Barcelońskie soundchecki i dress rehearsale
#663
Posted 29 czerwca 2009 - 22:57
ciuch ciuch!
#665
Posted 29 czerwca 2009 - 22:57
Może chociaż Ameryka dostanie jakieś rzeczywiste niespodzianki. Pozostaje mieć taką nadzieję.
#666
Posted 29 czerwca 2009 - 22:58
Dają poduszki w zestawie na sam koniec ??
Trochę pojechali na smutno w tym finale...Imho, to psuje całą zabawę.
Taaa, wiem zaraz co poniektórzy mnie zakraczą, że takie "grande finale" to daje poczucie jakiejś wzniosłości czy mistyczności itepe itede.
Jak dla mnie to oprócz UV ta kombinacja WOWY i MOSA bez jakiegoś mocnego beatu na samo zejście to "finale fatale" jest i już.
#667
Posted 29 czerwca 2009 - 23:00
Tu zgoda, choć, rzeczywiście teraz zauważyłem, że DM nie zagralipoza angel to wszystko bardzo dobrze :0
Zamiast Stand Up można wiele innych utworów zagrać, a Stand Up niech zagrają gdzieś indziej niż w Chorzowie.Stand Up w ogóle mogą nie grać jak dla mnie
UC będzie napewno :w Chorzowie
No nie było, czyżby zrezygnowali?? Znowu? Jak z Acrobatem.... Grali, grali i nie zagrali. Oby jutro....tfu, oby w Chorzowie DM zagrali!Jak narazie zaskoczeniem jest brak Drowning Man, bo raczej wątpie żeby był w bisach... :/
#668
Posted 29 czerwca 2009 - 23:01
Słusznie prawisz.Do dupy jest ta setlista, zwłaszcza do bólu standardowa druga połówka. Ajstyl, Angel, SBS, COBL, One - wszystko do wywalenia. A już brak Drowning Mana to gigantyczne rozczarowanie. Miał być killer koncertowy a będzie nudny COBL i pewnie do tego jakaś agitka za Obamą. Gruba porażka.
Może chociaż Ameryka dostanie jakieś rzeczywiste niespodzianki. Pozostaje mieć taką nadzieję.
#669
Posted 29 czerwca 2009 - 23:02
#670
Posted 29 czerwca 2009 - 23:03
Słusznie prawisz.
Dodaję swój podpis.
Słucham teraz dalej tych kawałków z 27ego - nie wydaje Wam się, że MoS się zaczyna trochę jak A Whiter Shade Of Pale? Potem chyba linia basu też melodycznie trochę przywołuje wspomnienie tegoż. Może mi się wydaje. W każdym razie prześliczne to intro
#673
Posted 29 czerwca 2009 - 23:10
Słucham teraz dalej tych kawałków z 27ego - nie wydaje Wam się, że MoS się zaczyna trochę jak A Whiter Shade Of Pale? Potem chyba linia basu też melodycznie trochę przywołuje wspomnienie tegoż. Może mi się wydaje. W każdym razie prześliczne to intro
Nie można się nie zgodzić.
Hmmm posłuchałem sobie MoS z 27 i stwierdzam, że wcale nie musi być złe zakończenie. Ta wersja jest o niebo lepsza od płytowej, która faktycznie jest jak na dobranoc.
#676
Posted 29 czerwca 2009 - 23:35
DM ma wrócić i to szybko!
@acr - co do nowego mixu to uważam, że może być całkiem niezły i się sprawdzić na koncertach, ja nie mam nic przeciw, a wręcz oczekuję, że na Singlu wydadzą tą (a może i inną ) wersję.
Albumowe wersje mieliśmy już 3 razy na Promo tour, zobaczymy co teraz będzie Ponoć ma rockowe fragmenty, czemu mówię TAK.
#678
Posted 29 czerwca 2009 - 23:51
No i z tego co widzę darowali sobie MW.
Yes, yes, yes!
Setlista - jak dla mnie - całkiem, całkiem. Tylko oczekiwałem nieco więcej i mocniej, za sprawą piosenek, które grali na próbach, a których dziś zabrakło:
- "Even Better..."
- "Drowning Man"
a także Bullet, Elevation i MW (full!), które dla mnie są jazdą obowiązkową. No, może z wyjątkiem Elevation.
Otwarcie z Breathe może być imponujące, ładnie tempo podkręcą Magnificent i Boots.
Co do końcówki... Jak dla mnie - i jak widzę nie tylko dla mnie - zbyt senna. Ale jeżeli zagrają MOS inaczej niż na płycie, to w duecie z WOW może być całkiem przyzwoicie
Dobrze jest!
#679
Posted 30 czerwca 2009 - 00:04
a teraz powiem, że mix Crazy trąci Discotheque i bardzo mi się to podoba
muzycznie tak. a jak dziś zobaczyłem falę miażdżącej i mocno emocjonalnej krytyki tegoż, już się bałem, że podzieli los arcygenialnego Miami, tak rzadko cholera, odpowiednio docenianego. nie mówię że to ten poziom, ale rozumiecie o co mi cho, mam nadzieję
#680
Posted 30 czerwca 2009 - 00:20
muzycznie tak. a jak dziś zobaczyłem falę miażdżącej i mocno emocjonalnej krytyki tegoż, już się bałem, że podzieli los arcygenialnego Miami, tak rzadko cholera, odpowiednio docenianego. nie mówię że to ten poziom, ale rozumiecie o co mi cho, mam nadzieję
Rozumiem, ty nawet mi nie mów o Miami Aż ślinka cieknie, taką małą rekompensatą za Bulleta mogli by to zagrać, Miami ma tę moc, której brakuje mi trochę w tej setliście. Miami, My Mammyyyyyyy..... Cuba, Cuba, ach dawne czasy
Reply to this topic
4 user(s) are reading this topic
0 members, 4 guests, 0 anonymous users