Jeśli mam to traktować w ramach zaczepki, to jest ona bezsprzecznie z najwyższej półki.U2 na szczycie 5 lat po 'Out Of Control'??
Chyba raczysz żartować! Tata Ci tak powiedział?
No wybacz, nie Tobie to oceniać.Dowodzi to tylko temu jak mało o nich wiesz, jak mało znasz ich biografię, jak mało wiesz o muzyce w ogóle.
Sorry, wchodzili na szczyt. Pasuje?W 1984 (5 lat po U2-Three) to na szczycie byli Queen, Dire Straits i pare innych kapel, ale na pewno nie U2.
41.Pamiętam doskonale, miałem wtedy 19 lat, ciekawe ile wtedy Ty miałeś??
Bo na szczycie może być tylko parę zespołów, prawda? Ile dokładnie? 2, 3, 5?W 1984 U2 powodziło bardzo kiepsko, było o nich głośno, byli już znani ale do szczytu to im było jeszcze bardzo daleko.
O braku sukcesu świadczy chociażby platyna w UK i USA.Rok 1985 nie przyniósł wielkich zmian, The Unorgettable Fire 'nie sprzedało się' U2 wciąż cierpieli na brak
przede wszystkim sukcesu komercyjnego.
A że w 1985 r. 'Rolling Stone' przyznał U2 tytuł 'Band of the 80s' też nie ma znaczenia jak rozumiem?
Ależ dokładnie! jaki to był miesiąc? A kiedy spadli ze szczytu? Jakieś daty? Bo jednym z najlepszych zespołów na świecie nie da się być, prawda? Nawet jednym z kilku /kilkunastu/kilkudziesięciu?Na szczycie znaleźli się dopiero po olbrzymim sukcesie albumu i trasy The Joshua Tree czyli w 1988.
Ale co to ma do rzeczy? Czy to wyklucza, że może być bardzo utalentowany? A skąd się mogły brać te pomyłki, pomyślmy... Przecież nie z braku doświadczenia czy zgrania, to w ogóle nie wchodzi w grę... No to nie wiem...A jeśli chodzi o Adama z wczesnych lat, to obejrzyj sobie trochę bootlegów DVD, zobaczysz i usłyszysz jak często się mylił, tracił rytm i jak często bezradnie patrzył na Larrego...
Już kończę. A następnym razem w każdej takiej sytuacji będę zakładał osobne topiki pod przykładowymi nazwami "Nawiązanie to tematu xxx nr 1", "Off-topic do tematu xxx" itd.A tak przy okazji, to ten topic i mój artykuł nie jest o 'Adamie z wczesnych lat' ani o 'Adamie w ogóle'..