Muzyczne dewiacje klimatyczne
#1
Posted 21 marca 2009 - 20:02
Słuchacie z reguły całych albumów (jako całość dzieła), czy upatrujecie sobie kilka kawałków Wam najbliższych i je "tłuczecie"?
Sądzicie, że muzyka w mp3 to zbrodnia dla jakości?
No o czymś takim mniej więcej jest ten temat.
#2
Posted 21 marca 2009 - 20:33
Macie jakieś szczególne "okoliczności" w których musicie słuchać muzyki, żeby naprawdę ją "słyszeć"? Zgaszone światło, tekst przed sobą, pełne skupienie i kontemplacja, czy też może nie zwracacie na to uwagi i albo numer Was "bierze" albo nie?
po pierwsze myślę, że to powinno dziać się samoczynnie, żeby rzeczywiście było szczere, czyli nie myślimy o tym gdzie i w jaki sposób słuchać muzyki, żeby jej doznać, tylko doznajemy jej a później przyglądamy się okolicznościom w jakich to się stało i z tego można czasem całkiem ciekawe wnioski wysnuć.
Poza tym co innego jeśli już daną twórczość bardzo dobrze znamy, powiedzmy, że to będzie dla nas u2, i wtedy często dzieje się tak, że "słyszymy" ją na nowo, doznajemy powtórnie and again and again and again.. czy to śledząc teksty czy oglądając wykonanie live czy też właśnie w ciemności do poduszki (np. ja tak często mam;))
ja słucham z reguły całych.Słuchacie z reguły całych albumów (jako całość dzieła), czy upatrujecie sobie kilka kawałków Wam najbliższych i je "tłuczecie"?
ale im zespół mniej mi znany / mniej lubiany to wtedy słucham wybiórczo, te najlepsze według mnie kawałki
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
#4
Posted 21 marca 2009 - 20:37
po pierwsze myślę, że to powinno dziać się samoczynnie, żeby rzeczywiście było szczere, czyli nie myślimy o tym gdzie i w jaki sposób słuchać muzyki, żeby jej doznać, tylko doznajemy jej a później przyglądamy się okolicznościom w jakich to się stało i z tego można czasem całkiem ciekawe wnioski wysnuć.
to chyba najlepsza rzecz jaka przeczytalem w ciagu ostatnich paru tygodni .
#6
Posted 21 marca 2009 - 20:44
czytając książkę - zależy jaką, ale raczej nie słucham, bo muzyka generuje w moim umyśle obrazy tak samo jak akcja książki i trochę ciężko się skupić ;) ale ostatnio np. świetnie mi się wkomponowała taka jedna instrumentalna, niestety jak chciałam to powtórzyć przy kolejnym rozdziale to już nie działało..
Mirbalman, a Ty jak masz w tej kwestii? ;)
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
#7
Posted 21 marca 2009 - 20:49
No ja właśnie mam z tym pewien problemMirbalman, a Ty jak masz w tej kwestii?
To znaczy - wiele razy zdarza się, że słucham jakiejś płyty np. na kompie, a potem na stacjonarnym CD ze zrobionym "klimatem" i odkrywam zupełnie nową przestrzeń dźwięków, której ni w ząb przedtem nie zauważyłem.
Piszę - słucham muzyki (staram się całych albumów, chociaż różnie bywa) i wydaje mi się, że skupienie me jest niepełne co do wielkości słuchanego albumu (Takie TJT znam na pamięć, a jednak....).
Coraz częściej zdaje mi się, że tylko całościowo skupiająć się na utworze słuchanym można go w pełni "wysłuchać".
#8
Posted 21 marca 2009 - 21:09
Jeśli chodzi zespoły, których słucham tylko wybiórczo, to właśnie jak to napisał Mirbalman, wybieram pewne kawałki, które potem "tłukę" ;-)
Siedząc przy komputerze praktycznie zawsze mam włączoną muzykę, aczkolwiek wtedy to bardziej ją "słyszę", niż "słucham". By skupić się na muzyce, to w moim przypadku jedynie kanapa i wieża
#11
Posted 21 marca 2009 - 23:56
#12
Posted 22 marca 2009 - 01:30
#13
Posted 22 marca 2009 - 12:36
Macie jakieś szczególne "okoliczności" w których musicie słuchać muzyki, żeby naprawdę ją "słyszeć"?
Nie mam. Albo numer/płyta mnie bierze, albo łaski bez.
Słuchacie z reguły całych albumów (jako całość dzieła), czy upatrujecie sobie kilka kawałków Wam najbliższych i je "tłuczecie"?
Jak już coś poznaje, to słucham całych albumów. Pojedyncze numery tłuczę wtedy, gdy mi któryś szczególnie wpadnie w ucho.
Sądzicie, że muzyka w mp3 to zbrodnia dla jakości?
Nie mam kompetencji się wypowiadać, natomiast dla mnie muzyka to przede wszystkim KOMPOZYCJA, a mp3 w poznawaniu kompozycji nie przeszkadza w ogóle.
#14
Posted 22 marca 2009 - 13:46
oj Marcin, to Ty chyba za mało czytasz.. ;)to chyba najlepsza rzecz jaka przeczytalem w ciagu ostatnich paru tygodni .
Słuchawki odstawiłem ze względu na częściowe uszkodzenie słuchu (nie wiem czy trwałe, nie byłem u lekarza).
ano.. dla mnie odsłuch na słuchawkach przynosi znacznie ciekawsze doznania niż z winampa np., i nie dostawię tego ale też biorę pod uwagę zdrowie i się tak zastanawiam czy słuch dalej jest narażony jeśli używa się naprawdę dobrych słuchawek tłumiących dźwięki z zewnątrz i wtedy to można słuchać po prostu ciszej.. ale to już chyba nie na temat
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
#16
Posted 22 marca 2009 - 14:24
Chętnie słuchałabym płyt na jakichś dobrych głośnikach, ale sprzęt mi padł, a laptopowe głośniki są do kitu. Dlatego czekam na urodzinowe kino domowe i wtedy będę doznawać. Bo jeśli chcę faktycznie wczuć się w muzykę, to najlepiej kiedy kładę się do góry brzuchem i nie muszę nic robić. A przy czytaniu książki mogę traktować dźwięk jako tło akcji
Poza tym uwielbiam kiedy ktoś mi puszcza emocjonalną muzykę podczas ćwiczeń... wtedy np. czuję, że emocje i napięcie schodzą ze mnie poprzez muzykę i nie muszę się drzeć z bólu kiedy ktoś mnie rozciąga
#17
Posted 22 marca 2009 - 15:41
, i nie dostawię tego ale też biorę pod uwagę zdrowie i się tak zastanawiam czy słuch dalej jest narażony jeśli używa się naprawdę dobrych słuchawek tłumiących dźwięki z zewnątrz i wtedy to można słuchać po prostu ciszej.. ale to już chyba nie na temat
Ja niestety również miałem problem z powodu słuchawek. W liceum miałem zwyczaj słuchania ciekawych audycji w radiu po nocach ( zwłaszcza Skarżyńskiego ) i przypłaciłem to tym, że teraz nie wytrzymam w słuchawkach przez czas potrzebny do wysłuchania całej płyty. Byłem u lekarza, ale nic nie stwierdził. Więc musiałem uznać, że trudno, nie każdy musi korzystać z iPoda.
#18
Posted 22 marca 2009 - 15:48
#19
Posted 22 marca 2009 - 15:51
#20
Posted 22 marca 2009 - 16:22
Jedyny wyjątek to nowa muzyka. Nowy zespół, lub nowa album. Wtedy rytuał Prawie, że kadzidełka i te sprawy Cisza, spokój, ja i odtwarzacz.
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users