God Is An Astronaut
#1
Posted 10 maja 2009 - 21:36
#2
Posted 10 maja 2009 - 21:42
no wiec tak, malo jaki band ma taka przypadlosc aby nagrywac kazda plyte na bardzo zblizonym do siebie poziomie (z tych bardziej oczywistych to sie animal collective nasuwa, no ale nie od tego ten temat przeca jest). kazda jest po prostu bardzo dobra.
umieram przy 'forever lost' a 'from dust to the beyond' wprowadza mnie w jakis dziwny trans
koncertu nie moge sie doczekac, wlasciwie z poczatku planowalem objechac polske za nimi i byc na wszystkich koncertach ale z racji wielu innych koncertow jakich uswiadcze w te wakacje, nie wyrobilbym juz cenowo.
brakuje na tym forum chyba juz tylko tematu dla mogwai, abym byl w pelni szczesliwy ale ech, pewnie pisalbym sam do siebie jarajac sie happy songs for happy people
PS. 2:37 we 'fragile'- tu nastepuje smierc kliniczna
btw. mysliscie ze skoro sprzedaja bilety przez eventim, to normalnie w empiku bede mogl sobie zakupic bilecior?
#3
Posted 10 maja 2009 - 22:05
przecież ogólnie post-rock to mniej więcej w kółko to samo
Nieprawda Po prostu strasznie popularna jest gałąź Mogwai'owo-GYBE'owa ze wszystkimi naśladowcami, którzy niespecjalnie potrafią poza utarte przez pionierów schematy wyjść, a i czegoś co by ich przebiło nagrać, też raczej w większości nie.
Obczaj sobie A Silver Mt. Zion, H.R.STA, Helios'a może, albo Dirty Three (choć za nimi nie przepadałem a i nie wiem czy to pod post rock można podrzucić, czy to już wymyka się szufladce) powiedzmy, to się okaże, że post rock naprawdę może być bardzo inny
A jeśli ostatnia minuta tej piosenki nie jest świeżością, to daj mi namiar na podobną i lepszą - będe wdzieczny
Polecam wpisać na allmusic.com w wyszukiwarkę tagów shoegaze, potem post-rock i wybrać najważniejsze nazwy z lat 90ych Konkretów teraz nie zapodam, jak nie mam tej muzyki pod ręką, z głowy ciężko mi coś odowiednio przekonującego zapodać ot tak
Co mi przeszkadza w GIAA chyba najbardziej, to to, że od pierwszego odsłuchu mam wrażenie że to taki strasznie uproszczony "pop post-rock". Fajny, ładny, nie dziwne że wpada w ucho, przyjemnie się tego słucha.. ale jakieś to strywializowanie klasycznych patentów post rockowych gigantów jest, upchnięte w długość typowej piosenki, wyszlifowane na gładko, nie szarpie, leci sobie na miłym rytmie, potem grzeje gitarami a'la klasyka szołgejzu przez pół minuty na końcu i to tyle. Rozumiem, że może się podobać, doskonale rozumiem, też nie wyrzucam ich do kosza od razu, ale geniuszu rzekomego uznać nie mogę, przykro mi
5/10 im daję
Edited by acr, 10 maja 2009 - 22:08 .
#4
Posted 11 maja 2009 - 08:20
Co mi przeszkadza w GIAA chyba najbardziej, to to, że od pierwszego odsłuchu mam wrażenie że to taki strasznie uproszczony "pop post-rock". Fajny, ładny, nie dziwne że wpada w ucho, przyjemnie się tego słucha..
Zgadzam się w całości, co nie przeszkadza mi tak znowu w odsłuchu poczynań tego zespołu. Najwyżej cenię debiut. Potem w sumie reszta płyt bardzo do siebie podobna. Zobaczymy jak będzie na koncercie.
#5
Posted 11 maja 2009 - 16:40
pamiętam, że nie mogłam się pozbierać po klipie do "Fragile"
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
#7
Posted 29 sierpnia 2009 - 17:30
1. Yasiu
2. ...
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users