'U2 - Three' - Święty Gral
#1 Guest_depe_*
Napisano 19 lutego 2007 - 14:26
Jakiś czas temu Patryk Roopa zapytał mnie czy nie zechciałbym napisać raz na jakiś czas jakiegoś artykułu na temat płyt U2, mojej kolekcji, ciekawych czy rzadkich edycji, o pasji kolekcjonowania i nie tylko... Czynię to z niekłamaną przyjemnością.
A jeśli przy okazji uda mi się zarazić kogoś manią zbieractwa, będę niezmiernie szczęśliwy.
Dla mnie płyta U2 to nie tylko muzyka na niej zawarta, to równierz okładka, nadruk na krążku, to codzienny 'kontakt' i 'obcowanie' z zespołem, to coś znacznie więcej niż tylko kawałek plastiku.
Od czego by tu zacząć..? Chyba od samego początku.
'U2 - Three' - Święty Gral
Dwunastocalowy krążek winylowy, pierwsze, najważniejsze wydawnictwo U2.
Historyczna płyta, to od niej wszystko się zaczęło. Nie koniecznie najdroższa czy najrzadsza ale właśnie dlatego, że była pierwsza, limitowana do 1000 sztuk, a w dodatku ręcznie numerowana, przez 28 lat pozostaje przedmiotem marzeń wszystkich kolekcjonerów płyt U2 na całym Świecie. Po prostu: 'The Holy Grail' - Ground Zero.
Do powstania tej płyty, oprócz oczywiście członków zespołu i Paula McGuinness'a, przyczyniło się wiele osób.
Jedną z nich był Chas De Whalley z CBS. To on znalazł pieniądze na opłacenie studia i wyprodukowanie pierwszego singla U2. Tym samym stał się pierwszym producentem zespołu.
Nagrania nie przebiegały pomyślnie, wszystko szło pod górkę i zawsze coś było nie tak. W 1979 Adam nie był jeszcze dobrym basistą, nawet nie był przeciętnym, Larry miał słabe dni, a głos Bono brzmiał jak gdyby wokalista przeżywał kryzys osobowości. Szefowie firmy nagraniowej CBS sugerowali, że jeśli kapela zmieni perkusistę, to otrzyma kontrakt na wydanie albumu. Odpowiedź zespołu była krótka: 'Wypchajcie się!'
U2 nie było zadowolone z efektów pracy w studio nagraniowym. Czuli, że stać ich na wiele więcej. Nawet dziś, po latach, muzycy niechętnie wypowiadają się o tamtej sesji nagraniowej.
'Out Of Control', 'Boy/Girl' oraz 'Stories For Boys' - te trzy piosenki z tamtej sesji trafiły do stacji radiowej aby słuchacze wybrali poprzez głosowanie, która z nich ma trafić na stronę 'A' premierowego singla U2.
Dave Fanning - wzięty DJ rockowy przez tydzień puszczał je w swoich audycjach w Radio Dublin. Po tygodniu stało się jasne, że pierwszym singlem U2 będzie piosenka 'Out Of Control', która zdobyła miażdżącą liczbę głosów. Pozostałe dwie, trafiły na stronę 'B', co też było ewenementem w tamtych czasach, ponieważ single wydawane wtedy zawierały tylko 2 piosenki.
Singiel zatytułowano 'U2 - Three' (można też spotkać pisownię U23, U2 3 czy U2-3) właśnie z uwagi na to, że zawierał on 3, a nie 2 utwory, które były standardem w tamtych czasach.
Oprócz tradycyjnego formatu 7", postanowiono wydać go również na singlu o wymiarze 12", co w latach 70tych było rzeczą niespotykaną. I właśnie ta płyta o numerze katalogowym 12-7951 stała się jedną z najbardziej cennych i poszukiwanych płyt w historii rock and roll'a.
Jackie Hayden - CBS Ireland Marketing Manager był tym, który to sprawił.
Pewnie nie bardzo wiedział co robi, gdy ręcznie numerował 1000 naklejek na pierwszy singiel zespołu o nazwie U2.
A już na pewno nie mógł przypuszczać czym ten singiel stanie się w przyszłości.
Kilkanaście egzemplarzy singla trafiło do rozgłośni radiowych i stanowiły nagrody w różnych konkursach.
Reszta - na półki sklepów muzycznych, z których zniknęła bardzo szybko.
Kosztowała 1.49 Funta ...
Dziś 'U2 - Three' pojawia się na aukcjach internetowych kilka razy do roku osiągając ceny $ 2,500.00 - $ 3,000.00 USD
Nie wiadomo ile kopii przetrwało do dzisiaj, osobiście sądzę, że znacznie mniej niż połowa.
Chris Nilsen, znany kolekcjoner z Kalifornii, utworzył stronę internetową, której celem było skatalogowanie możliwie jak największej ilości pierwszego singla U2. Jego strona już nie istnieje, po nim ja przejąłem pałeczkę. Do dziś udało nam się zidentyfikować 64 egzemplarze singla U2 Three, w znacznej większości ze zdjęciami.
http://homepage.mac....2three/u23.html
Na swój egzemplarz czekałem długie 15 lat.
Matta Russella poznałem w 2002 roku. Jego przyjaciel, Clive Hudson, zajmował się przemysłem muzycznym od lat. Współpracował między innymi z Jackie Haydenem, od którego, w 1979 roku, otrzymał egzemplarz 'U2-Three' o numerze 662.
Clive przekazał całą swą kolekcję płyt fundacji Matta, która zbierała pieniądze dla Great Ormond Street Hospital For Sick Children w Londynie.
I tak 4ego września 2003 roku stałem się szczęśliwym posiadaczem 'Grala' o numerze 662.
Szczęście moje było potrójne, ponieważ płyta okazała się być w idealnym stanie, oprócz niej otrzymałem list-certyfikat napisany przez Jackie Haydena w 1986 roku z jego własnoręcznym podpisem, a pieniądze moje trafiły na szczytny cel - Fundacji dla chorych dzieci.
depe//darek
PS
Wersja z obrazkami niniejszego artykułu tutaj:
http://www.u2-site.c...ree,swiety,gral
#3
Napisano 19 lutego 2007 - 15:34
Kolekcje wszelakie nie robią na mnie wrażenia same w sobie, sam nigdy nie odnalazłem w sobie zapału i tęsknoty do tego, ale jestem pełen uznania dla ludzi w taki sposób przejawianących fascynację zespołem, za ich emocje włożone w to wszystko, za wiedzę, konsekwencję i zapał!
Jak już w innym wątku pisałem - moja wiedza o takich precyzyjnych niuansach historii zespołu jest żadna i zapewne już taka pozostanie, niemniej z wielką radością zawsze chętnie poczytam to, czym chce się z nami podzielić Darek - odnajduję bowiem w tym przede wszystkim wielkie emocje konkretnego człowieka i piękny kawałek jego życia! .... A i czytając to, na pewno przy okazji coś w małym mym rozumku pozostanie
p.s. Mogę się czasem nie zgadzać z Kimś w niektórych kwestiach, każdy z nas jest inny, inaczej chłonie świat, ale zawsze podziwiać będę ludzi z pasją! *
I za tę pasję moje wielkie pokłony przed Darkiem!
* w nawiązaniu do dyskusji polemicznej z Darkiem w innym wątku
Pozdrawiam!
#5
Napisano 20 lutego 2007 - 10:23
W 1979 Adam nie był jeszcze dobrym basistą, nawet nie był przeciętnym
Zawsze mnie ciekawiło, jak ktoś, kto nie umie grać, może grać tak zajebiście.. no ale cóż, ja się nie znam.
Świetny tekst !
#7
Napisano 20 lutego 2007 - 10:36
#9
Napisano 20 lutego 2007 - 10:51
Mnie sie ostatnio wydaje, ze on na poczatku (patrzcie na takie Boy-War) Adam gral lepiej, niz gra teraz. Teraz to właściwie... takie nudy na, np. ATYCLB
A Two Hearts Beat As One? Rewelacja!
dobra, już kończę, przepraszam --'
#10
Napisano 20 lutego 2007 - 11:01
Dobre Zresztą, takich sprzeczności jest więcej. Raz Larry mówi, że jak zaczynali to tylko on umiał grać, a z kolei w jakimś artykule czytałem, że Edge dostał angaż po tym, jak zapodał chłopakom solówkę z Rory Gallaghera (!) ( którego był i jest fanem ). No to umiał czy nie ? Można by mieć dalej takie wątpliwości, gdyby nie to, że zarówno wczesne nagrania U2, jak i album Boy rozwiewają je definitywnie. Cała czwórka umiała grać, i to dobrze ( chyba że ktoś to nagrał za nich - w co chyba nie wierzymy ? ). Tego rodzaju wypowiedzi służą głównie budowaniu pięknej, punkowej legendy zespołu.a w "Bono o Bono" Bono mowi ze dopiero po miesiacu sie zorientowali ze Adam nie umie grac
Mnie sie ostatnio wydaje, ze on na poczatku (patrzcie na takie Boy-War) Adam gral lepiej, niz gra teraz. Teraz to właściwie... takie nudy na, np. ATYCLB
Larry to samo, u niego to nawet bardziej uderza. Choć w Window In The Skies się obudził, miejmy nadzieję już na stałe
#11 Guest_depe_*
Napisano 20 lutego 2007 - 11:40
Zawsze mnie ciekawiło, jak ktoś, kto nie umie grać, może grać tak zajebiście.. no ale cóż, ja się nie znam.
Świetny tekst !
Nigdzie nie napisałem, że Adam nie umiał grać, napisałem tylko, że nie był dobrym basistą, a to spora różnica.
Czytajcie ze zrozumieniem i nie nadinterpretujcie.
Adam dostał angaż do zespołu po pierwsze: bo miał 'rockowy wygląd', po drugie: bo miał własną gitarę!
Dwa cytaty z 'U2 by U2':
Bono: Adam was there and he really looked the part; I don't know about his playing, but he had the look right.
Edge: Larry and I could play a bit, but Adam really couldn't play, he kind of pretended. But by virtue of owning a bass there was no doubt he was going to be the bass player.
Jestem pod wrażeniem, wow! Masz moze bloga czy strone gdzie mozna zobaczyc Twoje zbiory, ciekawi mnie liczba bootlegów?
Moja stronka jest tu: http://web.mac.com/darekpro1/
i tam znajdziesz wszelkie linki do 'podstronek'.
Bootlegów mam sporo, aczkolwiek nie są one przedmiotem mojej kolekcji i nie znajdziesz ich na moich stronach (za wyjątkiem części bootlegów DVD)..
'Produkowane' są bowiem przez fanów, a nie przez zespół.
Zbieram tylko rzeczy oficjalnie wydane przez Island/Universal/Interscope/Mercury itd.
A bootlegi ... tak 'przy okazji' .. tylko te ciekawsze, z dobrym dźwiękiem czy obrazem.
d//d
#12
Napisano 20 lutego 2007 - 12:31
nie był dobrym basistą
A później dodałeś, że " nie był nawet przeciętnym ", z czego jasno wynika, że był cienki. No a ja właśnie twierdzę, że był dobry. Zresztą później równie jasno dodałem, że nie chodzi mi tylko o Twoją wypowiedź.
#13 Guest_depe_*
Napisano 20 lutego 2007 - 13:17
Był słabym basistą, ('cienki' - to brzmi tak jakoś lekceważąco i tak nie napisałem) tak jest napisane w każdej książce, którą czytałem.A później dodałeś, że " nie był nawet przeciętnym ", z czego jasno wynika, że był cienki. No a ja właśnie twierdzę, że był dobry. Zresztą później równie jasno dodałem, że nie chodzi mi tylko o Twoją wypowiedź.
Jeśli słowa biografów, jak i wypowiedzi samych członków zespołu do Ciebie nie trafiają, to po prostu nie mam pytań..
I jeśli twierdzisz, że można stać się ponad przeciętnym rockowym basistą po ledwie 3 latach grania, to gratuluję optymizmu i dobrego samopoczucia ...
Ja pozostanę przy swoim zdaniu: w 1979 Adam potrafił grać na basie ale był jeszcze słabym basistą.
Ty zostań przy swoim.
d//d
#14
Napisano 20 lutego 2007 - 13:35
No niekoniecznie...
Wielu ludzi wydaje płyty, i co z tego...
Nie gram na żadnym instrumencie, ale z tego co słyszałem to po trzech latach nawet mając talent na miarę Yehudi Menuhina wybitnym instrumentalista byc nie można.Lata (długie) pracy są potrzebne.
#15
Napisano 20 lutego 2007 - 15:11
Jak pierwotny basista nawrócił z "odlotu" - wycofałem się grzecznie, z poczuciem że nic moje granie nie daje ani im ani mi.
Dwóch z kolegów, którzy wówczas tworzyli ten zespół gra nadal w różnych mniej lub bardziej stałych formacjach, basista troszkę przegiął z dogadzaniem sobie w "odlotach" i odpadł.
A mi pozostało wspomnienie o muzycznej przygodzie wśród fajnych kumpli,a teraz jak Was przeczytałem dorzucam do tego wspomnienia małą wątpliwość - może trzeba było dalej próbować się zmagać z gitarą basową i wyszedłbym na ludzi
A tak poważnie - myślę, że dobra gra na każdym instrumencie wymaga praktyki, ale trzeba mieć jeszcze (oprócz zdolności muzycznych) to pragnienie w sobie i "czuć" instrument od samego początku! Jak pewien Pan z U2 zapewne!!!
#16
Napisano 20 lutego 2007 - 16:43
yyy... Sylwia..?może bardziej z racji "pasującego wyglądu" (było się ongiś młodym i przystojnym a może i troszkę akstrawagandzkim )
A co do Adama i jego umiejętności: moje zdanie jest takie, że przeciętni i słabi basiści grają w piwnicach, garażach, knajpach, pubach itd. I na tym się kończy ich przygoda z muzyką. A basista największego zespołu rockowego na świecie jest basistą wybitnym i klasy światowej. Troszkę go w tej przeciętności pogrążacie, a gdyby był na prawdę tak mizerny to teraz byłby kierowcą albo miał własną piekarnię a nie zarabiał miliony na swoich płytach.
#18 Guest_depe_*
Napisano 20 lutego 2007 - 17:18
Poczytaj topic zanim napiszesz coś w nim...A co do Adama i jego umiejętności: moje zdanie jest takie, że przeciętni i słabi basiści grają w piwnicach, garażach, knajpach, pubach itd. I na tym się kończy ich przygoda z muzyką. A basista największego zespołu rockowego na świecie jest basistą wybitnym i klasy światowej. Troszkę go w tej przeciętności pogrążacie, a gdyby był na prawdę tak mizerny to teraz byłby kierowcą albo miał własną piekarnię a nie zarabiał miliony na swoich płytach.
Nie piszemy o teraźniejszości, piszemy o latach 1976-1979 jakby co... wtedy U2 nie było największym rockowym zespołem na Świecie, a Adam na pewno nie był ani wybitnym, ani nie miał klasy Światowej..
#19
Napisano 20 lutego 2007 - 17:29
Przeanalizuj treść posta zanim coś odpiszesz... O czym ja niby pisałem jak nie o początkach?? :-/Poczytaj topic zanim napiszesz coś w nim...
Nie piszemy o teraźniejszości, piszemy o latach 1976-1979 jakby co... wtedy U2 nie było największym rockowym zespołem na Świecie, a Adam na pewno nie był ani wybitnym, ani nie miał klasy Światowej..
"A GDYBY BYŁ na prawdę tak mizerny TO TERAZ BYŁBY..."
Jak mógł nie być wybintym basistą, skoro m.in. na jego grze 5 lat później U2 byli na szczycie światowej muzyki? Samo mu się zrobiło, czy może jego wkład w twórczość U2 jest bliski zeru?
Szczególnie jego przeciętność widzę na Boyu. Rzeczywiście, żenada. Nie wiem czy kiedykolwiek później tak grał, może na Popie jedynie.
I tak, zgadzam się, dostał czarodziejską różdżką po głowie i w rok nauczył się grać tak, że Boy pod tym względem jest niesamowity.
#20 Guest_depe_*
Napisano 20 lutego 2007 - 18:08
U2 na szczycie 5 lat po 'Out Of Control'??..na jego grze 5 lat później U2 byli na szczycie światowej muzyki
Chyba raczysz żartować! Tata Ci tak powiedział?
Dowodzi to tylko temu jak mało o nich wiesz, jak mało znasz ich biografię, jak mało wiesz o muzyce w ogóle.
W 1984 (5 lat po U2-Three) to na szczycie byli Queen, Dire Straits i pare innych kapel, ale na pewno nie U2.
Pamiętam doskonale, miałem wtedy 19 lat, ciekawe ile wtedy Ty miałeś??
W 1984 U2 powodziło bardzo kiepsko, było o nich głośno, byli już znani ale do szczytu to im było jeszcze bardzo daleko.
Rok 1985 nie przyniósł wielkich zmian, The Unorgettable Fire 'nie sprzedało się' U2 wciąż cierpieli na brak
przede wszystkim sukcesu komercyjnego.
Na szczycie znaleźli się dopiero po olbrzymim sukcesie albumu i trasy The Joshua Tree czyli w 1988.
A jeśli chodzi o Adama z wczesnych lat, to obejrzyj sobie trochę bootlegów DVD, zobaczysz i usłyszysz jak często się mylił, tracił rytm i jak często bezradnie patrzył na Larrego...
Polecam szczególnie te:
http://homepage.mac....boot/boot1.html
http://homepage.mac....vdboot/oct.html
Ale oczywiście możesz mieć swoje zdanie na ten temat.
d//d
PS
A tak przy okazji, to ten topic i mój artykuł nie jest o 'Adamie z wczesnych lat' ani o 'Adamie w ogóle'..
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych