde wykonanie miało swoją magię. Koncert po prostu 10/10
#9
Napisano 19 kwietnia 2012 - 13:25
Zaprawdę koncert-majstersztyk, trudno się jest do czegoś przyczepić. No może tylko do tego: dlaczego do jasnej ciasnej, nie wydali tego na DVD??? Dlaczego???
#10
Napisano 19 kwietnia 2012 - 14:23
Nie było mnie od początku, nad czym bardzo ubolewam, chociaż z drugiej strony, byłem na koncercie naszej forumowej gwiazdy, więc siła wyższa Dotarłem jakoś w trakcie In A Little While, podczas którego musiałem się zsynchronizować ze wszystkimi (dzięki Derka ), dlatego też do Desire poniższy opis dotyczy zupełnie innego odsłuchu, który odbył się dopiero dzisiaj, ale w zamian za to, był to odsłuch wraz z wideo Każdego, któremu podobał się ten koncert, zachęcam do ściągnięcia wideo Nie jest duże, bo tylko 3GB, a nagranie bardzo przyjazne Od momentu Desire w poniższym opisie, będą się mieszać emocje z sobotniego wieczoru i z dzisiejszego odsłuchu
No to lecimy z tym koksem.
Elevation - świetny opener. Jeden z lepszych w ich karierze, przynajmniej w takim wykonaniu, jaki występuje na Elevation Tour, w połączeniu z Influx Remix. Magia. W New Jersey było idealnie - 9/10
Beautiful Day - druga piosenka koncertu, drugie wykonanie, którego mógłbym słuchać tygodniami. Jest ten optymizm, którego wciąż potrzeba w codziennym życiu - 9/10
Until The End Of The World - wielokrotnie już wspominałem o tym, że ostatnio z Achtung Baby bardzo się polubiłem. Ale więcej o naszej przyjaźni napiszę podczas Mysterious Ways Co do samego Untila, to właśnie takie wykonanie mnie satysfakcjonuje. Nie tak jak kompletnie bez mocy w zeszłotygodniowym koncercie . Jest moc, jest świetne solo Edga, jest upadek Bonia, jest snippet Two Tribes, jest kopanie gitary i świetne zakończenie. Tak właśnie być powinno - 9/10
New Year's Day - piosenka, która we wszystkich możliwych survivorach odpada dosyć szybko, za co również ponoszę odpowiedzialność. Bo tak naprawdę satysfakcjonuje mnie ona w trzech przypadkach: Chorzów 2005, Chorzów 2009 i Elevation Tour. Z tym, że w tym ostatnim cała reszta jest tak dobra, że NYD nie ma szans przebicia się gdzieś do czołówki. Dokładnie tak samo jest na tym koncercie. Fajne emocje, dobre wykonanie, ale jako, że sama piosenka nie urywa mi niczego, ostateczny wynik jest, jaki jest - 8/10
Kite - nie wiem jaką mogę dać ocenę. Zasługuje na 10, bo za taki Kite oddałbym bardzo dużo, ale z drugiej strony znam kilka(naście) bardziej emocjonujących wykonań, chociażby to z Londynu 2001-08-21, w dniu kiedy zmarł ojciec Bono; albo to z Adelaide 2006-11-16 na zakończenie koncertu. 9,5/10
New York - wciąż nie mogę doznać. Niby solo powoli zaczyna mnie ruszać, ale wciąż jest to dla mnie najsłabsza piosenka na ATYCLB. Przepraszam Derka - 5/10
I Will Follow - proszę porównać sobie to I Will Follow, do tego popmartowego z przed tygodnia. Ocena jest chyba jednoznaczna Chociaż najlepiej wychodziło im chyba na samym początku kariery, kiedy jeszcze byli młodzi i silni - 8/10
Sunday Bloody Sunday - świetna akcja, kiedy padła gitara Edgowi, a podczas jej wymiany Bono improwizował z tekstem: "There's many lost, but tell me who has won? Edge is changing his gitar!". Wszyscy w śmiech, Edge banan na twarzy. Takich ich lubię właśnie Snippety Johnny Was i Get Up Stand Up zawsze dobre - 9/10
Stuck In A Moment You Can't Get Out Of - ciarujemy po raz pierwszy Jaki to jest cudowny utwór. Co oni z nim zrobili na 360, że pod koniec trasy doprowadzał do szału? Aha, grali akustycznie... W takim wykonaniu jak tu, nie jest w stanie się nigdy znudzić - 10/10
In A Little While - jak zwykle przepiękne. Nie ma się co rozpisywać, po prostu ciary po raz drugi - 10/10
Desire - taki trochę zapychacz jak dla mnie, choć prawdopodobnie fajnie byłoby pokrzyczeć na koncercie. Tutaj niefortunnie trafił między zestaw, którym jaram się dosyć mocno, stąd może też dosyć niska ocena - 6/10
Wild Honey - Daniel Lanois na scenie! A jak on pojawia się na scenie, to musi być ciekawie. "Song we?ve never done before!", co było z resztą widać i słychać, jak się uroczo Bonio w tekście mylił Swoją drogą na wideo widać, jak na chama lecą z kartki I mimo to, tak się mylili Oczywiście stały motyw z śpiewaniem do jednego mikrofonu trzymanego przez Bono i właśnie wtedy takie jednoczesne spojrzenia po każdym wersie na ziemię, co tam dalej trzeba śpiewać Ale ponieważ jest to debiut LIVE, bardzo dobrej z resztą piosenki z ATYCLB, były ciary i będzie maks - 10/10
The Ground Beneath Her Feet - wciąż Daniel na scenie dogrywa przepiękną partię na elektryku. Piosenka, która odsłuchiwana milion razy, nigdy nie jest w stanie się znudzić - 10/10
Bad
Prawda, ale nie zawsze jest aż tak epickie, jak na Elevation Tour. Może tu brakło trochę lepszych snippetów, ale dośpiewane przez publikę Ruby Tuesday, a także znane z DVD przejście do Streetsów za pomocą 40, należy zaliczyć do uroczych momentów tego koncertu. 10/10[23:37:05] acr: bad is always good
Where The Streets Have No Name - świetnie jednak brzmi to przejście z 40. Niestety mam tak obcykany ten fragment z DVD, że kłuje brak ?What can I give back to God for the blessings he poured out on me? z psalmu 116. No, ale samo wykonanie przegenialne, jak na ET przystało. I w ogóle "Te uczucie, kiedy o 23:45 skaczesz po całym pokoju w rytm Streetsów i wyobrażasz sobie, że gdzieś tam, kilkaset kilometrów dalej, w ten sam rytm skacze również acr" Koncert ruszył mnie do tego stopnia, że nie mogłem nie skakać. Dobrze, że współlokator akurat na zawodach, w dodatku mieszkanie na parterze, więc nikomu to nie przeszkadzało 10/10
Mysterious Ways
i na tym chciałbym się na chwilę zatrzymać. Wiem, że narażę się pewnie więcej niż połowie tego forum, ale co mi tam. Szczerym trzeba być. ACHTUNG BABY ZACZĘŁO BRZMIEĆ ŚWIETNIE DOPIERO NA ELEVATION TOUR. Po za ostatnią trójką oczywiście, bo UV najlepiej brzmi na 360 (nie licząc oczywiście wykonu u2forums Band), z Acrobatem sami wiecie jaka jest historia, a Love Is Blindness akurat genialnie wypadało na ZooTV. Ale wszystkie pozostałe najlepiej wypadają właśnie na Elevation Tour. Przechodząc do oceny Mysterious Ways powiem wam, że gdyby ktoś powiedział mi jeszcze całkiem niedawno, że będę miał kiedyś ciary podczas jakiegokolwiek wykonania tej piosenki, zostałby bardzo brutalnie przeze mnie wyśmiany. Do soboty 14.04.2012r.[23:46:21] ~Szczotek: a teraz MW, które lubię
Naprawdę. Jeszcze nigdy nie doznałem MW, tak jak to się stało na naszym wspólnym odsłuchu. Aż sobie musiałem tuż przed snem odsłuchać raz jeszcze 10/10[23:49:17] ~Szczotek: kurde, pierwszy raz chyba mam ciary na mysterious ways
The Fly - kontynuacja myśli o Achtung Baby. Kapitalne intro, kapitalne wykonanie Muchy.
Mniej więcej miałem podobne odczucia - 10/10[23:53:07] ~ania94: az chce mi sie przewinac the fly
[23:53:10] ~ania94: od poczatku znowu
Bullet The Blue Sky - cóż mogę powiedzieć. Rozpoczyna się najbardziej ulubiony fragment tego koncertu. Bullet + wowy, wideo powyżej. Bullet bardzo podobny do tego z Bostonu, John and Yoko, Mark Chapman itd. Chciałbym napisać coś więcej, ale tego nie da się opisać słowami. Chciałbym dać 11/10, ale ponieważ jest to niezgodne z zasadami, będzie tylko 10/10
With Or Without You - top2 najlepszych wykonań WOWY ever. Niedaleko za Paryżem 87. Wiem, że mówię to już po raz tysięczny, ale jest to drugie wykonanie, którego nie da się opisać słowami, dlatego zasłaniam się moim osobistym rankingiem The Best of WOWY. Jeśli można znów zacytować taki piękny fragment z czata
Potem to "I'm sorry" w idealnym momencie no i punkt kulminacyjny - Shine Like Stars. Ale jakie Shine Like Stars. Jak umrę, to poproszę to Shine Like Stars odtwarzane na repeacie, włożone do trumny, niech gra, dopóki się bateria nie wyczerpie - 10/10[00:12:08] ~derka90: OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
[00:12:09] ~Szczotek: OOOOOOOOOOOOOOO OOOOOOO OOOO OOOOOOO
[00:12:09] ~nd: ooooooooooooooooooooooooooooo!
[00:12:12] acr: OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
[00:12:12] ~biz: ooooooooooooooooo
[00:12:16] ~derka90: OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO OOO OOOO
[00:12:19] ~ania94: OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
[00:12:20] ~nd: OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
[00:12:20] ~biz: OOOOOOOOOOOOOOOO
[00:12:24] ~derka90: HOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Pride (In The Name Of Love) - po takim WOWY prawdopodobnie nic by mnie nie zachwyciło, więc może dobrze, że wstawili tu Pride. Choć i tak dostanie wyższą ocenę niż zawsze. Może to kwestia wspólnego odsłuchu, a może magia koncertu. Pewnie jedno i drugie. Wiem Derka, że obiecałem 6, ale nie mogę. Po prostu nie mogę - 5/10
One - ładnie to One tu wyszło. Chyba najlepsza trasa z One, aczkolwiek do tego z VT też nic nie mam i też lubię całkiem - 7/10
Walk On - Owłosie, współczuję. Szczerze Ci współczuję tego, że nie możesz doznać Walk On. I wszystkim innym, którzy też nie mogą. Wykonanie, które może nie jest lepsze od tego z DVD, ale stoi również na takim samym wysokim poziomie. Nie chcę nic mówić, ale właśnie Walk On z Bostonu, był moim nr 1 U2 ever. Przed wszystkimi Streetsami, Wowami itd. Czy gdybym zrobił dziś taki ranking, byłoby w tym miejscu coś innego? Trudno powiedzieć, ale na pewno takie Walk On znajdowałoby się na podium. Najlepsze zakończenie koncertu, jakie można sobie wymyślić. 10/10
Średnia:
8,84
Która w tym wypadku, jest tylko i wyłącznie liczbą statystyczną, która może kiedyś się komuś do czegoś przyda, bo innej oceny niż poniższa być nie może:
10!!!
Nie ma również MVP koncertu, ponieważ cała czwórka, a nawet cała piątka zagrała kapitalny show, jeden z lepszych, jakie miałem okazję poznać. Dzięki wszystkim, którzy byli w sobotę na czacie za obecność, dzięki tym, którzy odsłuchali bootleg w innym czasie i jeszcze dzięki za dotrwanie w czytaniu tej recki aż do tego momentu
ELEVATION TOUR> U2
#11
Napisano 19 kwietnia 2012 - 18:02
Pierwsze co zrobiłam po obudzeniu się następnego dnia, to odsłucham New York z Elevation Tour. Nigdy jakoś nie przepadałam za tą piosenką, ale to co oni zrobili z nią na tym koncercie..... Brak słów.
Stuck In A Moment, Kite, The Fly, Wild Honey (niesamowicie przeurocze wykonanie), Ground Beneath her Feet (znudziła mi się ta piosenka, ale podczas tego koncertu poczułam ją na nowo), In A Little While, Bullet the Blue Sky, Until the End of the World. Te utwory utkwiły mi najbardziej w pamięci. Według mnie były najlepsze. Nieśmiało dodam, iż nawet WOWY mnie porwało. Zresztą wszystko było cudowne. Dodam jeszcze tylko, że "zepsuty" głos Bono idealnie przekazywał emocję. Wiedział jak go używać
bez żadnych niespodzianek 10/10
#12
Napisano 19 kwietnia 2012 - 19:58
Kite - nie wiem jaką mogę dać ocenę. Zasługuje na 10, bo za taki Kite oddałbym bardzo dużo, ale z drugiej strony znam kilka(naście) bardziej emocjonujących wykonań, chociażby to z Londynu 2001-08-21, w dniu kiedy zmarł ojciec Bono; albo to z Adelaide 2006-11-16 na zakończenie koncertu.
Ja osobiście jeszcze polecam Sydney 2006-11-11, może to zasługa HQ ale naprawdę chyba nigdy nie słyszałem lepszej solówki Edge'a. Trzyma mnie to wykonanie od dobrego miesiąca i nie chce puścić.
Ale inna sprawa, że patrząc względem trasy to Kite z New Jersey pierwszorzędne, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że lepsze niż w Slane.
#13
Napisano 19 kwietnia 2012 - 20:03
Ludzie znają "Kite" z Sydney i Slane Castle, ewentualnie Boston.
Podobnie jak z "WTSHNN" czy innym "All I Want Is You".
Niestety powyższe koncerty stanowią często jedyny punkt odniesienia, a szkoda.
#14
Napisano 21 kwietnia 2012 - 12:05
Wszystko się rozbija o czas i chęci. Ja słucham bootlegów od 2010, więc stoję na October Tour, ale kiedyś, za 10 lat, może;)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych