)Na last.fm OOTS jest czwartym najczęsciej słuchanym przeze mnie trackiem U2 z ilością 80ciu naliczonych odsłuchań (a to i tak przekłamane trochę, bo single version miałem otagowane jako "single version" przez długi czas i naliczało się oddzielnie), z tego wersja płytowa zaliczyła może ze trzy przesłuchania. Różnica jest przeogromna i dziwie się że ktoś tu wcześniej twierdził inaczej, zalecam natychmiastowe przesłuchanie pod kątem porównania, najlepiej pare razy. Naliczyłem swego czasu 5 czy 6 różnych aranżacji koncertowych tego utworu, każda wersja miażdzy, jak ciekawie i prowokacyjnie (spodziewałem się niezłej burzy po tym
) okreslił Johnny, Rubikowe Smyki z płyty. Jak uwielbiam ten kawałek single i live, tak album version mnie boli.@Roopa:
A jednak da się oddzielić, przynajmniej mi się skutecznie chyba udaje, przykład choćby wyżej. Jesli o COBL chodzi, to gdyby wersja koncertowa znalazła się na płycie byłby to najlepszy kawałek tego albumu, a tak plasuje go gdzieś po środku. Kiedyś długo nie słuchałem płytowej, a potem uderzyło mnie, jaka tam jest cienka perka w porównaniu.. i teraz już za każdym odsłuchaniem album version mnie to jakoś uderza albo się przypomina. Dlatego rzadko do tego wracam.
Nic nie będę wypominał. Skoro odpadł kawałek który chcieliśmy żeby odpadł to głosuje się na następny w kolejności i już. Mam się czepiać że taką kolejność sobie ułożyłeś? No cóż.. mogę
Ale po co
