A są wykonawcy,którzy bardziej cenią oddanych, znających ich twórczość odbiorców.oj jezu po prostu im się nie chciało..skoro wiedzą ze tak naprawde 50 tys na kazdym koncercie bedzie bardzo zadowolona z tych "hiciorów". Ja to rozumiem, koncerty nie są tylko dla "prawdziwych" fanów co maja cała dyskografie w małym paluszku tylko też dla o wiele większej grupy przypadkowych widzów
Barcelońskie soundchecki i dress rehearsale
#121
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:27
#124
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:44
Zapomniałem, że tutaj jeno peany na cześć mozna...
no wiesz w końcu to forum fanowskie a nie antyfanowskie:P
a tak na poważnie to sobie możesz marudzić, aczkolwiek to nic nie zmieni:P
ja to byłam do tej pory na jednym koncercie i na zywo z niczym się jeszcze nie osłuchałam i chociaż Elevation nie trawie to jak znam życie i tak będę super szczęśliwa go słuchając, bo tak to już jest kocham U2 no matter what:P
#126
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:49
A są wykonawcy,którzy bardziej cenią oddanych, znających ich twórczość odbiorców.
O dżizys, znowu to samo..
#130
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:54
Oczywiście, że to samo.
Należy piętnować lenistwo, gnuśność, lęk przed ryzykiem i chęć pójścia na łatwiznę.
juz ci pisalem corso. Ja tez uwazam, ze beznadziejnie, ze nie ma zmiennych setow, ale oni po prostu nie moga sobie na to pozwolic..nie moga, chcac nie chcac
chyba ze chcesz jakis akustyczny set
#131
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:55
Bzdura.juz ci pisalem corso. Ja tez uwazam, ze beznadziejnie, ze nie ma zmiennych setow, ale oni po prostu nie moga sobie na to pozwolic..nie moga, chcac nie chcac
chyba ze chcesz jakis akustyczny set
Nie tacy magicy brzmienia potrafili.
I wolę mniej fajerwerków aranżacyjnych (czytaj mniej użytych gitar) za to wiekszą różnorodność.
Ale to kwestia upodobań...
#132
Napisano 18 czerwca 2009 - 19:59
Należy piętnować lenistwo, gnuśność, lęk przed ryzykiem i chęć pójścia na łatwiznę.
No, to byłoby straszne ryzykanctwo walenie b-side'ami po setach. A Pearl Jam to już istni survivaliści. Ręce mi opadają jak czytam takie rzeczy.
#134
Napisano 18 czerwca 2009 - 20:06
Lenistwo - tak, ćwiczenie Pride jest lenistwem, a ćwiczenie Spanish Eyes lenistwem nie jest. Jedno i drugie jest ćwiczeniem piosenki, no ale ta druga jest RYZYKANCKA.
Gnuśność - owszem, U2 to gnuśniacy jakich mało, zarobili swoje, więc nawet im się teraz gitar wziąć do ręki nie chce, ciągle się wylegują w Fez. A już granie tras po 100 koncertów ? Wolne żarty !
Pójście na łatwiznę - z technicznego punktu widzenia Streets jest trudniejsze do zagrania niż np. Seconds. Więc jakie pójście na łatwiznę ?
#135
Napisano 18 czerwca 2009 - 20:10
Nie mówię, że to ryzyko, tylko ukłon w kierunku słuchaczy niedzielnych kosztem tych zagorzałych.Ja już mam po prostu dość tych dyskusji odnośnie tego, który artysta więcej RYZYKUJE, wrzucając więcej BISAJDÓW lub RARYTASÓW do setu. No niebywałe ryzyko, trzy b-sidy to już pewnie zagrożenie życia.
Lenistwo - tak, ćwiczenie Pride jest lenistwem, a ćwiczenie Spanish Eyes lenistwem nie jest. Jedno i drugie jest ćwiczeniem piosenki, no ale ta druga jest RYZYKANCKA.
Gnuśność - owszem, U2 to gnuśniacy jakich mało, zarobili swoje, więc nawet im się teraz gitar wziąć do ręki nie chce, ciągle się wylegują w Fez. A już granie tras po 100 koncertów ? Wolne żarty !
Pójście na łatwiznę - z technicznego punktu widzenia Streets jest trudniejsze do zagrania niż np. Seconds. Więc jakie pójście na łatwiznę ?
Po tylu latach Pride powinni zagrać po nagłym przebudzeniu w nocy bez jednego błędu - to ich praca - ode mnie też się wymaga żebym czynności zawodowe wykonywał automatycznie i pefekcyjnie.Ćwiczyć to by mogli Shadows... nie grane od 30 lat.
100 koncertów to taki rekord wielki - są częściej koncertujący (i to nie przez rok-raz na 5 lat)?
A jak już grać to samo w kółko to chociaż nieco inaczej - o tak np:
http://www.youtube.c...h?v=xO0gSJGJ7Fs
http://www.youtube.c...h?v=tdy38VF24kw
http://www.youtube.c...h?v=VBKJT6kvrDY
#136
Napisano 18 czerwca 2009 - 20:18
Takie dwie myśli chodzą po głowie - po co im Elevation, jak mają Glorie? Po co im Vertigo, jak mają Discotheque które potrafią zagrać urywając pewne części ciała? A taka Gloria by się pięknie wpasowała obok U.Fire i D.Man'a. Ech, no nic
Zgadzam się w 100 %
Prawie na żywo z Camp Nou - Walk On - wieści z
www.U2start.com
Toż to jest news roku !!! I umrę szczęśliwy i zamykam się w ogóle, nic złego o setliście nie mówię, jestem absolutnie usatysfakcjonowany
#140
Napisano 18 czerwca 2009 - 20:35
tylko ukłon w kierunku słuchaczy niedzielnych kosztem tych zagorzałych.
A choćby i nawet - to co z tego ? Ich decyzja komu się kłaniają. Ja nie potrzebuję, żeby mi się ktoś kłaniał.
Po tylu latach Pride powinni zagrać po nagłym przebudzeniu w nocy bez jednego błędu - to ich praca - ode mnie też się wymaga żebym czynności zawodowe wykonywał automatycznie i pefekcyjnie.
W rock'n'rollu obowiązują nieco inne zasady. Jeśli już szukasz analogii - od Ciebie nie wymaga się eksperymentów, tylko robienia dobrze tego, co do Ciebie należy. Może U2 też mają takie podejście ? Nie bawmy się w wydziwianie, tylko odegrajmy dobrze to, co trzeba..
100 koncertów to taki rekord wielki - są częściej koncertujący (i to nie przez rok-raz na 5 lat)?
A kto mówi że rekord ? Mnie to lata, czy U2 biją jakieś rekordy.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych