Ale nie ma już przecież żadnych podwójnych koncertów.
Jak dotąd kilka razy odeszli już od wcześniejszych praktyk.
Jeśli zdecydują się na kręcenie na jednym obiekcie to stawiam na Las Vegas. Jakoś mi tamtejsze otoczenie pasuje do tej stacji kosmicznej z którą przemirzają świat. Następny koncert grają zaś w pobliskiej Pasadenie (w hrabstwie Los Angeles). Nie będzie więc problemu z ewentualnym przetransportowaniem sprzętu i nagraniu tego występu, gdyby coś poszło nie tak w Las Vegas.