Skocz do zawartości


Zdjęcie

2010-06-25 - Glastonbury, England - Glastonbury Festival


  • Please log in to reply
31 replies to this topic

#21 Fortunate Son

Fortunate Son

    Użytkownik

  • Members
  • 125 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków || BB

Napisano 27 czerwca 2010 - 10:33

Moim zdaniem kawałek wypadł naprawdę dobrze, nie było żadnego wychodzenia z niepotrzebnymi, nowymi inicjatywami i zagrano Streetsy jak trzeba. To miłe, że Edge się pojawił - ale z drugiej strony ta atmosfera "bez Bono", ktoś 'w zastępstwie' na wokalu i myślenie o nim, kiedy leci taki kawałek... Jak dla mnie to trochę... straszne :mellow:

#22 Yarpen

Yarpen

    Użytkownik

  • Members
  • 973 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 27 czerwca 2010 - 11:01

Brawo, bardzo się cieszę, że jednak Glastonbury tegoroczne przejdzie w jakiś sposób do historii U Dwa. Jeszcze bardziej się cieszę, że Edżu nareszcie mógł się "wyżyć" i wyjść z cienia Boniasa, należy mu się to, ludzie powinni wiedzieć, że to właśnie on jest kluczową postacią bandu (Bono nawet na akustyku sobie nie pogra...). Streets to była zawsze "Jego" piosenka i fajnie że tutaj jest to pokazane w takim stopniu, tak dosłownie.

...ale kurcze czy ten basita nie mógł nauczyć się grać drugie "burning down love" w refrenie? Czyżby Adam był aż tak wybitnym i wyjątkowym bejsmenem? :P
http://sit-and-wonder.blogspot.com/

#23 el_f

el_f

    Użytkownik

  • Members
  • 1 967 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:a different city

Napisano 27 czerwca 2010 - 11:09

Nie wiem, nie wiem. Niby wszystko ok, wykonanie ładne, ale... to są te same akordy, te same dźwięki, ten sam tekst, ale nie ta sama piosenka. Nie da się tak.

#24 Doty

Doty

    Użytkownik

  • Members
  • 868 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 27 czerwca 2010 - 11:40

Troche fotek

#25 smoke

smoke

    Użytkownik

  • Members
  • 1 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 27 czerwca 2010 - 12:38

Jest moc - nie ma co :-)
Tego się nie spodziewałem :) Fajnie, że była jakaś rekompensata za nieobecność U2 na Glasto.
Świetnie zagrany kawałek - Szacun dla Edka, szacun dla Muse :D
12.08.2010-AWD Arena-Hannover/Germany
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...

#26 anton

anton

    .

  • Members
  • 1 310 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznań

Napisano 27 czerwca 2010 - 14:40

That tick-tocking intro riff was made for giant events like this. According to Bono, U2 were planning to open with it ? you can easily imagine how immense their set would have been, had they not been forced to cancel.


I co o tym sądzicie?

źródło

#27 hannah

hannah

    blue sadness

  • Members
  • 937 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 27 czerwca 2010 - 16:48

Nie wiem, nie wiem. Niby wszystko ok, wykonanie ładne, ale... to są te same akordy, te same dźwięki, ten sam tekst, ale nie ta sama piosenka. Nie da się tak.

Wykonanie jest naprawdę spoko i jest w nim sporo mocy. Po dużej części dlatego, że zostało zagrane jutowsko, bez udziwnień. Nie brakuje też fajnego novum w postaci siły perkusji. Wykonanie całości brzmi prawie tak, jak zagrałby sam zespół. Ale prawie czyni różnicę. Wg mnie dobre zagranie kawałka to nie wszystko, bo brakuje duszy, tej iskry, która odróżnia U2 od innych dobrych zespołów. Chłopcy przyzwyczaili nas do tego, że dobre to za mało, oni chcą być najlepsi. Przypomina mi się wywiad, w którym na pytanie dziennikarza czy wciąż chcą zostać najlepszym zespołem świata Bono wybucha z niedowierzania śmiechem - ,,Wciąż chcę? Ha ha. Jestem. Wymień mi je, no wymień!" Nevermind. W Streetsach o których mówimy brakuje mi mocnego wokalu i charyzmy Bono, tej iskry porozumienia zespołu z publicznością. Hewson wyszedłby, ba, wybiegłby do tłumu i porwałby ich za sobą, totalny szał. Tu wokalista nie bryluje, kryjąc się za statywem, jakoś radząc sobie z emisją głosu. Zresztą, ma jeszcze czas, by się w pełni rozwinąć. Jest to zatem zaskakująco dobre wykonanie Streetsów, ale jeszcze lepsze byłoby zagrane przez Edga, Adama, Larego i Bono razem.

Powiedział lojalny fan :D
The world belongs to the enthusiast who keeps cool

#28 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 27 czerwca 2010 - 17:22

Hewson wyszedłby, ba, wybiegłby do tłumu i porwałby ich za sobą, totalny szał.


Dość śmiała teza, zważywszy na to, że koncert odbywał się na festivalu a nie na normalnym trasowym występie.

Tu wokalista nie bryluje, kryjąc się za statywem, jakoś radząc sobie z emisją głosu.


I dobrze, bo wie, że główną rolę w tym kawałku odgrywał The Edge i to właśnie jemu oddaje miejsce na scenie i palmę pierszeństwa.

#29 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 27 czerwca 2010 - 17:55

5/10.

póki nie skończyło się intro, nawet robiło wrażenie (ale intro przepisane z koncertów U2, więc o czym tu mówić). wykonanie najwyżej poprawne, a na perce (fajnie że mocna, ok) brakuje jeszcze jednego podbicia, uderzenia, bez tego żre dynamikę mocno i generalnie jak chcecie wiedzieć jak powinna brzmieć w tej piosence perkusja odpalcie choćby koncert noworoczny. w sumie gdyby nie Edge nie byłoby się czym jarać. Bellamy się zawsze tak męczy na żywo?

ale ładnie że w ogóle się takie coś stało, wypada docenić :)

#30 MartinTexas

MartinTexas

    Użytkownik

  • Members
  • 2 593 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Legnica

Napisano 27 czerwca 2010 - 18:19

Troche fotek

Niestety, te fotki to głównie zrzuty z wideo z YT, słabej jakości. ;)


A co do samego występu, to słowa uznania dla Muse, że zagrali na swoim występie utwór U2 w dodatku z Edgem. Miłe na pewno dla fanów U2, którzy czekali na ten festiwal. :P Wykonanie całkiem przyzwoite, wokal wiadomo jest jeden słuszny do tego utworu :D, ale nie każmy nikomu naśladować Bono, było dobrze, zwłaszcza, że w chórkach nie zawiódł The Edge (ileż takie chórki wnoszą do refrenu!!!).


Z drugiej strony trochę żal, że U2 nie gra, bo patrzę na to wideo i myślę, że to oni właśnie tam grają. W linku od Antona info, że chcieli tym otworzyć swój koncert - super, co byłoby dalej?!? Co zagrali by na koniec!? Wątpię by MOS - to festiwal, trzeba walnąć - mogło by być nieźle.

Przy okazji niezłe wykonanie Knights of Cydonia przez Muse, widać, że tłum nieźle się bawił. U2 musiałoby wznieść się na wyżyny chcąc zagrać dzisiaj. Myślę, że zagranie setu a'la Elevation Tour byłoby czymś wymaganym. Powrót The Fly, Bulleta? Bo Streets + Vertigo (chociaż lubię) to za mało... MOS na końcu by się nie sprawdził na festiwalu. Even Better to tylko przerywnik, na prawdę musieli by wrócić do najlepszych wersji pewnych utworów, aby zostawić po sobie dobre wrażenie, nie wiem czy byli na to przygotowani. :rolleyes:


Edit: Na U2Torrents jest już wideo HD ze Streets + wywiad z Edgem - ok. 930 MB! :rolleyes:
http://u2torrents.co...ils.php?id=6683
Ściąga już ktoś? Jak z jakością? Bo dźwięk na YT nieciekawy....

#31 stokrotka

stokrotka

    can't see or be seen

  • Members
  • 2 916 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 27 czerwca 2010 - 18:45

Czyżby Adam był aż tak wybitnym i wyjątkowym bejsmenem? :P

To jeszcze o tym nie wiesz? Jeszcze Cię nie przekonał? ;)

Występ fajny, nawet bardzo fajny. Edge był super jak zawsze.
Ale wokal aż trochę boli, jak się oryginał zna na pamięć, po tylu razach i tylu wersjach...
W każdym razie miło z ich strony.

If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other


#32 Margot

Margot

    Użytkownik

  • Members
  • 1 132 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Warszawa

Napisano 28 czerwca 2010 - 22:36

5/10.

Bellamy się zawsze tak męczy na żywo?


Czeka Cie za to rozga na nastepnym piwie :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych