U2 Tour 2010
#421
Napisano 03 października 2009 - 14:29
#422
Napisano 03 października 2009 - 16:07
Tak, mam tą świadomość ale masz rację z tym co piszesz. Ja uwielbiam U2 ale mam trzeżwe spojrzenie na nich i wiedząc już co wiem, że lat 80 nie wrócą. Nie potępiam Ich ale zmiany widać...
Dla nich się liczy kasa dla livenation liczy się kasa. Jakby chcieli u nas zagrać to by już Poznań czy Gdańsk był zaklepany bo 50 tys ludzi się tam upchnie bez problemu. Ponoć koncert się im nie opłacił, więc dlatego uważam, że nie zagrają chyba u nas bo tu nie liczą się fani ale cash cash.
#423
Napisano 03 października 2009 - 16:16
#424
Napisano 03 października 2009 - 16:22
#425
Napisano 03 października 2009 - 17:05
Trzeba też wziąć pod uwagę, że U2 to nie organizacja charytatywna. Do koncertu w Poznaniu/Gdańsku musieliby tylko dopłacić. Koszty transportu sceny i opłacenia ekipy na tą okoliczność raczej nie zwróciłyby się ze sprzedaży biletów. Bądźmy realistami
komu jak komu ale U2 chyba nie zbiednieje i tak Blackberry pewnie sporo zapłaciło im za reklamę, zresztą jestem ciekaw który koncert na tegorocznej trasie przyniósł im faktyczny profit...?
#426 Guest_madredeus_*
Napisano 03 października 2009 - 17:15
Wrzućcie na luz.
#427
Napisano 03 października 2009 - 17:22
Przecież oni z tego żyją! Traktujmy U2 jak przedsiębiorstwo, może wtedy będzie łatwiej zrozumieć nam, że realizują swój biznesplankomu jak komu ale U2 chyba nie zbiednieje i tak Blackberry pewnie sporo zapłaciło im za reklamę, zresztą jestem ciekaw który koncert na tegorocznej trasie przyniósł im faktyczny profit...?
Byli w Polsce i na pewno jeszcze kiedyś będą. Tylko nie tym razem.
Jest git
#428
Napisano 03 października 2009 - 19:14
Dla nich się liczy kasa dla livenation liczy się kasa. Jakby chcieli u nas zagrać to by już Poznań czy Gdańsk był zaklepany bo 50 tys ludzi się tam upchnie bez problemu. Ponoć koncert się im nie opłacił, więc dlatego uważam, że nie zagrają chyba u nas bo tu nie liczą się fani ale cash cash.
U2 to nie papież, a koncert to nie misja podtrzymywania narodowego ducha. To, że przeciętny Polak jest sfrustowany polityką, dochodami, reprezentacją piłki nożnej i wogóle rzeczywistością nie zmienia nic w temacie U2. Oni są muzykami, cholernie dobrymi muzykami i to co robią to ich praca. Przyjechali już 3 razy do nas choć bajzel w tym kraju jest niesamowity, pomijając przy tym naszych słowiańskich sąsiadów (na ostatnich 2 trasach). 360Tour JUŻ U NAS BYŁ i o tym nie zapominaj!
To świetnie, że zespół jedzie do tylu nowych krajów, im też się coś należy. Przeciętny biedny fan U2 w Rosji do tej pory mógł sobie pozwolić conajwyżej na oryginalną płytę CD, a ma przed sobą wydarzenie wręcz historyczne. Koncert w Moskwie musi być dopiero niedochodowy, a mimo to jadą tam.
My swoją postawą w Chorzowie zapewniliśmy sobie odwiedziny w następnych trasach. Za 5 lat bedziemy mieć min. 4 stadiony świetnie nadające się na koncerty. Poślizgi w budowie stadionów są absolutną normą wszędzie na świecie, trudno wiec oczekiwać, że U2 sprzeda bilety na plac budowy. Nie robia tego dla swojego kraju - Irlandii, więc dlaczego miesliby zrobić to dla Polski?
Bycie fanem U2 to drogie hobby, nikt nie zaprzecza. Sam jeździłbym już własnym autem zamiast autobusem, gdyby nie ta czwórka z Dublina .
#429
Napisano 03 października 2009 - 19:32
360Tour JUŻ U NAS BYŁ i o tym nie zapominaj!
w Niemczech też byli i to dwukrotnie na 360 Tour
My swoją postawą w Chorzowie zapewniliśmy sobie odwiedziny w następnych trasach.
a Niemcy jaką to postawą zapewnili sobie, że U2 odwiedzi ich aż trzykrotnie i to znowu na tej samej trasie?
ja wszystko rozumiem kasa, kasa itp itd, Niemcy kraj znacznie bogatszy, im się bardziej ten interes opłaca itp itd.
ale mimo to boli, poza tym są fani, którzy nie mogą sobie pozwolić na to, by jechać na jakikolwiek koncert U2 poza granice Polski i ja do takich fanów niestety należe i podziwiam każdego z Was czytając posty, że jedziecie i to nie tylko na jeden koncert i to nie tylko tam gdzie macie najbliżej. czapki z głów.
#430
Napisano 03 października 2009 - 20:32
w Niemczech też byli i to dwukrotnie na 360 Tour
a Niemcy jaką to postawą zapewnili sobie, że U2 odwiedzi ich aż trzykrotnie i to znowu na tej samej trasie?
ja wszystko rozumiem kasa, kasa itp itd, Niemcy kraj znacznie bogatszy, im się bardziej ten interes opłaca itp itd.
ale mimo to boli, poza tym są fani, którzy nie mogą sobie pozwolić na to, by jechać na jakikolwiek koncert U2 poza granice Polski i ja do takich fanów niestety należe i podziwiam każdego z Was czytając posty, że jedziecie i to nie tylko na jeden koncert i to nie tylko tam gdzie macie najbliżej. czapki z głów.
Próbuję wytłumaczyć, że nieobecność U2 w Polsce w 2010 r. w żadnym wypadku nie można traktować jako olewanie Nas. To, że grają po kilka koncertów w najbogatszych i zarazem najludniejszych krajach nie powinno nikogo dziwić. Dzięki temu, trasa wyjdzie na + finansowo i dzięki temu mogą odwiedzić miejsca, które same w sobie nie są za bardzo opłacalne, a wieć również Polskę.
Osobiście do 2005 roku moj najliższy kontakt z U2 miałem odtwarzając na komuterze DVD z Bostonu . Jakoś to się później ułożyło, że wyjeżdzając jako student do nielekkiej pracy w USA załapałem się na pierwsze koncerty U2 w życiu w NY. Na te pierwsze bilety odkładałem ze stypendium przez rok, ale warto było, mimo że oznaczało to rezygnację z Chorzowa i towarzystwa przyjaciół. Koncerty 360Tour to dla mnie wynik szalonej decyzji o wyjeździe do Dublina.
Rozumię Twoje rozczarowanie wyglądem przyszłej trasy. To co mogę polecić, to jednak spróbować kupić najtańszy bilet za 30-40 eu o ile finanse pozwolą. Nawet z tej perspektywy koncerty potrafia być niesamowite. Tani transport można znaleść wysyłając ogłoszenia na forum i zapytania do dobrze zorganizowanych ekip. Wiem, jak to jest bo sam musiałem zrezygnować z niejednego koncertu (tym razem nie U2) albo jednak pojechać pociągiem ze skraju Polski a po show drzemać na schodach Dworca Centralnego. Kilkudziesięciu godzinach mówiliśmy sobie: "Nigdy wiecej w ten sposób", a za 2 lata kasy znowu wystarczało tylko na bilet i robiliśmy to ponownie. Ale było warto...
#431
Napisano 03 października 2009 - 20:45
#432
Napisano 03 października 2009 - 21:22
dodam tylko ze we wczesniejszych tourach nie była jeszcze tak otwarta europa no i netu kazdy tez nie posiadał wówczas - tylko jeden modem był u sekretarki prezesa:)
Święte słowa! Dostępność biletów wtedy, a teraz to dwa różne światy. Bieganie po sklepach muzycznych, zapisy na listy "o ile dostaną jakies bilety" i inne dziwne historie to już przeszłość. Bilety może były wtedy zupełnie inne - były kolorowe z fantazyjnymi nadrukami i miały różne formaty. Obecnie nie są one już tak ładne, ale mają jedną wielką zaletę - są dostępne równo dla wszystkich. Dziś internet nie jest problematyczny, dostępność kart płatniczych to również błachostka w porówniu z tamtą sytuacją. Jeszcze w 2005 roku przez brak dostępu do karty Visa przepłaciłem za bilety na U2 300% ceny nominalnej. Dziś kartę debetową Visa (respektowana jak kredytowa) dostaje się zakładając zwykłe konto w połowie banków.
Z tą sekretarką to mnie rozbawiłes ..
#433
Napisano 03 października 2009 - 21:39
#434
Napisano 04 października 2009 - 10:47
#435
Napisano 05 października 2009 - 06:50
#436
Napisano 05 października 2009 - 07:57
'Cause nothing you have that I need - I can breathe, breathe now!'
#437
Napisano 05 października 2009 - 12:29
U2.com potwierdza:) jest drugie Horsens czyli teraz czekamy na drugi Wiedeń
tym bardziej ze Wieden jest już oznaczony jako SO
#438
Napisano 05 października 2009 - 18:38
ciuch ciuch!
#439
Napisano 06 października 2009 - 08:33
#440
Napisano 07 października 2009 - 20:10
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych