Mnie aktualnie przy muzycznym życiu trzyma wizja kolejnych remasterek i oczywiście SOA. Przed nami jeszcze sporo odkryć
To fakt, niestety, gdy na początku wystarczyły marne mp3'ki, i na poszczególne wersje nie zwracało się uwagi, to teraz człowiek szuka jakiś wersji, editów, mało się różniących dla zwykłego fana, a nuż coś nowego. Koncertów, których setlisty mało się różnią, itp. Nawet przy dużym dystansie do remixów, zacząłem się im uważniej przyglądać/przysłuchiwać
No przecież to masa nowych wersji!!
Tak remasterki wniosły trochę uroku i "świeżości" - trochę nowych utworów. Bo niestety NLOTH z marnymi singlami nie rozpieszcza
czekamy na SOA.