2011-07-30: Magnetic Hill - Moncton, New Brunswick, Canada
#1
Napisano 16 lipca 2011 - 19:23
#2
Napisano 22 lipca 2011 - 22:48
#3
Napisano 24 lipca 2011 - 13:00
#4
Napisano 24 lipca 2011 - 20:49
Dupa. Chciałem się wbić na ten koncert, ale nie da rady, bilety lotnicze z Nowego Jorku są pojebańsko drogie. 700 dolców, czaicie? Zupełnie tego nie rozumiem bo mniejszy dystans między Chicago a Nowym Jorkiem kosztował z 200. Co za shit. Wkurwiony jestem bo to wcale nie tak daleko przecież, no i ostatni koncert trasy no i Arcade Fire w supporcie :/
To może jakiś inny środek lokomocji?
#5
Napisano 24 lipca 2011 - 22:31
#6
Napisano 24 lipca 2011 - 23:08
Nieopodal mężczyzna w kowbojskim kapeluszu i skórzanej kurtce udziela instrukcji innym osobom. Zdumiony basista pyta archanioła: Czy, to Bono? Nie wiedziałem, że umarł. Gabriel odpowiada: Nie, to nie jest Bono. To Jezus Chrystus. Wydaje mu się tylko, że jest Bono."
#7
Napisano 25 lipca 2011 - 03:33
#8
Napisano 25 lipca 2011 - 11:44
#9
Napisano 25 lipca 2011 - 11:50
#10
Napisano 25 lipca 2011 - 14:13
"The only baggage you can bring
Is all that you can't leave behind"
#11
Napisano 25 lipca 2011 - 14:59
- Ilu członków U2 potrzeba, by zmienić żarówkę?
- Jednego - Bono trzyma żarówkę, a świat kręci się wokół jego tyłka.
#12
Napisano 25 lipca 2011 - 15:12
Szkoda że jest tylko jedno,i to jeszcze jak dla mnie nie przedstawia atmosfery 360 Tour.
Na szczęście powstają Multicamy.
#13
Napisano 25 lipca 2011 - 19:04
No właśnie, zwłaszcza teraz gdy setlista jest diametralnie różna od tego co było u nas, a i Bonias jakiś taki inny. No i chłopcy są w takiej formie, że może tym razem nie będą musieli wycinać utwórów z DVDTa trasa mogła by mieć spokojnie 3 wydane Dvd ze względu na różnorodność Legów.
#14
Napisano 27 lipca 2011 - 06:59
Oby był!!!!
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...
#15
Napisano 28 lipca 2011 - 10:02
#16
Napisano 28 lipca 2011 - 11:13
Owszem jest to smutne wydarzenie bo kończy się świetna, największa trasa koncertowa w historii ale nie ma powodów do płaczu. Chłopcy są nadal w świetnej formie, gdy będą podchodzić pod 60-tkę to możemy się martwić. Na razie trzymają się świetnie, wyglądają jak giganci rocka no i w sumie tak powinni wyglądać
Jestem przekonany, że najpóźniej na jesieni przyszłego roku usłyszmy nowy materiał a później znów dwa lata trasy ze sceną wielkości Empire State Building, która sama przyleci na miejsce
I wtedy też na pewno zajrzą na którąś z aren Euro 2012 w Polsce (Narodowy?) i dadzą mega koncert
A póki co cieszmy się nadchodzącym ostatni gigiem bo czuje, że może być dużo niespodzianek, pewnie jakieś łzy wzruszenia Bono przy MoS lub WoWY no i być może pełna wersja '40 na koniec. To byłaby świetna symbolika bo 360 zaczęła się od pierwszych uderzeń Larry'ego w Breathe a zakończy jego solówką w '40.
#17
Napisano 28 lipca 2011 - 12:04
No ja osobiście wolałbym zostać przy starym dobrym śląskim przywołującym tyle miłych wspomnieńI wtedy też na pewno zajrzą na którąś z aren Euro 2012 w Polsce (Narodowy?) i dadzą mega koncert
#18
Napisano 28 lipca 2011 - 12:48
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
#19
Napisano 28 lipca 2011 - 13:56
Najlepszym wyborem byłby Narodowy (z racji na bazę hotelową w stolicy mogliby przenocować i na drugi dzień zagrać drugi koncert ) lub PGE Arena w Gdańsku, wyobraźcie sobie, że przed koncertem zespół przylatuje wcześniej i pojawia się na molo w Sopocie. Ach, marzenia...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych