Skocz do zawartości


Zdjęcie

Queen


342 replies to this topic

#1 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 11 maja 2009 - 21:07

Nie wiem dlaczego nie było do tej pory topicu o tym jednym z najlepszych zespołów świata, ale na szczęście to niedopatrzenie zostało skorygowane. ;) Dla mnie Queen to zaraz obok U2 najlepszy zespół (wprawdzie ciężko porównywać je do siebie bo to inna stylistyka). Ba słucham ich nawet dłużej niż U2 bo chyba od 8 roku życia :D. Nigdy nie zapomnę tych tras do szkoły. Zawsze w samochodzie u mamy miałem kasety Queen (najbardziej lubiłem "Queen" i "Greatest Hits" :P) i zawsze kiedy mnie odwoziła do szkoły leciał Queen :) A w domu znowu była kolejna ździerka kaset :P ehh piękne czasy ! Co tu dużo gadać ten zespół ukształtował mój gust muzyczny i od zawsze był jakąś częścią mojego muzycznego życia a może i życia w ogóle. Dopiero później odkryłem inną muzykę w tym U2 i Queen poszedł nieco w odstawkę (dowiedziałem się z czasem, że Freddie zmarł o czym wcześniej nie wiedziałem i jakoś nie mogłem wtedy tego pojąć i do dziś nie mogę zrozumieć dlaczego tak wielkiego człowieka i wokalisty nie ma z nami już od prawie 18 lat) . Ale jak to mówią stara miłość nie rdzewieje i od jakiegoś czasu na nowo zakochałem się w Freddiem i spółce.
Od tamtego czasu zdążyłem skompletować całą dyskografię (mam wszystkie longplaye, składanki, koncertówki i DVD oraz box z pierwszą częścią singli jak również ROTCH i Cosmos Rocks z Paulem Rodgersem).
Wszyscy członkowie Queen są znakomitymi muzykami a Freddie był po prostu geniuszem jeżeli chodzi o śpiew. By sie o tym przekonać wystarczy posłuchać ich płyt. Współpraca z Paulem Rodgersem jest według mnie dość trafiona choć wydaje mi się, że nigdy Queen nie osiągnie już takiego poziomu jak za życia Freddiego. To jest zupełnie inny projekt i nie ma go co porównywać do wcześniejszych dokonań Królowej. Jednak muzyka tria stoi na dobrym poziomie.

No ale to tak w skrócie o mojej fascynacji Queen. Mam nadzieję, że na forum jest kilku fanów lub chociaż sympatyków Królowej.
;)
Zapraszam do dyskusji !

#2 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 11 maja 2009 - 21:09

extra, wreszcie temat o jakimś niekomercyjnym zespole.

#3 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 11 maja 2009 - 21:10

zakochałem się w Freddiem




gej i nekrofil w jednym? :unsure:






queen, co jak co. bardzo dobry zespol. znam z 5 plyt, wszystkie trzymaja poziom. yts a kajnd of medżik, je

#4 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 11 maja 2009 - 21:10

extra, wreszcie temat o jakimś niekomercyjnym zespole.

Prawda ! :P :lol: ;)
Mrówa polecam zwłaszcza 70's. Kapitalny okres dla Queen.

#5 bee

bee

    saw things so much clearer

  • Moderatorzy
  • 2 109 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:in-between

Napisano 11 maja 2009 - 22:44

Współpraca z Paulem Rodgersem jest według mnie dość trafiona


Rodgers to jeden z najlepszych wokalistów ever, ale Queen + Paul to niestety jedna wielka pomyłka

#6 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 11 maja 2009 - 22:48

Nigdy nie lubiłem Queen. Formuła rock-opery jest dla mnie ciężkostrawna. Toleruję w zasadzie jedynie ostatni album. Bohemian Rhapsody zaś przyprawia mnie o mdłości.

#7 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 11 maja 2009 - 22:53

Dawno nie bluźniłem o gigantach. Fajnie więc, że jest wątek o znanym niekomercyjnym zespole.
bluzg no. 1) Made In Heaven uważam za najlepszy album. I jedyny który lubię.
bluzg no. 2) Większości reszty nie dzierżę, albo zwyczajnie nie jestem w stanie słuchać dłużej. Choć parę kawałków cenię, na czele z Under Preassure z Bowie'm.

Edit: noszpsiakrew, Daniel niemal dokładnie to samo napisał.

Użytkownik acr edytował ten post 11 maja 2009 - 22:54


#8 TUFKAK_U2

TUFKAK_U2

    BejsmenT

  • Members
  • 2 607 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:There is no place like home ;)

Napisano 11 maja 2009 - 23:02

Dawno nie bluźniłem o gigantach. Fajnie więc, że jest wątek o znanym niekomercyjnym zespole.
bluzg no. 1) Made In Heaven uważam za najlepszy album. I jedyny który lubię.
bluzg no. 2) Większości reszty nie dzierżę, albo zwyczajnie nie jestem w stanie słuchać dłużej. Choć parę kawałków cenię, na czele z Under Preassure z Bowie'm.

Edit: noszpsiakrew, Daniel niemal dokładnie to samo napisał.

No niewątpliwie bluźnisz. Ale nie mam zamiaru Ci głosić kazań. Też lubię MIH. Natomiast to an pewno nie jest jedyna najlepsza płyta. Choć w moim rankingu rzeczywiście jest wysoko.

#9 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 11 maja 2009 - 23:15

No niewątpliwie bluźnisz. Ale nie mam zamiaru Ci głosić kazań. Też lubię MIH. Natomiast to an pewno nie jest jedyna najlepsza płyta. Choć w moim rankingu rzeczywiście jest wysoko.


Hm, hm, jak to obronić... o, wiem.
Jeśli przyjąć, że estetyka rock-opery (i nie tylko, bo i w inny sposób grywali, również na pograniczu słówka którego zaraz użyję) i takiego przeładowania patosem jest mocno kiczowata (własnie to słówko), bo dla wielu wielu jest, też mam takie poczucie, to spycha to pokaźną cześc ich dorobku na dalszy plan. Made In Heaven jest natomiast świetną, lekką acz nie do końca prostą, niewymuszoną płytą i można w ten sposób powiedzieć, że lepszą.

Ale można się nie zgodzić z przyjętymi kryteriami, ok ;)

#10 marcin93

marcin93

    Użytkownik

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wrocław

Napisano 11 maja 2009 - 23:23

MIH świetną płytą jest i w sumie słucham jej najczęściej, choć dawno nie gościła na plejliście. Żal trochę, że nie było dane usłyszeć Too much love will kill you w wersji live, ehh... ale za to Kite Melua ze swoją wersją zamiotła ;)
...a oto mój fejs, flykr i elitarny lans.efę!

#11 Drwall

Drwall

    Użytkownik

  • Members
  • 763 Postów

Napisano 11 maja 2009 - 23:28

Kite Melua ze swoją wersją zamiotła ;)


Kitka wersja mocno daje rade.
Dołączona grafika

#12 U2roopa

U2roopa

    Użytkownik

  • Root Admin
  • 6 527 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wawa

Napisano 12 maja 2009 - 00:11

O ile w płyty studyjne nigdy się specjalnie nie wsłuchiwałem to jednak koncertówka z Wembley jest niesamowita.

Polecam!!

Dołączona grafika

#13 Olenka

Olenka

    Użytkownik

  • Moderatorzy
  • 2 648 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:3miasto

Napisano 12 maja 2009 - 09:09

ale Freddy poznał prawdę życiową:P

too much love will kill you:P

#14 Mars_2000

Mars_2000

    Użytkownik

  • Members
  • 804 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:3city

Napisano 12 maja 2009 - 11:32

No faktycznie fajny temacik "boczny" na naszym forum.

Ja Queen'ów lubię. I to nawet bardzo. W mojej prywatnej generalnej klasyfikacji gigantów szeroko rozumianej muzyki rozrywkowej są na 4-tym miejscu (zaraz za 1-ym Pink Floyd, 2-im U2, 3-im Dire Straits, ale za to przed 5-tym Led Zeppelin, 6-tą Metallicą czy Rolling Stones itd..)

Jak dla mnie ich najlepszą płytą studyjną jest Innuendo, chociaż wielkim sentymentem darzę jeszcze "A Kind of Magic" (ale to chyba bardziej ze względu na doskonały film pt. "Nieśmiertelny" z Ch. Lambertem w roli głównej) i "The Works" z zajebistym (upsss...sorry za mój francuski) Hammer to Fall

Faktycznie ich rock-operowe brzmienie z lat 70-tych i niektóre eksperymenty muzyczne z początku lat 80-tych może być trudne w odbiorze i do mnie też nie wszystko "trafia" i poniekąd rozumiem wyrażane opinie powyżej.

Zdecydowanie wolę ich muzykę z okresu lat 80-tych, a dokładniej (prawie) wszystko to co wydali po 84-tym czyli od wydania albumu "The Works" właśnie.

#15 pablo

pablo

    26 lat z U2...

  • Members
  • 1 594 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Płock / Warszawa

Napisano 12 maja 2009 - 14:35

Rozbawiły mnie komentarze klasyfikujące Queen w gatunku Rock-opery.
Otóż moi drodzy Queen tak naprawdę popełnił 2 albumy w takim klimacie: "A Night at the Opera" i następny po nim "A Day at the Races". Problem może leży w tym, że na tych albumach jest bardzo dużo przebojów Queen.
Osoby które piszą, że Queen to rock-opera, nie mają pojęcia o zespole. To tak jakby pisać, że u2 to zespół techno. No bo przecież popełnił kiedyś album Pop.... Są elementy techno?... ...Są!
Albo, że U2 jest zespołem bluesowym. Przecież nagrali Rattle&Hum...

Queen podobnie jak U2 też mieli swoje okresy w twórczości:

Pierwsze 3 albumy są raczej czadowe, hard-rockowe. Dużo w tym inspiracji innymi zespołami.
Potem mamy 2 wspomniane wyżej albumy.
Kolejny "News of the World" to ostatni przawdziwie rockowy album Queen do wydania Innuendo w 1991.
Na album Jazz, poprzez The Game coraz bardziej słychać wygładzone i keebordowe brzmienie, czego apogeum nastąpiło przy albumie Hot Space. W dodatku ta cholerna plastikowa perkusja - jakże modna w tamtym okresie.

Kolejne The Works i A Kind of Magic to powolne wychodzenie z tego "bagna" (swoją drogą wiele jest tu świetnych piosenek, które nie były singlami i nie są znane szerszej publiczności), a album "The Miracle" to już powrót do najlepszej formy.
Jednak prawdziwy powrót Queen nastąpił wraz z płytą "Innuendo" - mocny, rockowy, przebojowy album. Bez słabych puntów.
Wydany 4 lata po śmierci Freddiego "Made In Heaven" jest również świetny, jeśli weźmiemy poprawkę na to jak powstał.

Zespół Queen to pierwszy zespół, którym tak naprawdę sie zainteresowałem, pierwszy o którym przeczytałem książkę, pierwszy gdzie zacząłem zbierać kasety, pierwszy którego koncerty z MTV sobie nagrywałem na Video.
Jestem z Queen od 17 lat.

1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode

U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent


#16 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 12 maja 2009 - 15:52

Mercury miał typowo operowy głos, dodatkowo gitara Maya jest bardzo patetyczna. Mi to wystarczy, żebym miał skojarzeniua rock-operowe. Queen najlepiej odnajduje się w piosenkach: These Are The Days Of Our Lives, You Don't Fool Me, Ride The Wild Wind ale już przez bardzo piosenkowe przecież I'm Goin' Slightly Mad przebija taki teatr, że krew się we mnie gotuje. Gotów jestem zaryzykować tezę, że przez swoją manierę wokalną (i sceniczną) Freddie spaprał tę bardzo dobrą de facto kompozycję.

Jedyny rock-operowy song Queen, który bardzo mi się podoba, to Innuendo. Może dlatego, że więcej w nim rocka a mniej teatru.

#17 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 12 maja 2009 - 17:51

Rozbawiły mnie komentarze klasyfikujące Queen w gatunku Rock-opery.


Generalnie, nie sklasyfikowałem, a zrobiłem raczej jak Daniel, kojarząc wokalizy, May'owe solosy i tym podobne elementy z tą etykietką, zaznaczając przy tym, dosłownie: "...rock-opery (i nie tylko, bo i w inny sposób grywali...)", że wiem, że nie tylko stricte rock-opera, ale i różne inne ciekawostki. Z tym że właśnie, większość tego wszystkiego nosi znamiona 'przedobrzenia', jakiegoś wydumania albo popadnięcia w zbyt ciężkie do przebrnięcia patenty estetyczne.

Co ciekawe, może, nawet w okresie w którym słuchałem dużo Genesis z Gabrielem (tam teatralności nikt nie kryje, przecież takie Lamb Lies Down On A Broadway miało nawet być musicalem na początku), to mi nie przeszkadzało, a w Queen było coś, na co moje uszęta reagowały "nie, acr, zapodaj sobie coś innego lepiej". Taka dziwna estetyka, której ja nigdy do końca nie łapałem.

Co do Innuendo wspomnianego - pamiętam w sumie utwór tytułowy, faktycznie bardzo dobry. To prawda, że 'flamenco-solo' tam gra Steve Howe z Yes?

A ten live z Wembley - w sumie się wydaje interesujący, przyznam szczerze że nigdy nie miałem okazji poznać.

Użytkownik acr edytował ten post 12 maja 2009 - 17:55


#18 One_U2 - fan

One_U2 - fan

    Użytkownik

  • Members
  • 2 857 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 12 maja 2009 - 19:48

Queen - owszem czasami :rolleyes: . :rolleyes: Właśnie muszę zapoznać się z dyskografią.
Dołączona grafika

#19 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 12 maja 2009 - 19:51

A ten live z Wembley - w sumie się wydaje interesujący, przyznam szczerze że nigdy nie miałem okazji poznać.


W tym momencie wziełem i jebłem!

#20 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 12 maja 2009 - 19:55

W tym momencie wziełem i jebłem!



Są ludzie którzy w życiu nie słyszeli Dark Side Of The Moon czy tam innych klasyków z kanonu, a na zawołanie piszą z głowy elaboraty na temat wpływu filipińskiej polki na rozwój cold-wave i proto-electro w latach '81-'83, czy coś, więc nie czuję się z tym AŻ TAK głupio :P



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych