Użytkownik
Napisano 17 września 2013 - 19:18
"Ostatnio cos tam sie dzialo w srodku mojego Big Muffie, na baterii, i nie bylo sygnalu na bypassie wlaczanym, chodzilo o kondensator czy cos takiego...pan elektronik skasowal mnie 5 zl :-)"
Mrówa ciesz się że to tylko 5 zł. Inny mógł by nawet podnieść do 15zł (tak słyszałem). Szczerze takie pierdoły to ja bym darmo wymienił koledze gitarzyście, bo takie kondensatory to koszt do max 1zł.
Użytkownik
Napisano 25 września 2013 - 20:49
Prawdopodobnie Bill Lawrence ale nie jestem pewien... Sprawdź na forum U2GT. Poza tym ciężko je chyba gdziekolwiek dostać. Jeśli myślisz o przystawkach do Explorera albo LP to T-top (ewentualnie ich dobra replika) , Duncany SH-55, albo Burstbuckery pro (takie montowali w Les Paulach Music Rising i nie wiem czy Edek je zostawiał czy zmieniał ale strzelam, że tak bo nie brzmią identycznie jak w jego oryginalnym kremowym LP z T-topami) 
Użytkownik
Napisano 26 września 2013 - 22:38
He wiadomo. Ale pamiętaj, że nie same przystawki są ważne do uzyskania brzmienia! Drewno też jest bardzo ważne, ale także wzmacniacz i efekty... Jeśli mówisz o DIY kitach do samodzielnego złożenia to nie polecam (nie miałem z tym kontaktu, ale odnoszę wrażenie że to bullshit). Już lepiej stworzyłbym kopię Gibsona z 76 roku u dobrego lutnika (może nawet sam wie najlepiej jakich by użyć pickupów) ewentualnie kupić Epiphone'a i zmienić w nim elektronikę (przystawki, switch, pokrętła) klucze ma dobre - grover. Tak zrobił dokładnie Michael z forum U2 Guitar Tutorials. BTW. Jeśli Cię tam nie ma to polecam. On zmienił na Semour Duncan SH-55 i brzmią dosyć nieźle.
Użytkownik
Napisano 27 września 2013 - 19:07
No to prawda Epiphone Micheala brzmi odjazdowo. Nurtuje mnie ,czemu nie kupił Gibsona mając na zapleczu Fendery ,Gretsch'e 
Muszę go kiedys o to zapytać , czemu Epiphone i później modyfikacje.
Użytkownik
Napisano 27 września 2013 - 20:15
Hmm po prostu taniej to wyszło... Taki epi to koszt ok 1500zł. Wymiana Elementów kosztowała go pewnie kolejne 1500 na nasze. Więc za 3000/4000 uzyskał gitarkę o wiele lepszą niż nowy Gibson 
(który kosztuje 4000). A oryginały z 76 roku są poza zasięgiem i kosztują fortunę...
Najważniejsza jest deska. W Epiphone'ach jest świetna + są standardowo w nich dobre klucze grover'a. Po wymianie mostka i elektroniki masz rasowego Gibsona
BTW. Zastanawia mnie jak to jest, że ten nowszy Explorer Edka, który też jest z 76, brzmi bardziej plastikowo niż ten pierwszy... No może mi się wydaje... może to kwestia efektów... Nie wiem też od kiedy jest na podmianie... Od ET, VT, 360??
Użytkownik
Napisano 27 września 2013 - 23:06
Widziałem do kupna samoróbkę explorera za 900zł. A dodatki to więcej niż 1000 nie wydam (po znajomości). Poza tym satysfakcja złożenia gitary samodzielnie dla ciebie i możliwość polakierowania na swój własny styl- Bezcenne XD
Dzięki za porady i może skorzystam
Użytkownik
Napisano 02 października 2013 - 15:54
Jaki będzie ? Czarny z czarną płytką palcową ??
Użytkownik
Napisano 02 października 2013 - 23:26
No właśnie myślałem o tym żeby zrobić idealną kopię tego całego czarnego z białą wajchą i switchem tylko i klonową podstrunnicą, i zrobić nawet lekki vintage może Ale najważniejsze to żeby była cała deska z lat 70 czyli korpus jesionowy A elektronika też jak najlepiej odwzorowana z tych lat czyli przetworniki kinmann woodstock jak się uda.. a jak nie one to w sumie nie wiem jakie bo te są podobno najlepsze do uzyskania tego brzmienia
mam tu fajne drzewko
Użytkownik
Napisano 03 października 2013 - 09:56
Ja się już nie udzielam w takich "dyskusjach", bo nauczony doświadczeniem wiem, że kolega olekcj - snobistyczna samozwańcza alfa i omega w kwestii gitar - jest przekonany o nieomylności swoich tez do tego stopnia, że udzielanie mu w tym temacie jakichkolwiek wskazówek/porad/spostrzeżeń jest najzwyklejszą stratą czasu.
Także niechaj chłopcy kupują swoje wierne kopie Wangcastera Edża, a później dalej zachodzą w głowę dlaczego, do diaska!, nie wybrzmiewają one tak, jakby chcieli ("no przecież są takie same!").
Użytkownik
Napisano 03 października 2013 - 11:22
Może jest miliony coverbandów, ale przynajmniej wiem jakie brzmienie chcę uzyskać i wcale nie uważam się za nieomylnego... A z doświadczenia innych gitarzystów w wielu przypadkach moje przypuszczenia się sprawdziły 
@Bastard - Rozumiem, że uważasz za snobów wszystkich, którym mega podoba się jakieś brzmienie i chcą się nim pobawić (bo nie wiem skąd wnioskujesz, że jestem jak to powiedziałeś "snobistyczną samozwańczą alfą i omegą w kwestii gitar" haha dobre). Ok jeśli ktoś już serio tworzy swoją muzykę i chce uzyskać swoje brzmienie to powinno się eksperymentować owszem...
Zapraszam na forum U2GT tam jest pełno takich snobów i alfów omegów Tylko żebyś nie wyłysiał od czytania ich postów.
Pozdrowiania
Nieomylny Snob
Użytkownik
Napisano 03 października 2013 - 19:02
Ejj no panowie , nie rozumiem tej agresywnej wymiany. Sam również ,gram i to najczęściej covery U2 jak narazie , i naprawdę dużo frajdy sprawia mi siedzenie godzinami na multiefektem ,kostkami , itp, aby jak najbardziej zbliżyć się do brzmienia Edka , co jak wiadomo , jest w dużej mierze nie wykonalne ,porówójąc jakość jego i mojego , czy "naszego" szprzętu. Tez posiadam 2 gitary w dużej mierze Edzowskie , bo Strat i Explorer , i naprawde kocham tą zabawe i trudy ogarniania tych utworów ,bez pójśćia na łatwizne i od podstaw ustawianie parametrów. Zdaje sobie sprawę że idealnego ,kropka w kropkę brzmienia nie osiągnę nigdy , bez budżetu który posiada ,nasz ulubiony gitarzysta Tak ja powiedział olek , zajrzyjcie na forum U2GT ,które gromadzi mase takich zapaleńców z całego świata , wszyscy mamy tam niesamowitą radość , z umieszczania ,próbek swoich brzmień ,czy też przesłuchiwania i oceniania ,próbek innych użytkowników. Ne ma o co się spinać , każdy ma inne horyzonty jesli chodzi o gitarę , a nie mówię ,że nie zacznę ich wkońcu poszerzać poza partie gitarowe U2
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
