Queen
#22
Posted 12 maja 2009 - 20:01
Uwielbiam ich muzykę, a zwłaszcza cenie ich sobie za 2 ostatnie płyty w szczególności za Innuendo ze wspaniałym SHOW MUST GO ON
Popieram U2roope,iż koncertówka z Wembley jest genialna polecam kupno DVD,żeby zobaczyć to sobie live:) Zresztą wszystkie ich płytki koncertowe są genialne...
No i nie wiem czy słyszeliście utwór Flash Gordon z najbardziej kiczowatego filmu science fiction jaki widziałem idealnego do pośmiania jeszcze chyba z lat 70...ale utwór wymaita ogólnie FLASH UŁŁŁŁŁŁLUUUUUUUU
#26
Posted 12 maja 2009 - 20:07
Nie wierzę...
Kiedyś byli pankowcami a potem się wkręcali w co innego niż słuchacze Minimaxu, Flojdów znali z hiciorów z radyja no i kamandiera nie podpasowała, a potem się nie chciało bo ocean ciekawej muzyki innej był do poznania, bardziej gusta łechcącej, bliżej organowi krew pompującemu brzmiącej, ciekawszej in their opinion etc.
Ja nigdy nie słyszałem 'Nevermind' Nirvany w całości. I nie znam Queen at Wembley. Jeszcze coś by się znalazło z 'pozycji które znają wszyscy'. Nie ma co nie wierzyć
Edit: Aniu? A miałem? Nie pamiętam..
Edited by acr, 12 maja 2009 - 20:14 .
#29
Posted 15 maja 2009 - 21:29
Klasyka rocka bob ! Trzeba znać chociażby największe arcydzieła tychże bandów ! Led Zeppelin III chociażby czy The Wall i The Dark Side Of The Moon PFAcr to dziwny egzemplarz co nie Acr Ziom ???? dlatego apeluje wybaczcie mu heh
ja nie znam muzy Led Zeepelin a też byli chyba nieźli i Pink Floydów też średnio na jeża...
Natomiast jeżeli chodzi o Queen zdecydowanie polecam Queen II, Sheer Heart Attack (chyba moja ulubiona płyta), A Day At The Races, A Night At The Opera, The Game, Innuendo i wszystkie koncertówki. To jest po prostu kwintesencja Queen ! Potem (jeżeli się spodobają te albumy można "brać się" za resztę dyskografii ).
#32
Posted 16 maja 2009 - 19:54
Klasyka rocka bob ! Trzeba znać chociażby największe arcydzieła tychże bandów ! Led Zeppelin III chociażby czy The Wall i The Dark Side Of The Moon PF
Natomiast jeżeli chodzi o Queen zdecydowanie polecam Queen II, Sheer Heart Attack (chyba moja ulubiona płyta), A Day At The Races, A Night At The Opera, The Game, Innuendo i wszystkie koncertówki. To jest po prostu kwintesencja Queen ! Potem (jeżeli się spodobają te albumy można "brać się" za resztę dyskografii ).
dyskografie Queen sciągam i wybieram nalepsze kawałki. A jeżeli chodzi The Wall i The Dark Side Of The Moon to album Pink floydów? skoro wszyscy polecają ten album muszę go posłuchać.
#33
Posted 25 sierpnia 2009 - 19:32
http://www.queenconc...loads/1973.html
polskie forum Queen : http://forum.queen.pl/index.php
#36
Posted 25 sierpnia 2009 - 20:33
Queen średnio mnie interesuje zbieram teraz ich muzykę. Nie wszystko mi się podoba. A tak apropoz kto teraz śpiewa jako wokalista w zespole
Brian May?
wokalistą jest nijaki Paul Rogers i jest słaby jak dupa węża...Freediego tak naprawdę najlepiej umie wykonać George Michael i Elton John...
#37
Posted 26 sierpnia 2009 - 12:06
wokalistą jest nijaki Paul Rogers i jest słaby jak dupa węża...Freediego tak naprawdę najlepiej umie wykonać George Michael i Elton John...
Co znaczy "wykonać Freddiego"?? Paul Rodgers słaby? Uargumentuj.
Widziałem ostatnio fragmenty ich wystepu z Rogers'em, chyba na Wembley.
Oj chyba nie na Wembley...
#38
Posted 26 sierpnia 2009 - 12:16
wokalistą jest nijaki Paul Rogers i jest słaby jak dupa węża...Freediego tak naprawdę najlepiej umie wykonać George Michael i Elton John...
Hmm...byłem na koncercie Q+PR w Berlinie w zeszlym roku i cieżko pokusić się o stwierdzenie że Paul Rodgers jest słaby jak dupa węża:/ Freddiego najlepiej umieli wykonać Ci z muzeum figur woskowych w Londynie...jeśli juz mowa o wykonywaniu Paul Rodgers w ogóle nie stara się naśladować Freddiego i chwala mu za to, raczej to innego typu muzyk a poza tym komicznie by wygladal w strojach Freddiego. George Michael jest dobry jako wokalista ale tak naprawde to wykonal raptem 2 piosenki z repertuaru Queen, to samo Elton John.
A tak poza tym kiedyś gdzieś przeczytałem że ponoć Bono w czasach TJT miał najlepszy wokal, ponoć lepszy od Freddiego Mercurego. To zdanie utkwiło mi w pamieci i jest zabawne. Wystarczy posłuchać "Mother Love" ostatniego wokalu Freddiego....hmmm.....cholera to był człowiek jedna noga na tamtym świecie i wątpie by ktokolwiek miał lepszy głos od niego.
#39
Posted 26 sierpnia 2009 - 12:22
Natomiast "słaby jak dupa węża" jest raczej ten, kto nie ma pojęcia o dorobku Paula Rodgersa. Ignorancja też powinna mieć swoje granice...
#40
Posted 26 sierpnia 2009 - 12:25
Zgadzam się z przedmówcą. Freddie w (obecnym) wieku Bono śpiewał głosem natchnionym (przykłady: Don't Try So Hard, The Show Must Go On, Mother Love, A Winter's Tale...) a spadek poziomu wokalu Bono w ostatnich latach zauważy nawet mniej rozgarnięty fan. Przy czym nawet w swej szczytowej formie Bono zwyczajnie nie miał szans dotrzymać kroku Freddiemu.
Natomiast "słaby jak dupa węża" jest raczej ten, kto nie ma pojęcia o dorobku Paula Rodgersa. Ignorancja też powinna mieć swoje granice...
Przyznam że martwie się od dłuższego czasu o wokal Bono. Niestety spadek poziomu w ostatnich latach jest widoczny.
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users