2010-09-12 - Letzigrund Stadium - Zurych, Szwajcaria
#201
Posted 12 września 2010 - 21:33
Ja również dziękuję i niech sztywne jądra będą z Wami!
Dobranoc!
- Bono
#202
Posted 12 września 2010 - 21:37
of Future Past
the magician longs to see...
one chants out
between two worlds
Fire - walk with me.
#203
Posted 12 września 2010 - 21:40
#204
Posted 12 września 2010 - 21:41
Po show zadzwoniłem do Owczarza i Madredeus - mówią, że show życia, że ogromna ulewa, że świetny koncert, mimo, że przez opady skrócony (brak HMTMKMKM/UV i WOWY)...idą do hotelu, są padnięci ale szczęśliwi...jutro wracają do Polski.
I na koniec podsumowując dzisiejszy dzień:
Bardzo miło mi było prowadzić relację z pre-show time i przekazywać Wam wieści od Owczarza i Madredeus.
Serdecznie ich pozdrawiam z tego miejsca!!!!
Dziękuję wszystkim, którzy byli cały ten dzień, a w szczególności:
Niezastąpiony, wspaniały, niesamnowity ah i oh Tomek (teka55), który pomagał mi w krytycznej sytuacji - droga do domu z pracy, problemy z netem...Stary jesteś świetny!!!!
Co do samego show standardowo:
1/ teka55 - za składanie seta i znalezienie czasu przy tym, by gadać na szałcie!!!!
2/Olive - jak zwykle nisamowita, nizastąpiona, cudowna i wspaniała - za komentarze i przzede wszystkim za oprawę wizualną (jak zwykle zresztą) - many thanks!!!!
3/ Wszystkim, którzy przeżywali na forum ten koncert razem z nami!!!!
Dziekuję Wam - jesteście kochani!!!!
Many Thanks 1 More Time!!!!
Ja się żegnam i wypaadałoby w końcu spać iść
Goodnight Joshua Forum!!!!!
Pan Dymek
Never, ever, to be forgotten...
The best birthday in my life...
#205
Posted 12 września 2010 - 21:49
Zaraz się rozpłynę Bez przesadyy.........
Dziękuję wszystkim, którzy byli cały ten dzień, a w szczególności:
Niezastąpiony, wspaniały, niesamnowity ah i oh Tomek (teka55), który pomagał mi w krytycznej sytuacji - droga do domu z pracy, problemy z netem...Stary jesteś świetny!!!!
Co do samego show standardowo:
1/ teka55 - za składanie seta i znalezienie czasu przy tym, by gadać na szałcie!!!!
..
A ja chciałem podziękować sobie i Gregowi ,że dzięki temu usłyszałem swoje ukochane IWF
Thank you u2forums,lajfnejszyn,greg's kupa, rodzenie w deszczu, te krwawe dni i więcej
Dzięki za wspólne słuchanie charków i rozmowy
#206
Posted 12 września 2010 - 22:24
#207
Posted 12 września 2010 - 22:28
#208
Posted 12 września 2010 - 22:47
#210
Posted 12 września 2010 - 23:48
Większość newsów mieliście od smoke'a z którym byliśmy w stałym kontakcie a zatem nie będę ich zbytnio powtarzał.
Więc w gwoli ścisłości:
Dallas, który ochrzcił mnie Mikalem
kostka którą od niego otrzymałem
Stuart, który zobaczywszy zdjęcie Dallasa stwierdził że jeszcze wczoraj inaczej on wyglądał
A dalej: pojawił się ogromny burdel z bramkami, jakieś 30 minut przed regulaminowym otwarciem ogloszono przez megafon że bramka gdzie stało mnóstwo ludzi jest bramką dla trybunowiczów. Wprowadziło to ogromny stres i chaos nikomu oczywiście niepotrzebny ale skończyło się na strachu bo wpuszczali bez problemów OPRÓCZ sytuacji z bramką która była wcześniej otwarta a co za tym idzie ustawiła całkowicie przebieg wydarzeń. Wszystkie najlepsze miejsca były dawno zajęte, nam udało się dorwać miejsca w tyłach GC po prawej stronie Edge'a
Support: najciekawsze momenty to:
i to wszystko bo Kasabian wymiata wszystkie paprochy spod dywanu !
Tuż przed koncertem U2 zaczęło kropić i to wydarzenie zaważyło na całym planie koncertu. Występ się opóźnił bo technicy musieli wszystko zabezpieczyć przed deszczem np. parasolki dla Larry'ego. I de facto kropiło sobie aż do SBS gdy nawałnica była tak duża że nikt nic nie wiedział na oczy, sytuacja kuriozalna o tyle że GC mocno opustoszał i można było sobie po nim biegać, część ludzi wyszła z koncertu wcześniej a reszta schowała się pod mostkami itp. mało tego, poza deszczem wiał porywisty wiatr coś a la sztorm na morzu. Zaczynało się robić bardzo podbramkowo bo ciuchy do nas się przykleiły dokumentnie, było nam potwornie zimno i coraz bardziej rozsądnym wydawała się ewakuacja ale zamist tego...podeszliśmy sobie pod samą scenę tuż obok Edge'a, stało się to podczas MOTD i tam już zostaliśmy do końca show. Snippetów o deszczu było tak mnogo że miało się wrażenie iż są w każdej piosence, ponadto kilka utworów miało zupełnie inny tekst jak np. wejście w One. Należy nadmienić że było też sporo byczków np. Bono w Magnificent, gitarka Edge'a płatała figle do tego stopnia że kilka razy w ciągu koncertu zmieniał je w trakcie piosenek np. o ile się nie mylę podczas SBS (sprzęt zupełnie nawalił podczas UTEOTW). O Setliście wypowiadał się jakoś rozwlekle nie będę bo i tak ją znacie ale fakt, takie cuda na kiju trafiają się bardzo rzadko...ogółem, bajka bo zagrali wszystko co było na próbach przed występem oprócz NLOTH. Ponadto, nie przypominamy sobie aby próby dźwięku odbywały się z udziałem samego Bono a tak było w tym wypadku ale pewnie związane to było z premierą Mercy. Prawdziwy kozak wieczoru to Adam który zdjął bluzkę na Streets'ach i bez niej pozostał już do końca.
Naszym takim prywatnym akcentem było to że w czasie intro Bono na 101 % zwrócił uwagę na nasze flagi, tego jesteśmy pewni (liczę że pojawią się jakieś fajne nagrania ze Stingray'a) a podczas Crazy Tonight, Adam zrobił to samo.
Highlightsy
-> klimat i jeszcze raz klimat
-> deszcz choćby nawet miał być negatywnym bohaterem wieczoru
-> wszystkie nowości w setliście (było to nasze marzenie aby po standardowej I nocy, tutaj pojawiło się coś nowego)
-> postawa zespołu ponieważ w sytuacji tak GIGANTYCZNEJ ulewy większość zespołów przerwałaby koncert a U2 trzymało się mocno, bawiło świetnie i żartowało z uniedogodnień pogodowych
-> publika, z jednej strony, mieliśmy wrażenie że w GC jest bardzo drętwo ale trzeba oddać że sporo fanów zostało na swoich miejscach mimo dramatycznych warunków atmosferycznych...magia !
-> Bono, który stwierdził że parasolki Larry'ego są <cenzura> !
-> koncert sam w sobie był wielkim highlights'em !!!!!
-> pomyłki zespołu (a było ich naprawdę sporo) też miały swój urok ale to pewnie wrażenia tych, którzy byli na żywo a nie bootlegowiczów szukających ziemi obiecanej
-> rozsądna decyzja o nie graniu drugiego bisu w obliczu takiej dramaturgii pogodowej, wyszli z klasą !
-> kapelusz kowbojski który Bono dostał z publiki
Wady
Jakie wady ?? Takowych ze strony zespołu absolutnie nie stwierdzono...
Magia i jeszcze raz magia !!!!
Kilka zdjęć, jest ich mało bo aparat zmoknięty był totalnie
ESENCJA tego weekendowego wypadu !
Jeśli coś się jeszcze urodzi to na spokojnie napiszemy jutro....
Cudowny koncertowy wypad !
#213
Posted 13 września 2010 - 00:52
#214
Posted 13 września 2010 - 05:42
Naszym takim prywatnym akcentem było to że w czasie intro Bono na 101 % zwrócił uwagę na nasze flagi, tego jesteśmy pewni (liczę że pojawią się jakieś fajne nagrania ze Stingray'a) a podczas Crazy Tonight, Adam zrobił to samo.
Ot z braku póki co lepszego nagrania
1:57 - 2:00 telebeam; b-czerwone to właśnie my
http://www.youtube.com/watch?v=Io-tGs_LO0E
#215
Posted 13 września 2010 - 06:33
Stuart, który zobaczywszy zdjęcie Dallasa stwierdził że jeszcze wczoraj inaczej on wyglądał
Sądząc po tym co mówił też Bono - w ekipie musiała mieć miejsce niezła imprezka
Dużym zaskoczeniem jest dla mnie obecność MOTD. Byłem przekonany, że ten kawałek zawsze będzie już grany tylko przy spejalnych okazjach (Ameryka Południowa czy ostatnio Turcja). w sumie jednak utwór ten świetnie pasuje w miejsce MLK i jest na pewno bogatszy muzycznie od tego ostatnie. Zapewne usłyszymy więc MOTD jeszcze w Europie
Cieszy debiut Mercy. Obawiałem się, że po wycieku do sieci demówki kawałek ten może nie zostć nigdy oficjalnie nagrany. Teraz możemy być pewni, że jest szykowane na kolejne wydawnictwo.
Mamy więc już zagranych na trasie 5 nowych kawałków. EBV, North Star i Mercy pasują jak najbardziej na SoA (jeśli album ten będzie miał taki charakter jak wynikało z wcześniejszych zapowiedzi). Return i Glosto nie zabardzo już widzę w tym zestawieniu.
Końcówka europejskiego legu zapowiada się wyśmienicie Grają przecież w tak gorących miejscach jak Hiszpania, Portugalia czy Włochy. Po drodze jest też podwójny występ w Brukseli. Ciekawe czy jest szansa na kolejny nowy utwór w setliście... Jeśli nawet nic nowego nie doświadczymy to i tak są sznase na jakieś setlistowe niespodzianki.
#216
Posted 13 września 2010 - 06:58
I wziął jakiegoś chłopca na scenę.
- Bono
#217
Posted 13 września 2010 - 13:12
#219
Posted 13 września 2010 - 13:45
teraz to się połaszczyli na słonecznika... a w Wiedniu to co za sucho było? )
Może we Wiedniu bali się, że im zaschnie ... z braku deszczu
#220
Posted 13 września 2010 - 13:59
Mina Larrego- 'fajnie masz, spadajmy na chatę' ;P
- Bono
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users